SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

[puskas]

Mogę murzyna upiec, takiego jak ostatnio. Mniej niezdrowy

[paulinaelzbieta]

i ja też jestem, trochę spóźniona co prawda, ale jestem wszystko przez to prawo jazdy , nie zdałam, egzaminator oblał mnie na mieście bo zahaczyłam kołem o krawężnik


aaa i na dniach wkleję zdjęcia z zabezpieczeniem mojego balkonu

[Mała1]

paulinaelzbieta- ech, przykro mi, zdasz nastepnym razem

.....a w schronisku.....

kolejne małe kociaki
czarna dziewczynka i biało-czarna dziewczynka z kk
przedwczorajsza czarnulka tez zaczeła kichac, wiec wszystkie od jutra w leczeniu

głupi, głupi sezon , buuuuuuuuuuu
trzeba pomysleć o gotowaniu kurczaczków znów i porcjowaniu

takie małe gówniarstwo jest - fotki robocze

[TanundA]

z gotowanym kurczakiem mogę zaoferować, wiesz jakie kibelki z pracy nieraz przynoszę



Paulinaelzbieta ja podchodziłam 5razy, nie zdałam ani razu chociaż dwa razy było blisko, potem nie miałam kasy, a teraz? chyba odpuściłam
więc nic straconego, następnym razem będzie zaliczone

[Madleine]

boże jakie malenstwa... Oby im sie udalo...

U nas melduję,ze wszystko ok - figiel czasem głupieje,ale niewyobrazamy sobie domu bez niego więc juz zaakceptowalismy jego wybryki
Ozi strasznie się rozpuścił i pomimo,ze np 15 min wczesniej dostal miskę mokrego to chodzi za nami i się drze,skacze,na kazdy nasz ruch leci do lodowki i nie da sie go tego oduczyc i jak ma taką " faze" to nawet dotknąć się nie da tylko ucieka pod lodówkę ( a ma dodatkowo całą miskę suchego ) Jak tylko uslyszy budzik rano to juz stoi przy łóżku i na nas krzyczy,ze chce jeść,staje na dwoch lapach i przednimi macha ( jak pies!) - chyba za bardzo go rozpuscilismy heheh

[Lidka]

Pewnie nie wszyscy znali Jadzię, bo ona w sosnowieckiej Kociej Chatce działała, ale kiedyś była też z Wiesiem na spotkaniu niekochanych w Chorzowskim Parku.
Pogrzeb będzie w piatek:(
Wiadomości na watku Kociej Chatki.

dzisiaj odeszła Jadzia.
nawet nie wiem co napisać, bo żadne słowa nie są w stanie oddać tego co czuję. Bardzo współczuję Wiesiowi i Gosi, nie wiem kiedy pogrzeb, ale na razie nie będę dzwoniła. Dam Wam znać.

Jadziu będzie nam Ciebie strasznie brakowało, nikt nie zrobi takiej weryfikacji domku jak Ty, nikt nie będzie miał takiego serca ogromnego dla naszych podopiecznych jak Ty miałaś. Na pewno już otoczyły Cię te wszystkie nasze koty biegające za Tęczowym Mostem i cieszą się, że jesteś z nimi. A nam serca pękają z żalu.

Kropeczka13 to Wiesiu, mąż Jadzi, działali razem:(

Ostatnie pożegnanie Jadzi w piątek 11.05. na będzińskim Cmentarzu Komunalnym (na przeciwko elektrowni Będzin)
o godz 15:00 w Kaplicy Cmentarnej

[Madleine]

Pewnie nie wszyscy znali Jadzię, bo ona w sosnowieckiej Kociej Chatce działała, ale kiedyś była też z Wiesiem na spotkaniu niekochanych w Chorzowskim Parku.
Pogrzeb będzie w piatek:(
Wiadomości na watku Kociej Chatki.

dzisiaj odeszła Jadzia.
nawet nie wiem co napisać, bo żadne słowa nie są w stanie oddać tego co czuję. Bardzo współczuję Wiesiowi i Gosi, nie wiem kiedy pogrzeb, ale na razie nie będę dzwoniła. Dam Wam znać.

Jadziu będzie nam Ciebie strasznie brakowało, nikt nie zrobi takiej weryfikacji domku jak Ty, nikt nie będzie miał takiego serca ogromnego dla naszych podopiecznych jak Ty miałaś. Na pewno już otoczyły Cię te wszystkie nasze koty biegające za Tęczowym Mostem i cieszą się, że jesteś z nimi. A nam serca pękają z żalu.

Bardzo mi przykro...

[Gioia_]

Jadziu nie znałam Cię.... niech Ci będzie dobrze gdziekolwiek jesteś

[Mała1]

ech
ja poznałam Jadzię, w parku na spotkaniu, kilka lat temu

[puskas]

Nie znałam Jadzi, ale żal wielki że taki dobry człowiek odszedł

[charm]

Smutno.... bardzo...

[Mała1]

...a w schronisku....

do domku wczoraj pojechała Sorbona, do domu z dwoma już kotami.
powodzenia koteczko

Jari zaczęła wychodzic z pawlacza- daje się głaskać-bardzo mnie ciekawi jaki z niej okaze sie w koncu kot

Taviasz ma nie najładniej zrośniętą tą łapkę, tzn zrosła się, ale nie najprościej.
Nie powinno mu to jednak przeszkadzac w chodzeniu

a teraz przedstawiam małe gnojki
martwię sie o nie, za małe na schron, za słabo jedzą, powinny byc w Dt, a miejsc nie mamy i kasy za bardzo też

o ta dziewczynkę najbardziej się martwię
to ta, której braciszek umarł, a ona od wczoraj tez choruje-katar. jest oczywiście na antybiotyku
ale siedzi sama w klatce, nie odważymy się jej z nikim połączyć, trzęsła się bidula, dostała butelkę z gorąca wodą
mała- 149/12
od 6 05 w schr



a to pozostała dwójka, rodzeństwo, tez dziewczyny, tez zasmarkane, szczególnie biało-czarna
biało-czarna-151/12
od 8 05 w schr


czarna-150/12
od 8 05 w schr

[Madleine]

maluszki...duzo siły dla Was...biedactwa

[iwaka]

Strasznie mi ich szkoda.Tyle cierpienia i samotności

[Mała1]

Madleine- bo zapomniałam napisać ,że bardzo się ciesze ,że Figiel ma szansę

a maluszki, cóz, staramy sie jak możemy , żeby dały radę