Neko czyli dieta Rosyjska

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 30, 2012 8:20 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Bo to są wszystko zdjęcia z 1 sesji :ryk: .

Na chwilę obecną maleńka trochę schudła [bo jej brzuchol wisiał - ze względu na króciutkie łapki prawie nim po ziemi szorowała :twisted: ], a sierść jej może nie tyle ściemniała, ile nabrała intensywności :mrgreen: . Nadal jest niebieskim kotkiem, chociaż obecnie bardziej pod granat podpada :lol: . No i przede wszystkim nie ma na skórze żadnych, nawet najmniejszych, ranek, a brzuchol jest już ładny [na zdjęciach widać jaką tam miała brzydką, rozlizaną skórę na początku] :1luvu:

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Śro maja 30, 2012 8:21 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Ech, to jeszcze zdjęcia z teraz w końcu poprosimy, bo coraz lepiej wiemy jak śliczny kot już nie wygląda :D

idaemean

 
Posty: 111
Od: Czw gru 22, 2011 9:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 30, 2012 9:08 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Idea kiedy a nie posiadam aparatu :cry: . Teraz okres sesi, więc wątpię żeby udało mi się kumpla na wizytę namówić, a bez niego zdęć nie mam jak zrobić :roll: .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Śro maja 30, 2012 13:16 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Zazdroszczę Barfującego kotka... Ja mam strasznie wybredną księżniczkę, dla której m.in. mielone mięso jest kompletnie ale to całkowicie niejadalne (ale w kawałkach może być), a nawet ulubiona karma potrafi być niejadalna - bo nie, bo kotek albo chce co innego albo wogóle nie chce jeść :evil: . Może założysz szkołę jedzenia Barfa dla kotów? Chętnie zapiszę moją Ofelkę :wink:
Na spacerach uważaj na drzewa - ja już parę razy myślałam, że będę musiała sama włazić i zdejmować kotkę, po drodze odplątując smycz od gałęzi. A jak tam z ptakami na spacerkach? Próby polowania są? (Moja Ofelia tydzień temu o mało nie upolowała sroki).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35163
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro maja 30, 2012 13:34 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Ptaki na dworze można chwilę poobserwować i pójść dalej :lol: . Za to drzewa są niezbędne... w końcu o coś trzeba się ocierać :mrgreen: . Na razie wchodzić nie próbowała, ale uważam. Między innymi dla tego cieszę się, że mam krótką smycz [takie typowe 120 cm] - za wysoko na tym nie wlezie, będzie mi łatwo ściągnąć :twisted:

Szkoły barfowej nie założę, bo z poprzednim kotem mi się ta sztuka nie udała... U Neko nie było wyjścia [baaardzo silna alergia na kurczaka], a do tego to mały żarłoś :mrgreen: .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Pon cze 04, 2012 22:10 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Przyszłam się pochwalić...

Pozazdrościłam Aniadzie znalezionego Boleczka.. i też sobie dzisiaj znalazłam, na placu zabaw. Z tym, że lubię być oryginalna, więc znalazłam sobie PERKOZA :twisted: . Parodniowego takiego, co to mi się w dłoni mieścił w całości.

Żałuję tylko, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia [brak aparatu] zanim maluch pojechał do ptasiego azylu w Mikołowie :cry: .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Pon cze 04, 2012 22:53 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

bonsai88 pisze:Przyszłam się pochwalić...

Pozazdrościłam Aniadzie znalezionego Boleczka.. i też sobie dzisiaj znalazłam, na placu zabaw. Z tym, że lubię być oryginalna, więc znalazłam sobie PERKOZA :twisted: . Parodniowego takiego, co to mi się w dłoni mieścił w całości.

Żałuję tylko, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia [brak aparatu] zanim maluch pojechał do ptasiego azylu w Mikołowie :cry: .



o, to trzeba koniecznie było zdjęć natrzaskać, toby każdy mógł sobie wizualizować ptaszka, za którego kciuki trzeba trzymać:)

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Wto cze 05, 2012 15:35 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Dzisiaj rozmawiałam z panem z azylu - perkozik jest cały i zdrowy, w doskonałej formie... tylko trochszkę wygłodniały był :mrgreen:

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Wto cze 05, 2012 15:46 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

To dobrze, niech je i rośnie ku chwale jeziorom :)

A ja zrobiłam dzisiaj pierwszą mieszankę barfową 8) dałam tylko 10 miarek FC zamiast tych 12,5 na trochę ponad kg mięcha, bo pisałaś, że zmienia smak, więc powolutku. No i taurynę odmierzyłam metodą chałupniczą, ale mam nadzieje, że jej styka.
I uświadomiłam sobie, że mój kot lepiej ode mnie je. Noga z kaczki, żołądki z gęsi, wołowina gulaszowa, jacie, rozpuszczam gówniarza :twisted:

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Wto cze 05, 2012 20:56 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Maneki też mam takie dziwne wrażenie, że zwierzaki jadają lepiej... Z wołowiny/królika/gęsi/kaczki odkrajam sobie tylko co gorsze kawałki [dla nich gorsze - takie bez tłuszczyku i ścięgienek :twisted: ]

Swoją drogą pierwszą mieszankę robiłam z 0,5 kg mięsa i 2 miarkami FC, więc się nie przejmuj lekkim niedoborem :ryk: . Ogólnie wychodzę z założenia, że nawet samiuteńkie mięso bez suplementów jest lepsze od większości karm, a początkowy niedobór suplementów to drobiazg - byleby później nauczyć kota jedzenia mięska z dodatkami :kotek: .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Wto cze 05, 2012 21:19 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

bonsai88 pisze:Maneki też mam takie dziwne wrażenie, że zwierzaki jadają lepiej... Z wołowiny/królika/gęsi/kaczki odkrajam sobie tylko co gorsze kawałki [dla nich gorsze - takie bez tłuszczyku i ścięgienek :twisted: ]

Swoją drogą pierwszą mieszankę robiłam z 0,5 kg mięsa i 2 miarkami FC, więc się nie przejmuj lekkim niedoborem :ryk: . Ogólnie wychodzę z założenia, że nawet samiuteńkie mięso bez suplementów jest lepsze od większości karm, a początkowy niedobór suplementów to drobiazg - byleby później nauczyć kota jedzenia mięska z dodatkami :kotek: .


a może możesz się podzielić jakimś przepisem? Teraz zrobiłam iście "a jest przepis, zmodyfikuję go :twisted:"
No i zrobiłam z 317 g wołowiny, 185 g indyka, 520 g nogi z kaczki z skórą i 195 g żołądków gęsi (zamiast serc indyczych); właściwie powinno być 300 g, ale co tam, lepiej mniej niż więcej.

Lunek, ma już za sobą jedzenie mieszanek bez żadnych suplementów, dodałam tylko żółtko. Zmuszona byłam tak zrobić, bo ja i kocisko wakacjowaliśmy u moich rodziców, a w moim rodzimym mieście wyboru karm nie ma żadnych. Wcinał, aż mu się uszy trzęsły.

A teraz głupol odmraża tyłek na balkonie, ja z nim :evil:

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Wto cze 05, 2012 21:33 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Raczej nie mam czym się dzielić, bo robię na podobnej zasadzie :ryk: . Za 1 razem WIEM, że dałam 0,5 kg mięsa, bo kupiłam tackę mielonki wołowej - brak maszynki nie dał mi wyboru :lol: . Ostatnio zaś wiem tylko tyle, że dałam wołowinkę, kaczkę i gęś... oraz, że łącznie było tego ok. 2 kg :roll: .

Ps. W tym miesiącu kupuję suplementy, a w przyszłym... WAGI. 2 porządnie ważące [mała na suplementy i duża na mięso] wagi :mrgreen: . Do tego zestaw sitek do maszynki [kupionej w zeszłym miesiącu] i będę szczęśliwa - każdy musi mieć swoje małe marzenia :piwa: .

Ps2. Dziecięcie moje nauczyło się mówić... Ma-Ciu-Ś :mrgreen: . Sylabizuje, ale potrafi powiedzieć [przy drobnej zachęcie :wink: ] swoje imię :dance: . Dawno nie byłam tak dumna z potworka jak dzisiaj, kiedy "Maciusiował" przez telefon do mojego taty :dance2:

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Wto cze 05, 2012 21:56 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

bonsai88 pisze:Raczej nie mam czym się dzielić, bo robię na podobnej zasadzie :ryk: . Za 1 razem WIEM, że dałam 0,5 kg mięsa, bo kupiłam tackę mielonki wołowej - brak maszynki nie dał mi wyboru :lol: . Ostatnio zaś wiem tylko tyle, że dałam wołowinkę, kaczkę i gęś... oraz, że łącznie było tego ok. 2 kg :roll: .

Ps. W tym miesiącu kupuję suplementy, a w przyszłym... WAGI. 2 porządnie ważące [mała na suplementy i duża na mięso] wagi :mrgreen: . Do tego zestaw sitek do maszynki [kupionej w zeszłym miesiącu] i będę szczęśliwa - każdy musi mieć swoje małe marzenia :piwa: .

Ps2. Dziecięcie moje nauczyło się mówić... Ma-Ciu-Ś :mrgreen: . Sylabizuje, ale potrafi powiedzieć [przy drobnej zachęcie :wink: ] swoje imię :dance: . Dawno nie byłam tak dumna z potworka jak dzisiaj, kiedy "Maciusiował" przez telefon do mojego taty :dance2:


ja wagę mam, więc jak mam zważyć 2 g tauryny to kładę kartkę papieru, która sama waży 2 g i jakoś to leci :)
ach, co za zuch macikowy, zatęsknisz za czasami, jak mało mówił :P, a ile ma?

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Wto cze 05, 2012 22:24 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Wiesz, na razie tęsknię, żeby zaczął ładnie mówić... Młody ma duże problemy z mową - za 3 miesiące będzie miał 5 lat :roll: .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Wto cze 05, 2012 22:40 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

bonsai88 pisze:Wiesz, na razie tęsknię, żeby zaczął ładnie mówić... Młody ma duże problemy z mową - za 3 miesiące będzie miał 5 lat :roll: .


a to zmienia postać rzeczy, ale zawsze jest ryzyko, że jak się rozgada, to nadrobi stracony czas :P. To trzymam kciuki za Maćka, niech jeszcze zaskoczy swoją mamę :piwa:

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 572 gości