
Na chwilę obecną maleńka trochę schudła [bo jej brzuchol wisiał - ze względu na króciutkie łapki prawie nim po ziemi szorowała




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
bonsai88 pisze:Przyszłam się pochwalić...
Pozazdrościłam Aniadzie znalezionego Boleczka.. i też sobie dzisiaj znalazłam, na placu zabaw. Z tym, że lubię być oryginalna, więc znalazłam sobie PERKOZA. Parodniowego takiego, co to mi się w dłoni mieścił w całości.
Żałuję tylko, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia [brak aparatu] zanim maluch pojechał do ptasiego azylu w Mikołowie.
bonsai88 pisze:Maneki też mam takie dziwne wrażenie, że zwierzaki jadają lepiej... Z wołowiny/królika/gęsi/kaczki odkrajam sobie tylko co gorsze kawałki [dla nich gorsze - takie bez tłuszczyku i ścięgienek]
Swoją drogą pierwszą mieszankę robiłam z 0,5 kg mięsa i 2 miarkami FC, więc się nie przejmuj lekkim niedoborem. Ogólnie wychodzę z założenia, że nawet samiuteńkie mięso bez suplementów jest lepsze od większości karm, a początkowy niedobór suplementów to drobiazg - byleby później nauczyć kota jedzenia mięska z dodatkami
.
bonsai88 pisze:Raczej nie mam czym się dzielić, bo robię na podobnej zasadzie. Za 1 razem WIEM, że dałam 0,5 kg mięsa, bo kupiłam tackę mielonki wołowej - brak maszynki nie dał mi wyboru
. Ostatnio zaś wiem tylko tyle, że dałam wołowinkę, kaczkę i gęś... oraz, że łącznie było tego ok. 2 kg
.
Ps. W tym miesiącu kupuję suplementy, a w przyszłym... WAGI. 2 porządnie ważące [mała na suplementy i duża na mięso] wagi. Do tego zestaw sitek do maszynki [kupionej w zeszłym miesiącu] i będę szczęśliwa - każdy musi mieć swoje małe marzenia
.
Ps2. Dziecięcie moje nauczyło się mówić... Ma-Ciu-Ś. Sylabizuje, ale potrafi powiedzieć [przy drobnej zachęcie
] swoje imię
. Dawno nie byłam tak dumna z potworka jak dzisiaj, kiedy "Maciusiował" przez telefon do mojego taty
bonsai88 pisze:Wiesz, na razie tęsknię, żeby zaczął ładnie mówić... Młody ma duże problemy z mową - za 3 miesiące będzie miał 5 lat.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 572 gości