Uratowana Postrzelona Izaura- szukamy DS - NOWE ZDJĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 23, 2012 20:34 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- sytuacja dość tru

Izaura chodzi coraz lepiej, nigdy nie będzie w pełni sprawnym, skocznym kotem, ale robi postępy w poruszaniu się. Istnieje jednak ryzyko, ze jeśli ten śrut będzie bardziej naciskał na rdzeń kręgowy, to może przestać chodzić.

Siuśki się poprawiają, przestają mieć ten wstrętny zapach i są jakby bledsze - mniej czerwone. Czyli chyba lek działa. :)

To jednak nie jest padaczka, tylko jakieś drgawki na tle neurologicznym. Za krótkie są na padaczkę. Niestety czasem się pojawiają. Jak wyleczę Izaurę z innych przypadłości, to zajmę się diagnozą tych drgawek.

Izaura jest kochana, jak się ją weźmie na ręce to się tak słodko przytula główką. :)
Ostatnio edytowano Pt mar 23, 2012 21:05 przez cairo, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Pt mar 23, 2012 20:37 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- sytuacja dość tru

trzymam kciuki za Izaure bo duzo sil jej potrzeba jeszcze
Obrazek Ziva znalazla dom :)

Obrazek

Jeep wywalony na dzialki prosi o pomoc!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... #p10630944

fenek_k

 
Posty: 609
Od: Pt kwi 09, 2010 8:29

Post » Pt mar 23, 2012 21:51 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- sytuacja dość tru

Asiu wytrwałości życzę Tobie a koteczce zdrówka. :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Sob mar 24, 2012 21:03 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- sytuacja dość tru

Trzymam kciuki , żeby koteczka przyjaźniejsza się stała w stosunku do Twoich kotków. Może spróbuj podawać jej karmę uspokajającą. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Pon mar 26, 2012 7:24 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- sytuacja dość tru

cairo pisze:To jednak nie jest padaczka, tylko jakieś drgawki na tle neurologicznym. Za krótkie są na padaczkę. Niestety czasem się pojawiają. Jak wyleczę Izaurę z innych przypadłości, to zajmę się diagnozą tych drgawek.


Mam nadzieję, że te ataki nie wyglądają tak, że np. kicia w trakcie takiego ataku wydobywa z siebie głośny przeraźliwy pisk, jakby przerażona gdzieś ucieka, chowa się, ślini, cała się trzęsie i sika pod siebie...
Moja ukochana Balbinka tak miała ;( Zaczęło się niewinnie - jak przywiozłam ją do domu z DT to zauważyłam takie ataki, ale winą za to obarczyłam stres po zmianie miejsca i otoczenia. Balbinka chowała się wtedy w kanapie, uspokajała sie gdy ją brałam na ręce i tuliłam do serca i głaskałam. Ale dopiero pomogło na to podawanie Kalm Aidu dla kotow. Wszystko przeszło i zupełnie o tym zapomniałam przez pół roku... Pół roku Balbinka była w końcu zdrowym, szczęśliwym i brykającym kotkiem. Nagle wszystko wróciło ze zdwojona siłą :cry: Ataki był coraz częstsze i coraz mocniejsze. Bałam się, że to padaczka, ale... wolałabym, zeby tak było, bo z padaczką kotki mogą żyć... Od nawrotu ataków Balbinka przeżyła nieco ponad tydzień :cry: Od 2 dnia była pod stałą opieką lecznicy - przyjeżdżałam ją odwiedzać, ale i tak większość tego czasu Balbinka była pod wpływem środków usypiających, bo... ataki byly tak silne, że Balbinka rzucając się po klatce robiła sobie krzywdę :cry: Zrobiono wszelakie badania - wyniki Balbini były idealne pod każdym względem :cry: W piątek wieczorem rozmawialam z moimi lekarzami - wszyscy się cieszyliśmy, że z Balbinka jest w końcu lepiej. Była wybudzona, nie miała ataków, jadła i domagala się głasków... Odeszła kilkanaście godzin później - nie przezyła kolejnego ataku :cry: :cry: :cry: Teraz jest już za Tęczowym Mostem :cry:
Okazało się, ze miała tak jak napisałas o Izaurze - problemy na tle neurologicznym. Prawdopodobnie wszystkie choroby, ktore przeżyła jako mały kociak doprowadziły do niedotlenienia mózgu. I to co dla mnie wydawało sie urocze i słodkie - Balbinka nie urosła - jako roczny kociak wyglądała jak ok 5 m-czna kicia - było objawem, ze coś jest nie tak :cry:

Wiem, że masz z Izaurą sporo innych problemów, ale jeśli te ataki się pojawiają to od razu zwróć na to uwagę lekarzom. Bo może sie to okazać poważniejsze niż się wydaje :cry:

Trzymam mocno kciuki za Izaurę!!!
"Niemal założyć się jestem gotów, bo wątpliwości mych to nie budzi, że gdzie jest dom szczęśliwych kotów - tam jest i dom szczęśliwych ludzi... "

Lejka

 
Posty: 15
Od: Pt mar 09, 2012 7:35

Post » Wto mar 27, 2012 13:01 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- sytuacja dość tru

Lejka pisze:Mam nadzieję, że te ataki nie wyglądają tak, że np. kicia w trakcie takiego ataku wydobywa z siebie głośny przeraźliwy pisk, jakby przerażona gdzieś ucieka, chowa się, ślini, cała się trzęsie i sika pod siebie...


Te drgawki nie robią na Izaurze większego wrażenia- raczej na mnie. Trwa to dosłownie kilka sekund, Izaura się nie ślini, nie wydaje żadnych dzwięków, a kiedy drgawki mijają to zachowuje się jakby nigdy nic.

Niestety każda mała zmiana diety wywołuje u Izaury rozstrój żołądka. Nawet jeśli dam jej trochę puszki tej samej firmy co zwykle, ale z jakimśinnym dodatkiem to niestety występuje biegunka. Ogólnie oprócz gotowanego w domu kurczaka z ryżem, puszkami Applaws "kurczak z ryżem" i puszkami Gimpet Shiny Cat "Kurczak" na wszystko żołądek Izaury reaguje komplikacjami. Wczoraj dostała puszkę Applaws "kurczak z dynią" i niestety dziś w kuwecie jest dramat.

Niestety nadal nie przyzwyczaiła się do moich kotów, syczy na nie i czasem próbuje je walnąć pazurami.

Czy ktoś mógłby mi pomóc w napisaniu ogłoszeń Izaury? Jeszcze przez 2-3 tygodnie musi być u mnie do czasu skończenia kuracji antybiotykowej. Widzę, że antybiotyki działają, Izaura zaczyna siusiać na żółto, chodzi coraz lepiej i chyba będzie po tym czasie gotowa żeby rozpocząć szczęśliwe życie w DS. :)

Mam nadzieję, że uda się dla Izaury znaleźć szczęśliwy dom. Właściwie oprócz tego, że chodzi nieco "tanecznym" krokiem, to nie różni się za bardzo od zwykłego kota. Jej atutami jest to, że nie drapie mebli, nie zwala doniczek z parapetu i nie skacze po stołach. Jest kotem typowo "naziemnym",

Problem jest jeszcze z siusianiem- mimo że kilka razy wysiusiała się już do żwirku, a w większości siusia na podkłady, to czasem zdarza się jej wysiusiać na podłogę. No i niestety siusia też na swoje posłanie kiedy śpi- mam dwa na zmianę i zawsze rano i wieczorem wymieniam jej na czyste.

Jest bardzo kochana, daje się czesać, drapać, nosić, kąpać w wannie (głośno przy tym zawodząc). Jest tylko jedna rzecz która doprowadza ją do szału. Uwielbia leżeć na kolanach, wygina się wtedy, mruczy, przeciąga. Problem następuje kiedy się chce ją z tych kolan zdjąć- wtedy gryzie i drapie. Na prawdę dziwaczne to jest. Kiedy leży na kolanach to wydaje się najszczęśliwszym kotem na świecie, a kiedy się chce to szczęście przerwać to się niestety ostro buntuje.

Myślicie że uda się znaleźć dom dla takiego uroczego kota z "drobnymi" przypadłościami?
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Wto mar 27, 2012 15:00 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- sytuacja dość tru

Asiu, można poprosić cat angel o pakiet ogłoszeń. Troszkę się boję , że za krótko będzie pod "Twoimi skrzydłami". Nie wiadomo co jeszcze po drodze może się ujawnić. Miejmy nadzieję , że wszystko się unormuje. :ok: A co byś powiedziała na konsultację zdjęć u innego jeszcze weta?

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Wto mar 27, 2012 17:46 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- sytuacja dość tru

Konsultacja zdjęć jak najbardziej ok. Odbiorę zdjęcia od mojego weta w piątek. Odnośnie DS to mysle, że Izaura trochę jeszcze jednak u mnie posiedzi. Ogłoszenia mogą być już zrobione, natomiast uważam że znalezienie fajnego DS zajmie jednak trochę czasu. Nie każdy nadaje się do opieki nad kotem specjalnej troski no i przede wszystkim mało jest ludzi którzy chcieliby się podjąć takiej opieki.
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Wto mar 27, 2012 18:25 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- sytuacja dość tru

Czy Izaura zaczęła tuptać na tylnych łapkach? Czy też robi to tylko w ramach ćwiczeń rehabilitacyjnych? :ok:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Wto mar 27, 2012 21:54 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- sytuacja dość tru

Robi zaskakujące postępy. :) Chodzi już na tylnych łapkach prawie cały czas, utyka głównie na prawą tylną łapkę. Umie zeskoczyć z kanapy i wejść po schodach. :) Rusza też inaczej ogonem, tak bardziej płynnie, bo wcześniej machała jak kijkiem. Myślę, że miała głównie zastałe te mięśnie. Od dwóch tygodni codziennie ćwiczymy i na prawdę widać poprawę, widzi to głównie moja przyjaciółka, która odwiedza mnie co tydzień. Widziała Izaurę zaraz po przyjeździe, tydzień temu byłyśmy razem u weta i dzisiaj znowu ją widziała- mówi że zupełnie inny kot. :)

Do tego są z dnia na dzień na prawdę znaczne postępy z siusianiem. Kiedy wzięłam Izaurę, to ponad połowa siuśków trafiała nie tam gdzie trzeba. teraz to zdarza się sporadycznie, średnio raz na dwa dni. Myślę, że duża w tym zasługa poprawy zapalenia pęcherza. Okropny smród ustąpił już prawie całkowicie! :D
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Czw mar 29, 2012 17:07 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- sytuacja dość tru

Miło czytać takie dobre wieści. :lol: :ok:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Pt mar 30, 2012 9:58 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- sytuacja dość tru

Super.
Masz racje, ze jeszcze troche Izaura pobedzie u ciebie, musi dojsc do siebie.
Dorzuce sie grosikiem na ogloszenia - prosze dac mi tylko znac na pw. :kotek:
Obrazek Ziva znalazla dom :)

Obrazek

Jeep wywalony na dzialki prosi o pomoc!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... #p10630944

fenek_k

 
Posty: 609
Od: Pt kwi 09, 2010 8:29

Post » Sob mar 31, 2012 13:31 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- idzie ku lepszemu

Dzięki, będzie mi też potrzebna pomoc w ułożeniu treści. :)
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Nie kwi 01, 2012 9:37 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- idzie ku lepszemu

no w tym to nie pomoge, ale moze ktos inny?
Hop Hop :) ladny tekst o pieknej Izaurze jest potrzebny, by znalezc ten wlasciwy, dobry dom.
Odpowiedzialny :)
Obrazek Ziva znalazla dom :)

Obrazek

Jeep wywalony na dzialki prosi o pomoc!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... #p10630944

fenek_k

 
Posty: 609
Od: Pt kwi 09, 2010 8:29

Post » Pon kwi 02, 2012 8:38 Re: Postrzelona Izaura w Domu Tymczasowym- idzie ku lepszemu

Izaura z dnia na dzień rusza się lepiej. Dzisiaj nawet zaczęła korzystać z drapaka. :) Nigdy wcześniej nie widziałam, żeby wspinała się na tylne łapki, a przed chwilą drapała sobie chyba z 5 minut.

Zaczyna interesować się zabawkami i prubuje "biegać" za wskaźnikiem laserowym- ulubionym gadżetem moich kotów.
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Blue, CatnipAnia i 40 gości