Bibliotekarki mają kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 29, 2012 11:17 Re: Bibliotekarki mają kota

Kilka zdjęć...

I kto wyniesie książkę - kiedy ma takiego strażnika - mina... nie będę żartowała z książkokradem...

Obrazek


Czasami dzielny strażnik książek miewa chwile słabości... (ok 20 godzin na dobę)...

Obrazek

Nie tylko pilnowanie książek należy do obowiązków nowej bibliotekarki... potrafi też udzielać fachowych rad przy biurku...

Obrazek

Najczęściej tak to się kończy...

Obrazek

lub tak...

Obrazek

lub tak...
Obrazek

a jak nie ma ochoty na towarzystwa - to trzeba Pusię poszukać...

Obrazek

W sumie doszłam do wniosku, ze trudno jest zrobić zdjęcie kota - niby leży lub śpi a jednak ciągle się rusza...

Kinga68

 
Posty: 98
Od: Czw lut 16, 2012 11:59

Post » Czw mar 29, 2012 11:24 Re: Bibliotekarki mają kota

Ale ona jest pucułowata! Prześliczna!

Niacha

 
Posty: 407
Od: Wto sty 13, 2009 13:40
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw mar 29, 2012 11:38 Re: Bibliotekarki mają kota

Ale się u Was zadomowiła, jakby od zawsze tam była :D

A z formalnościami wszystko ok? Żadne męczydusze z Sanepidu już Was nie niepokoją, tudzież z innych urzędów?

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Czw mar 29, 2012 11:45 Re: Bibliotekarki mają kota

issey32 pisze:Ale się u Was zadomowiła, jakby od zawsze tam była :D

A z formalnościami wszystko ok? Żadne męczydusze z Sanepidu już Was nie niepokoją, tudzież z innych urzędów?


Męczą... ale jesteśmy w trakcie radzenia sobie z tym incydentalnym wydarzeniem... Pusię kochają wszyscy... Przychodzą nawet specjalnie do Pusi... Pusia potrafi w cudowny sposób zmiękczyć każdego... Nie ma nawet czytelników obojętnych wobec Pusi - są wyłącznie czytelnicy zachwyceni... A my jesteśmy zakochane... Jest milutka, kochana, przytulaśna, czyściutka... Tylko cały czas łzawią jej oczka i kicha... wet powiedział, że to taka jej uroda - ale coś mu nie wierzę... :evil: W sobotę idziemy do innego - bo obecnie jest na wyjeździe - zobaczymy co powie... Przemywamy jej codziennie oczka solą fizjologiczną - ale to nic nie daje... :( szkoda nam jej...

Kinga68

 
Posty: 98
Od: Czw lut 16, 2012 11:59

Post » Czw mar 29, 2012 12:00 Re: Bibliotekarki mają kota

Moze petycja jakaś?
Kocia piękna i tylko przynosi bibliotece korzysci.

Mam tymczaskę Nastke z podobnymi problemami. Jak tylko jest słabsza, zestresowana zaraz cieknie jej z noska, kicha, oczki podłzawiają. Niby osłuchowo i oglądowo ok ale zawsze coś...Czego to ona nie brała na uodpornienie i ew zaliczenie. Teraz jest na Enisyl-F i to jest strzał w 10. Widze wielka poprawę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw mar 29, 2012 12:08 Re: Bibliotekarki mają kota

Na którymś z wątków na łzawiące oczy polecana był Tylozyna. Lub zrobienie wymazu z wydzieliny, ale o tym niech decyduje lekarz.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Czw mar 29, 2012 12:58 Re: Bibliotekarki mają kota

Urzędy powinny wydać obowiązkowy nakaz posiadania kota w każdej bibliotece w tym kraju. Średnia przeczytanych książek w roku skoczyłaby do góry jak Małysz.... z tym, że bez opadu na końcu ;)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 29, 2012 13:02 Re: Bibliotekarki mają kota

spinca pisze:Urzędy powinny wydać obowiązkowy nakaz posiadania kota w każdej bibliotece w tym kraju. Średnia przeczytanych książek w roku skoczyłaby do góry jak Małysz.... z tym, że bez opadu na końcu ;)



:D i to jest doskonała myśl... :twisted: podoba mi się zwłaszcza słowo: "nakaz" :twisted:

Kinga68

 
Posty: 98
Od: Czw lut 16, 2012 11:59

Post » Czw mar 29, 2012 18:00 Re: Bibliotekarki mają kota

Dzięki za wytłumaczenie testu głaskania :)

A zdjęcia brytusi - sam miód na moje serce :1luvu:
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Wto kwi 03, 2012 18:59 Re: Bibliotekarki mają kota

:1luvu: niesamowita historia... Właśnie otrzymałam telefon od weta, że zajmie się Pusią.... Za darmo... Szok... Szok... 8O "żeby mogła szczęśliwie i jak najdłużej biegać między regałami". Jestem twarda... Ale poryczałam się jak dziecko... Chyba za rzadko takie rzeczy się zdarzają... Człowiek nie jest na to przygotowany...

Kinga68

 
Posty: 98
Od: Czw lut 16, 2012 11:59

Post » Wto kwi 03, 2012 19:52 Re: Bibliotekarki mają kota

Ale super wet! :D

grzanka.ch

 
Posty: 1491
Od: Pt sie 06, 2010 21:44
Lokalizacja: Czeladź

Post » Wto kwi 03, 2012 19:52 Re: Bibliotekarki mają kota

Nie płacz Kinguś, no nie płacz...... :D :D

Czasami tak jest, że spotka się na swojej drodze tak cudnego człowieka jak TEN wet i gula w gardle pojawia się w sekundzie, rozumiem Cię doskonale :D .

Piękna jest ta Wasza biblioteka, no i Pusia przecudna .... :1luvu:

Ucałuj koteczkę mocno, mocno ...... :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto kwi 03, 2012 21:36 Re: Bibliotekarki mają kota

Kinga68 pisze::1luvu: niesamowita historia... Właśnie otrzymałam telefon od weta, że zajmie się Pusią.... Za darmo... Szok... Szok... 8O "żeby mogła szczęśliwie i jak najdłużej biegać między regałami". Jestem twarda... Ale poryczałam się jak dziecko... Chyba za rzadko takie rzeczy się zdarzają... Człowiek nie jest na to przygotowany...


Wcale się nie dziwię wetowi.
Pusia ma coś w sobie i wyzwala dobre odruchy :D
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Pt kwi 06, 2012 17:04 Re: Bibliotekarki mają kota

Bibliotekarkom i brytusi życzę udanych Świąt :D
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Pon kwi 23, 2012 8:30 Re: Bibliotekarki mają kota

Przepraszam, że tak długo nie pisałam - a przede wszystkim nie umieszczałam zdjęć... Przez ten czas Pusia dostała serię antybiotyków i z oddychaniem i oczkami jest zdecydowanie lepiej... Uważałyśmy, że Pusia ma charakterek... i albo ma na coś ochotę - albo nie... system zero -jedynkowy - teraz podejrzewamy, że Pusia jest głucha - albo bardzo słabo słyszy... Dźwięki wydawane za uszkami = zero reakcji; przed uszkami = reakcja... ale niech to wet sprawdzi... A teraz najprzyjemniejsze, czyli:

PORANNE SPORTY EKSTREMALNE W BIBLIOTECE

Spokojny poranek w bibliotece
Obrazek

i nagle pojawia się KROWA!!!!
Obrazek

Skąd ona się wzięła?
Obrazek

W MOJEJ bibliotece... hm...
Obrazek

Przecież ja tu rządzę...
Obrazek

Nie daruję intruzowi...
Obrazek

Ten intruz za wiele sobie pozwala
Obrazek

Ugryzę go w ucho...
Obrazek

Przytrzymam łapkami...
Obrazek

Ok - krówka jest moja...
Obrazek



PO CO JEST KOT W BIBLIOTECE...

Żeby móc sobie poleżeć... tam gdzie lub
Obrazek

o właśnie tak...
Obrazek

A przede wszystkim dlatego...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dzieci to podopieczni Ośrodka Szkolno - Wychowawczego... Grupa mała... ponieważ chłopcy są autystykami... nie widać prawda?

Kinga68

 
Posty: 98
Od: Czw lut 16, 2012 11:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 87 gości