e-dita pisze:Tuńczyk w sosie własnym, taki w puszce. Zapach przyciąga najbardziej oporne koty.
A jak chcesz je skłonić, żeby po tabletce weszły do budy? Bo tak sobie to w głowie wizualizuję i moja wyobraźnia mi podpowiada dziwne obrazki.

Przyznaję, że nie jestem zwolenniczką sedalinu i bałabym się podawać te tabletki dzikusom, ale jeżeli jesteś pewna, że to jedyny sposób, to próbuj.
Nie muszę je skłaniać aby weszły do budy. One tam mieszkają

Po jedzonku porannym idą na drzemkę do budy. Mają tam porobione spanka. Także tak to wygląda.
lula11 pisze:czy tylko w TOZ można za darmo wysterylizować uliczne kotki?
W mniejszych miejscowościach np. Police, robi to miejscowy lekarz weterynarii który ma podpisaną umowę z gminą na sterylizacje/kastrację wolnożyjących kotów.
kya pisze: Jesli jestes zmotoryzowana to moge pozyczyc swojej klatki-lapki. Jeszcze zaden kot nie oparł sie jej . Ma jednak mankament, ze jest wieksza i ciezsza od normalnych klatek , ale koty chetniej jakos do niej wchodza.
Tabletki odradzam zdecydowanie.
Jestem zmotoryzowana. Może faktycznie, jeżeli do mojej klatki nie wejdą to spróbuje pożyczyć Twojej?
Zobaczę. Plan mam na razie taki- tuńczyk + klatka. Jak to nie pomoże to będę kombinować dalej.