Lene uważam,że powinnaś poszukać nowego domu dla kota.Z tym wychodzeniem to bym uważała.I z teściami też- skoro mąż nie lubi kotów a wychował się jak można domniemywać w domu teściów (jego rodzice) ,to zapewne nie przepadają oni za tymi zwierzętami.
Człowiek nie rodzi się nie lubiąc kotów, tym się "zaraża" od najbliższych, środowiska itd...
Kot wychodzący ma trudniej w życiu a jeśli przebywał tylko w mieszkaniu- to będzie dla niego prawie pewna śmierć.Więc może poszukaj domu na forum??
Dziewczyny -Lene musi dokonać wyboru- mąż albo kot.
I pewnie wybierze męża.
To JEJ wybór.
Nie każdy musi tak kochać zwierzęta jak my- dla większości osób my mamy fioła.
Wasze oburzenie nie zmieni jej podejścia do sprawy.
Skoro mąż nie zgadza się na terapię, na Feliwaya (nie wiem czy dobrze zrozumiałam) , na krople Bacha ani na KalmAida czy RC Kalm- to jaki ma plan (poza wywiezieniem kota)??
Wiesz-kota boli,kot potrafi tęsknić tak,że umiera z tęsknoty-np.odmawiając jedzenia.Gabi miała taką kotkę oddaną do schronu.Wzięła ją za późno niestety...Kot też ma uczucia.
Kot kocha.
Jeśli trafi w nieodpowiednie ręce- dla Was to będzie "załatwienie sprawy" a dla niego koniec świata!
Leno mam nieodparte wrażenie,że rady moich przedmówczyń nie są Ci potrzebne- Ty chcesz żebyśmy napisały,że masz wywieźć kota i dodały,że dobrze robisz.
Nie robisz dobrze ale to nasz zdanie.Ty masz wybór.Każdy z nas ma wybór.
Wasze metody wychowawcze sprawdziłby się przy owczarku niemieckim(jasne poistawienie sprawy to u niego podstawa!) albo dobermanie.U kota robi się wręcz przeciwnie.Może kot to nie zwierze dla Was?
Proponuję poszukać kotu domu niewychodzącego (nie poradzi sobie) i zakoconego ,gdzie brutalne zabawy- bo taki atak to zabawa według mnie-będą się odbywały mięzy kotami.Tobie nie proponuję wziecia drugiego kota,co bym zrobiła w innym przypadku.Nie-z uwagi na męża.
Dla męża lepiej będzie ,jeśli nie będziecie mieli kotów.
Mam tylko trzy koty i psa,męża i dziecko.Nie jestem panną z kotam:)
Kot potrzebuje miłości jak każde stworzenie.Odpowiedzialność osoby dorosłej wymaga ,byś poszukała mu teraz tej miłości bo u Was nie może jej dostć.Nie wiem dlaczego tak jest,ale jest- nie Wasza to, ani nie nie jego wina.
Szukaj więc dobrego domu kotu.
I nie myśl o nim,że to" tylko kot".
Kot to KTOŚ.