Lilianna J-wie pisze:Jeśli nie znajdzie się nikt obcy, że się tak wyrażę, to wepchnę go gdzieś do znajomych. Mam takie 2 małżeństwa, które straciły niedawno swoich ulubieńców, liczę, że do wiosny uporają się ze stratą i któreś Jasia przygarnie do siebie
Oby się uporali bo są tacy co jak stracą kota czy psa nigdy już nie chcą.Ja tego nie rozumiem.
Rok nie miałam kota najdłużej.Potem pół,a ostatnio niecały miesiąc i nie mogłam wytrzymać bez kota.Nie było kogo pomiziać i nikt nie mruczał.