Kiedy do nas trafiła mieliśmy podejrzenia, że jest po sterylizacji, patrząc pod kontem budowy.
Kiedy później dostała rujkę wiadomo było, że trzeba jednak sterylizować.
W trakcie zabiegu okazało się, że nie ma macicy

Niestety nie ma szansy, żeby znaleźć ten kawałek i wyciąć. Kiedy robi się to w całości i wszystko jest w kupie nie ma problemu ale kiedy znalezienie jakiś pojedynczych komórek jest bez szans.
Może w większych miastach gdzie kliniki dysponują lepszym sprzętem byłaby szansa "ponaprawiać" wszystko ale na dzień dzisiejszy kotka dostaje antykoncepcję i tak musi zostać.
Szanse na adopcje w tym momencie spadają jeszcze bardziej

A na koniec jeszcze Florka posterylkowa

Florka ogląda bajkę






