Może ktoś? :(- proszę o zamknięcie wątku

[Lilianna J-wie]

Chwila muszę pomyśleć..A ten kurz w mieszkaniu czasem nie przeszkadza? Może on jest sterylny, nie ma w nim żadnych zarazków?

[Lilianna J-wie]

Właściwie to czemu chcecie się pozbyć tego kota? Jest nosicielem toxoplazmozy?

[skaskaNH]

Lillianna, to już chyba w tej chwili mało istotne, wyrok zapadł. Teraz trzeba jak najszybciej pomóc temu biedakowi, bo schron dla takiego kota to wyrok śmierci rozłożony w czasie

Jestem bezsilna, siedzę w pracy, nie mogę wziąć kolejnego kota do domu.

[Lilianna J-wie]

Szlag mnie normalnie trafia na takie coś.. Mam już jednego kota wyrzuconego z domu właśnie z tego samego powodu ,więc chyba mam już alergię. Ja może bym i wzięła tego kota, chociaż na tymczasowo, ale tutaj problemem jest odległość..

[skaskaNH]

Kurczę, no jest kawał drogi. Ale gdybyś była zdecydowana, to może dałoby się jakiś transport znaleźć?

P.s. Jakby ktoś z Krakowa się decydował, to ja jestem gotowa jechać po niego i dowieźć (dopiero w piątek, bo wtedy będę mieć wolne).

P.s. 2. Też mam koty wyrzucone kiedyś z domów, komentarz sobie daruję bo nie chcę, żeby ten wątek stał się pyskówką zamiast pomocy kocurkowi.

[Gosiara]

Transport zawsze można zorganizować ja sama z Zabrza do Poznania jezdziłam ze szczeniakami pociągiem do ds

[Lilianna J-wie]

Z jednego końca Polski na drugi..Ale macie rację, transport to w sumie najmniejszy problem. Mnie można już traktować jak ostateczność, gdyby nikt się do tego czasu nie zgłosił z okolicy. Może ktoś będzie chciał go zabrać na stałe?

[Lilianna J-wie]

I jeszcze jedno: czy kot jest nosicielem toxoplazmozy? Badano go pod tym kątem?

[Gosiara]

Jak domek fajny to nie ma co się zastanawiać Ja zawiozłam dwa szczeniaki rok po roku(koszta mojej podróży zapłaciła fundacja)Z jednym domkiem mam do dziś kontakt codziennie telefoniczny a to już 2 lata minęły

[Lilianna J-wie]

Ja tak kontakt mam z kilkoma domami, gdzie dałam zwierzaki do adopcji. Najdalsze są w Gnieżnie i Zielonej Górze. Mam takich ludzi, którzy po 5 tygodniach walki z chorobą stracili swego ukochanego kota. Teraz jeszcze odchorowywują tego Mikiego ale jak do nas przychodzą i podziwiają te maluchy do adopcji..Może by się zlitowali nad tym? Chyba się do nich przejdę wieczorem i porozmawiam

[puskas]

Ale przykro się porobiło...
proponuję żeby zostawić te osoby w spokoju z ich problemem
bo to ich całkowicie prywatny problem, a nie forumowy priorytet czy jakiekolwiek usprawiedliwienie
nie róbmy targowiska, nie dawajmy rad, które i tak nie zostaną wzięte pod uwagę
skupmy się na losie kotka, bo nieciekawy jest (pozostałych zwierzaków pewnie też)

[Mała1]

poczytałam w telefonie i aż podjechałam do Boenki napisać coś od siebie

przede wszystkim
Hipnotyse-uważam że dobrze, że teraz szukacie mu domu i nawet nie mam o to do Was pretensji
mam żal o te trzy dni
Słuchacie swojego lekarza, tak trzeba
i nawet to potrafię zrozumieć mimo tego ,że nie zgadzam się z tym ,że niewychodzący kot stanowi jakieś zagrożenie, większe niż np pójście do sklepu

są to dla Was ważne sprawy, jesteście nerwowi, przeszliście bardzo złe chwile
i myślę ,że już nie będzie nigdy ten kot u Was mile widziany, zawsze będziecie go o coś oskarżać

powtórze, mam żal o te trzy dni
jeszcze teraz, przed wolnym spowodowanym Wszyskimi Świętymi, kiedy masa ludzi wyjeżdża

Założyłam ten wątek nie po to ,żeby Was oceniano
po to, żeby Haggart znalazł tak szybko dom
robię co mogę, dzwonię gdzie tylko mnie myśli skierują
i
bardzo wszystkich prosze o to przede wszystkim

Waldemar-nie wiem jak się ma psiak,ale myślę ,że lepiej niż Haggart.W takiej sytuacji najczęściiej właśnie koty cierpią
możesz zapytać dom na pw

Kot był ze schroniska
W umowie jest napisane ,że do miesiąca mozna kota zwrócić
Schronisko katowickie równiez bardzo niechętnie przyjmuje koty od właścicieli, a już spoza Katowic zupełnie nie przyjmuje
a kotek mieszka teraz w Zabrzu
Czasami są robione wyjątki, jak jest podejrzenie, że kot wyląduje na ulicy, albo zostanie wywieziony na wieś

Hypnotyse o jedno proszę, jeśli do piątku nie znajdziemy domu
napisz do mnie,spróbuję pogadać w schronisku
prosze tylko o to ,żeby nie trafił byle gdzie

[Gosiara]

Kot nie trafi byle gdzie na pewno!
Jestem jeszcze tutaj ja,znamy sie osobiście...

[kotx2]

Ludzie, dyskusja nie ma sensu.
Kot już ma nakaz eksmisji i nic tego nie zmieni.

Mam tylko nadzieję, że w końcu znajdzie prawdziwy dom.
O ile przeżyje kolejny pobyt w schronie...

zgadzam sie

[Elżbieta]

Owszem-zapytałem tu o los psa i nie sądziłem,że tym pytaniem popełniłem zbrodnie Wysoki Sądzie pisząc swoje pytanie tu na forum ogólnym!.. :twisted: Nawet jak do mnie napisze jeszcze 500 osób to nie zmienię zdania,że nikt z Was nie będzie decydował czy mam zamilknąć-bo ja się pytałem o zwierzę...Matko-co się z tym forum stało? :cry: O usunięciu postu powinien decydować moderator a nie każdy do każdego może napisać usuń..A jak nie to co?
I jeśli czyjeś posty powinny zostać z tego tematu usunięte to nie te co były pisane przeze mnie..
I uprzedzam,że każde kolejne PW kasuję bez czytania-mam naprawdę dość!Do tej pory dostałem 3 i dość!
W