Bolko w Książu, kotom ma pomóc Gmina Wałbrzych i schronisko.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 22, 2011 10:33 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Może zaczekajmy do jutra, będę dzwonić do p.Rity zobaczymy może do tego
czasu Bolko się pojawi i strażnik go złapie. Jak tylko się coś dowiem zaraz dam znać.
Bazylek (*)

Joanna_Axlowa

 
Posty: 191
Od: Czw maja 14, 2009 10:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Czw wrz 22, 2011 11:09 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Trzymam kciuki!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw wrz 22, 2011 19:30 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

to ja tez czekam, na mojego maila do Zamku nikt nie odpisał jak na razie
dzięki Kora za wpisanie się
XXX

xmartix

 
Posty: 39
Od: Czw sie 21, 2008 18:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 23, 2011 10:32 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Bolko jeszcze nie złapany, ale dziś albo jutro będzie w pracy ten Pan, który go karmi,
więc kocurek będzie złapany i odwieziony do lecznicy na leczenie do szpitala.

Pani Rita mówi, że nie prawdą jest, że do Książa przyjeżdża weterynarz żeby leczyć koty, więc
Pani z którą rozmawiała Marta kłamała. Jeszcze jutro będę się widziała z p.Ritą, może będę miała nowe informacje.
Bazylek (*)

Joanna_Axlowa

 
Posty: 191
Od: Czw maja 14, 2009 10:07
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt wrz 23, 2011 11:49 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Czekamy na dalsze wieści...

Czytałam gdzieś/kiedyś na forum (teraz nie mogę znaleźć), że kot pozbawiony małżowin usznych ma upośledzony słuch.
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 23, 2011 11:50 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Joanna_Axlowa pisze:Bolko jeszcze nie złapany, ale dziś albo jutro będzie w pracy ten Pan, który go karmi,
więc kocurek będzie złapany i odwieziony do lecznicy na leczenie do szpitala.

Pani Rita mówi, że nie prawdą jest, że do Książa przyjeżdża weterynarz żeby leczyć koty, więc
Pani z którą rozmawiała Marta kłamała. Jeszcze jutro będę się widziała z p.Ritą, może będę miała nowe informacje.



Czekamy na informacje. Jak z kosztami leczenia kota?

CheshireCat1

 
Posty: 424
Od: Pon sie 15, 2011 10:22

Post » Pt wrz 23, 2011 11:56 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

To jest po prostu jakaś neverending story... :evil:
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Pt wrz 23, 2011 12:02 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

dzikafretka pisze:To jest po prostu jakaś neverending story... :evil:


Widzisz, to wszystko przez Ciebie, jak moglas jechac na wycieczke bez transportera i planu przygarniecia kolejnego biedaka :) A powaznie, mam nadzieje ze go zlapia i bedzie juz bezpieczny.

CheshireCat1

 
Posty: 424
Od: Pon sie 15, 2011 10:22

Post » Pt wrz 23, 2011 12:04 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

CheshireCat1 pisze:Jak z kosztami leczenia kota?


No właśnie, zamek zarzuci groszem, czy coś musimy zebrać?
Biedny kić, sobie przypominam jak tam siedział pod drzwiami i wszystko mu było obojętne, czy go zadepczą czy nie... :'(


CheshireCat1 pisze:Widzisz, to wszystko przez Ciebie, jak moglas jechac na wycieczke bez transportera i planu przygarniecia kolejnego biedaka


No właśnie nie wiem, na następną wycieczkę biorę transporter jako bagaż poręczny :twisted:
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Pt wrz 23, 2011 12:12 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Nie ma co liczyc na zamek, skoro do tej pory kotow nie leczyli i nie sterylizowali. Biedny kotus, niech on sie da zlapac :(

CheshireCat1

 
Posty: 424
Od: Pon sie 15, 2011 10:22

Post » Pt wrz 23, 2011 12:18 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

CheshireCat1 pisze:Nie ma co liczyc na zamek, skoro do tej pory kotow nie leczyli i nie sterylizowali. Biedny kotus, niech on sie da zlapac :(


Nie trać wiary sis :)

A nuż ich ruszy sumienie.
Chyba, że uwierzyli reklamie Kitty Kat coby koty "żyły pełnią życia".

Ja tam działam na miau od pół roku, nie wiem jak to można ruszyć, liczę na Waszą pomoc i pomoc Fundacji Emir, która wie co i jak można (prawnie) rozwiązać.
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Pt wrz 23, 2011 12:19 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

Także na następną wycieczkę to chyba za 5 lat dopiero wyruszę :roll:
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Pt wrz 23, 2011 12:20 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

dziewczyny a kto dzisiaj spotyka się z panem Prezesem Zamku Książ????
dzwoniłam do Zamku jeszcze raz i do Gminy, Zamek chce żeby koty wyparowały z ich terenu... bzdura, a Gmina chce pomóc... i na pewno pomoże bo ich przycisnę. Przedstawiłam plan Gminie, zgodzili się, teraz tylko z tym p. Prezesem Zamku trzeba pogadać.
W nast pt jestem umówiona na wizję tam na terenie, kto mi pomoże????
są wolontariusze stamtąd? bo muszą byc osoby na miejscu które będą działać bo to nie akcja jednorazowa i przez moment
XXX

xmartix

 
Posty: 39
Od: Czw sie 21, 2008 18:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 23, 2011 12:26 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

xmartix pisze:dziewczyny a kto dzisiaj spotyka się z panem Prezesem Zamku Książ????
dzwoniłam do Zamku jeszcze raz i do Gminy, Zamek chce żeby koty wyparowały z ich terenu... bzdura, a Gmina chce pomóc... i na pewno pomoże bo ich przycisnę. Przedstawiłam plan Gminie, zgodzili się, teraz tylko z tym p. Prezesem Zamku trzeba pogadać.
W nast pt jestem umówiona na wizję tam na terenie, kto mi pomoże????
są wolontariusze stamtąd? bo muszą byc osoby na miejscu które będą działać bo to nie akcja jednorazowa i przez moment



WOW. To zadzialalas! Wlasnie problem polega na tym, ze nie ma wolontariuszy.

Gmina chce dac pieniadze na sterylizacje i leczenie czy jak wyobraza sobie pomoc?
Powodzenia, mam nadzieje, ze prezes zrozumie sytuacje. Wysterylizowane, zdrowe koty nie beda nikomu przeszkadzaly, moga nawet byc atrakcja turystyczna, ze niby "zabytkowe" koty, lapia myszy i dbaja o zamek razem z jego pracownikami :) wszystko mozna turystom opowiedziec i pochwalic sie swoja swiadomosci ekologiczna. Niech facet to potraktuje jako cwiczenie PR :p

CheshireCat1

 
Posty: 424
Od: Pon sie 15, 2011 10:22

Post » Pt wrz 23, 2011 12:42 Re: Kot Bolko z zamku Książ - to poparzenie czy choroba skóry?

ale jest Emir tam przecież, można połączyć siły.
XXX

xmartix

 
Posty: 39
Od: Czw sie 21, 2008 18:46
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 419 gości