


No nie jest dobrze....
Kciuki nadal bardzo potrzebne...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Nie pozwól zasklepić się otworkowi (jak masz wątpliwości, to odmaczaj letnią, przegotowanę wodą i zdejmuj strupek), dopiero jak będzie wypływał przezroczysty czerwonawy płyn możesz przestać wyciskać. A olejkiem smaruj jak najdłużej, az skora przybierze naturalny odcień.JaEwka pisze:Troszkę ropki mu dzisiaj poleciało z łapki ale takie rowodnionej i musiałam trochę przycisnąć żeby wyleciała. Yoda ma chyba depresję skarpetkowąNo ale musi ją nosić bo wystarczy na chwilę zdjąć i zraz sobie wylizuje nogę. Ale za to jest bardzo kochany i grzeczny. Wystarczy go dotknąć i już włącza tarktorek.
Posiewu z krwi nie zrobiliśmy bo nie było gorączki wczoraj.
Gibutkowa, olejek jest na prawdę bardzo skuteczny (ale nie aż tak ekspresowyGibutkowa pisze: Łapka tylna bardziej ruchliwa, a w przedniej dziurka po smarowaniu olejkiem z dziurawca prawie całkiem zarosła (smarujemy trochę mniej żeby trochę jeszcze dziurki zostało, gdyby ropa miała wyciec).
Jestem pod wrażeniem olejku![]()
Gibutkowa pisze:Mały miał ropę w drugiej łapceNie chce jeść. Dziś miał czyszczoną przednią (też trochę jeszcze ropy było), i nakłuwaną tylną, wyciąganą strzykawką ropę ale chyba jest czop w środku też... Jeśli do jutra nie będzie poprawy to go będą ciąć i czyścić (i znów głupi jasiek... bo raczej przy miejscowym się nie da...
). Jak tylko będzie gorączka to zrobimy ten posiew z krwi, bo nadal nie wiemy co tak naprawdę leczymy
![]()
No nie jest dobrze....
Kciuki nadal bardzo potrzebne...
JaEwka pisze:No i pytanie czy np. jeżeli było by to od ugryzienia to czy możliwe aby taki stan zrobił się po takim czasie?
Bo odkąd jest pod naszą opieką nie miał bezpośredniego kontaktu z kotami.
JaEwka pisze:Mały sobie zdjął skarpetę i wyrwał zszywkiznów ma rozprutą nogę
. Na razie przemyłam tym rivanolem bo nic innego nie mam i zabezpieczyłam gazikiem. Potem jak mu będę znów przemywać to zrobię zdjęcia - może już ktoś coś takiego widział. Na dzisiaj jestem umówiona z wetem.
Tylna łapka takich samych rozmiarów jak wczoraj.
No i miał gorączkę 40,7 więc dałam mu syropek. Zaraz mu znów zmierzę i zobaczymy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 87 gości