KOTY PANA STANISŁAWA - WSZYSTKIE ZWIERZAKI U SIEBIE:)

Ech, to ja tylko delikatnie przypomnę, że tak połowę zwrotu kosztów transportu to by mnie ucieszyło... bo przyznaję, że aktualnie na koncie mam mniej niż dyszkę

a w portfelu jakieś 27 groszy...

Ciociu Ewo, z Szalonym rozmawiałam, coś sobie zorganizował finansowo także na koniec bazarków poczeka, także luz. Itaka, dawaj swój nr konta, od zwrotu kasy za paliwo i mięcho się nie wymigasz (po bazarkach of kors) :twisted:

Za paliwo jesteśmy rozliczone a z mięsem to jeszcze poczekajmy bo póki co mój kolega też się miga i nie chce mi dać numeru konta, żebym za nie zapłaciła.

Weronika a może ten Twój kolega chce nas wspomóc?

Bo gdyby chciał to my nic przeciwko temu nie mamy :ryk:

(a tak poważnie, to niech się nie miga tylko daje konto, bo może się zdarzyć, że jeszcze go z raz wykorzystamy niecnie :twisted:

)

Powiedziałabym, że to jest nawet pewne, że go wykorzystamy :twisted:

Facet powinien mieć uszy jak buraki :ryk:

co tu się wyprawia na tym forum :spin2:

Mnie wczoraj strasznie swędziały i były całe czerwone, liczy się? :>

Postawiłam sprawę jasno z szefostwem, że nie może być tak, że drugi miesiąc z rzędu przed trzydziestym kombinuję nad chlebem z masłem (lub bez masła) i oto się okazało, że nie dość, że mogę dostać podwyżkę JUŻ, to jeszcze będą mnie brali pod uwagę w kolejnych waloryzacjach.

No! :mrgreen:

no i proszę, kocie forum dobre na wszystko :mrgreen:

gratulacje z powodu podwyżki :ok:

Kurna, jakeś Ty to zrobiła? Ja już nie pamiętam kiedy jadłam chleb z "okładziną" jakąś.. tzn..tuż po wypłącie przez kilka dni kupuję jakieś sery w promocji... A tak to przez caly miesiac z majonezem (z Lidla, tanio wychodzi - taniej niż masło) i cebulką...oraz ogórkiem lub pomidorem, zalezy co akurat rzucą za małe pieniądze

Edit: A, a ja w sumie po coś innego tu wlazłam. Znacie kogoś z Częstochowy? Szukam weta, który w dobrej cenie ciachnie kilka kociczek. Ich mama już ciachnięta, teraz kolega zbiera kasę na resztę....

KaleidoStar pisze:Kurna, jakeś Ty to zrobiła?

też poproszę o instrukcję

Hmmm... no więc najpierw trzeba doprowadzić do tego, że szef zacznie Was chwalić. Wtedy trzeba odstawić festiwal pod tytułem "oj szefie, no bez przesady, no dziękuję, tak się cieszę, ale w końcu to moja praca"... i jak już on uzna, że odwalił swoje i pracownika pochwalił, to trzeba powiedzieć, że wszystko fajnie, ale bez wzmocnienia finansowego to te słowa są takie puste :twisted:

KaleidoStar pisze:
Edit: A, a ja w sumie po coś innego tu wlazłam. Znacie kogoś z Częstochowy? Szukam weta, który w dobrej cenie ciachnie kilka kociczek. Ich mama już ciachnięta, teraz kolega zbiera kasę na resztę....

Tu są dziewczyny z Częstochowy
viewtopic.php?f=1&t=132333&view=unread#unread