Amanli pisze:Przydałby sie zastrzyk usypiający

Nawet o tym nie myśl. Podobnie jak o podaniu kocie jakiegoś uspokajacza typu Sedalin w karmie.
Takie rozwiązanie niesie wiele zagrożeń.
Po pierwsze, nie wiadomo jak organizm zareaguje na lek.
Po drugie kot może uciec i schować się tak, że go nie znajdziesz.
Ale wybudzającego się -osłabionego i otumanionego- może znależć jakiś drapieżnik. Albo głodny pies.
Niestety, tylko cierpliwość Cię uratuje.
A jak się zrobi chłodniej uciekinierka powinna być bardziej skłonna do negocjacji.
Pomysł wabienia na drugą kotę (w transporterze ustawionym za łapką) jest niezły.
Pod warunkiem, że panny były zaprzyjaźnione.