Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 07, 2011 10:04 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

No bo niewytrzymam co za uparciuch. Nie mam doświadczenia w łapaniu kotów , ale, ale, gdyby tak usiąć w tym miejscu co klatkę masz i jak się zjawi to niepospiesznie wołać do siebie, bez natrętności, bawić sie jakąś zabawką, typu kulka z dzwoneczkiem na łańcuszku, rzucić kąsek do zjedzenia, może to jej rozjaśni w głowie i przyjdzie bo za mizianiem zatęskni. Może...
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 07, 2011 15:10 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Wiem ze marudze;)Z tym kurczakiem nie probowalem.Wiem od swojego weta ze jest taji zel,ktory daje sie z jedzeniem.Tylko problem w tym ze rejon gdzie ona przebywa jest miejscami strasznie zarosniety krzakami,pokrzywami.Moze z tym kurczakiem to jest jakis pomysl.Nigdy nie lubila kurczaka,ale jak teraz nie ma zbyt duzego wyboru to nie bedzie grymasic.Moze sprobuje czy podejdzie,czy kurke zje i jak sie uda sprobuje z tym zelem.No i oczywiscie miedzy czasie klatka jako zabezpieczenie.
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro wrz 07, 2011 15:54 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Trzeba liczyc na to, ze zmarznie jej tylek i wlezie do tej klatki :ok:

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Śro wrz 07, 2011 16:08 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

spróbuj kurczaka, whiskasa, tuńczyka, coś co ma intensywny zapach i kotkę przyciągnie.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro wrz 07, 2011 16:27 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Najlepsza jest surowa wołowinka, krowie żaden kot się nie oprze :ok: :mrgreen:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro wrz 07, 2011 16:36 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

gotowana ryba... nic nie pobije tego smrodu

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Pt wrz 09, 2011 16:56 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Nic,nic.Nadal nic.Nawet sie do klatki nie chce zblizyc na tyle zeby poczuc ta rybe,albo wolowine:( Do momentu kiedy z jej strony nie bedzie odrobiny checi do wspolpracy moje najwiejsze checi i poswiecenie bedzie wygladalo i przynosilo taki efekt jak walenie glowa w mur :twisted:
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob wrz 10, 2011 14:21 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Nie ma chyba nic bardziej flustrującego niz widok twojego kota uciekającego przed tobą :cry: Widzialem teraz przez żywopłot jak spi sobie smacznie.70cm mnie dzielilo od niej-tak malo...a jednocześnie tak dużo :(
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon wrz 12, 2011 13:05 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

No 70 cm z podbierakiem dałbys radę, kurde blade, co za kot :!: Przydałby sie zastrzyk usypiający :roll:
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 12, 2011 14:28 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Z tym podbierakiem to nie wiem :?: Nie dała mi się do siebie zbliżyć na taką odległość.A co do zastrzyku-też o tym myślałem ,ale nie znam nikogo kto by się mógł to zrobić :( Nie przypuszczałem że będzie to aż taki problem żeby ją złapać.Każdy,komu opowiadam tą historie mówi że to jest nie możliwe. :evil: A jednak :!:
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon wrz 12, 2011 19:53 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Hmm i masz babo placek, tez nie znam nikogo kto by mógł to zrobić, mysle, że w ogrodzie zoologicznym w Chorzowie takie sprzety maja, ale to pewnie bardzo kosztowne coś takiego zorganizować, dac odpowiednia dawke, czaić sie - to czas, a czas to pieniadz.

Czy znasz może karmicielki z tamtego rejonu? Byc może kicia podchodzi do nich w porze karmienia, lub im by sie udało ja porzechytrzyc... Jeszcze nad jedną sprawą bym sie zastanowiła czy Waszej rezydentki ze sobą nie zabrac, uwiązać na końcu klatki, tyle, że trudno powiedzieć czy dla niej to stres nie bedzie, ale może warto próbować wszystkiego...
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 12, 2011 20:36 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Tak było z kotką znajomych, uciekała, grała im na nosie.Zjadała, co przygotowali i w nogi.Któregoś dnia sama przyszła i się darła,żeby ją wziąć na ręce.Sama widziałam, bo pomagałam im najpierw jej szukać, a później łapać.
Kciuki, aby i ta łobuzica się wreszcie złamała i dała złapać :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 12, 2011 21:08 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Amanli pisze:Przydałby sie zastrzyk usypiający :roll:

Nawet o tym nie myśl. Podobnie jak o podaniu kocie jakiegoś uspokajacza typu Sedalin w karmie.
Takie rozwiązanie niesie wiele zagrożeń.
Po pierwsze, nie wiadomo jak organizm zareaguje na lek.
Po drugie kot może uciec i schować się tak, że go nie znajdziesz.
Ale wybudzającego się -osłabionego i otumanionego- może znależć jakiś drapieżnik. Albo głodny pies.
Niestety, tylko cierpliwość Cię uratuje.
A jak się zrobi chłodniej uciekinierka powinna być bardziej skłonna do negocjacji.
Pomysł wabienia na drugą kotę (w transporterze ustawionym za łapką) jest niezły.
Pod warunkiem, że panny były zaprzyjaźnione.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 12, 2011 21:23 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

grzes78b Tobie się order należy za wytrwałość.
Mam nadzieję, że sukces jest blisko.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon wrz 12, 2011 21:51 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

MaybeXX pisze:...sukces jest blisko.

Im zimniejsze noce, tym bliżej 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 743 gości