Wszystko się wyjaśniło. Dosłownie kilka minut po moim poście Państwo się ze mną skontaktowali. Nie mogli wziąć naprawdę kotka w tym tygodniu z przyczyn od nich niezależnych, a nie było to kręcenie i zawracanie głowy, a ten brak zainteresowania wcale nie był brakiem zainteresowania, bo Pani na bieżąco śledzi ten wątek (nie wiem skąd go zna

). Bardzo chcą Glucika, już wszystko dla niego mają, właściwie to już nawet imię-Zuzia, pytają o niego i wszystko jest teraz w porządku

Glucik (dla mnie zawsze będzie Glucikiem) miał jechać w sobotę, już dostałam sms-a z adresem i godziną, tylko, że teraz znowu ja wyjeżdżam na wreszcie zasłużony weekend, żeby odpocząć, więc jesteśmy umówieni na poniedziałek

A teraz dzisiejsze zdjęcia dla nowych właścicieli:
http://imageshack.us/g/825/snc00326g.jpg/ . Niestety są, jakie są, bo Glucik, kiedy wreszcie mój pies wybędzie na spacer i może pochodzić sobie po domu, ma adhd, a ciężko jest zrobić wtedy zdjęcie
