Syberia kontra Norwegia czyli nowa kota w domu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 01, 2004 21:10

Bialaczka jest zarazliwa niestety, natomiast warto dowiedziec sie jak to jest w tym wynikiem i szczepieniem?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87990
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon mar 01, 2004 23:18

Szczerze mówiąc ja też w to nie wierzę ale na wszelki wypadek na razie trochę je odizolowałem. Nie wiem tylko czy Ari może się zarazić czy nie.
Mój wet twierdzi że nie może bo była szczepiona, inny że szczepienie nic nie daje (po co więc ta szczepionka?) i się zarazi.
Carramba mimo że wygląda na dwa razy większą od Ari to nie waży o wiele więcej: 3,30kg i 3,15kg z tym że Ari ma dopiero rok. Ale pewnie się szybko odpasie bo wsuwa koń.
grzeszny,
AriadnaObrazek, CarrambaObrazek & BudrysObrazek

grzeszny

 
Posty: 247
Od: Nie mar 09, 2003 21:59
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 02, 2004 11:11

Jak to "szczepienie nic nie daje" 8O :!:
To za co płacimy i kłujemy koty skoro i tak zachoruja?

elisee

Avatar użytkownika
 
Posty: 2462
Od: Czw paź 23, 2003 23:29
Lokalizacja: Pobiedziska

Post » Wto mar 02, 2004 12:57

No może źle się wyraziłem. Nie daje pewności że kot nie zachoruje, a przy stałym kontakcie chorego ze zdrowym i zaszczepionym szanse na zachorowanie tego zdrowego rosną (słowa jednego weta: na pewno się zarazi).
Dzisiaj zapytałem kolejnego weta i powiedział mi że na 90% drugi kot nie zachoruje.
Już sam nie wiem co o tym myśleć. Z tego wynika że szczepienie szczepieniem ale uważać trzeba. Pewnie Carrambie nic nie jest tylko wet paniki nasiał. Mam tylko nadzieję że test to wyjaśni, chociaż żeby było śmieszniej test też nie daje pewności.
grzeszny,
AriadnaObrazek, CarrambaObrazek & BudrysObrazek

grzeszny

 
Posty: 247
Od: Nie mar 09, 2003 21:59
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 03, 2004 14:50

O rany. Takie rzeczy, a ja sobie wyjechalam. Potem wrocilam, ale od razu mi siec padla na dwa dni :(
Mam nadzieje, ze to jakas pomylka, zwlaszcza, ze nie ma wynikow testow. U nas wszystko w porzadku na froncie, tak z wierzchu. A zeby zobaczyc jak w srodku, to jutro sie w koncu wybieramy do weterynarza.

Karolaa

karolaa

 
Posty: 65
Od: Wto sty 27, 2004 20:45
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Meteorolog1 i 296 gości