[Kielce] Mimi nie żyje. Miała 1 miesiąc.

Gem, a przekazałeś wetkom to, o czym wczoraj mówiłam Fionie?
Co one na to, chciały to zrobić czy nie bardzo?

Erin pisze:Gem, a przekazałeś wetkom to, o czym wczoraj mówiłam Fionie?
Co one na to, chciały to zrobić czy nie bardzo?

Pisałem już wczoraj, ze przekazałem, a Ty mi podziękowałaś.

Nakłucie płuc zostało wykonane jeszcze wczoraj. Ropy nie było, przynajmniej w postaci płynnej. Jeśli jest, to zgrupowana w formie ropni.

Zmieniony został antybiotyk. Nie zapamiętałem nazwy, ale to jakiś wyjątkowo silny lek, mający miedzy innymi podziałać na te hipotetyczne ropnie.

Od wczoraj jest minimalna poprawa. Mimi oddycha lżej i zazwyczaj nosem. Oddychanie pyszczkiem "włącza się" tylko po jedzeniu, prawdopodobnie dlatego, ze wypełniony żołądek uciska przeponę.

Faktycznie, pisałeś. Ale ja zrozumiałam, że przekazałeś Fionie.
No nic, drobny błąd komunikacyjny :wink:

Dobrze, że Mimi dostała silniejszy antybiotyk, dobrze że duszności mniejsze.
Oby się okazało, że ropy w płuckach nie ma :ok:

Co u Mimi? Bardzo się tu o nią martwimy

Jest tragiczne. Leki nie działają zupełnie dzisiaj mała dostała kolejny antybiotyk :cry:

Oczy tylko do amputacji się nadają. Mimi nie mruga oczy wysychają.
Jest tragedia :crying:

Schudła na 0,3 kg zupełnie nie rośnie. Jedynie co to duszność dzisiaj mniejsza była :crying:

O matko kochana

Może spróbujcie Cornelegel?

Mimi, nie poddawaj się :ok:

Edit: Fiona, a może skonsultujcie to z dr Garncarzem, to cudotwórca od oczu.

fiona.22 pisze:Jest tragiczne. Leki nie działają zupełnie dzisiaj mała dostała kolejny antybiotyk
Oczy tylko do amputacji się nadają. Mimi nie mruga oczy wysychają.
Jest tragedia
Schudła na 0,3 kg zupełnie nie rośnie. Jedynie co to duszność dzisiaj mniejsza była

O Matko... :cry:

Krople przeróżne były stosowane. Jest co raz gorzej i w tym momencie oczy są cofnięte do środka. Całkiem białe :cry:

fiona.22 pisze:Krople przeróżne były stosowane. Jest co raz gorzej i w tym momencie oczy są cofnięte do środka. Całkiem białe

Straszne. Może jeszcze próbować zanim amputować...

Oczy w obecnej chwili są najmniejszym problemem. Stan ogólny Mimi jest tragiczny...rokowania bardzo złe...Rozsądek sprzecznie z sercem podpowiada, żeby nie męczyć...

Mimi dostała wskazanie do eutanazji. Ma problemy z oddychaniem, straciła na wadze. Rzadko decydujemy się na takie rozwiązanie, ale z drugiej strony nie chcemy męczyć kotki.

Będę jutro w lecznicy około 14. Po konsultacji z obiema lekarkami podejmiemy decyzje. Jakas decyzje - bo naprawdę nie wiem, jaka.

[Kielce] Mimi nie żyje. Miała 1 miesiąc.

Kto przegląda forum