Dziś moja Cituchna ukręciła Stefana czyli zrobiła kupkę, ale taką, jak po czterech dniach oczekiwania przystało.
Od razu humor jej się poprawił i nawet wykazała ochotę do zabawy. A jaka dumna była z siebie

Nie ważne, że zrobiła poza kuwetę, bo w swojej nie mieści się już, ale to już największa kuweta jest z możliwych. Najważniejsze, że w brzuchu nic nie zalega.
Wieczorem zrobię jej dwie rundki z parteru na 4 piętro, co by się trochę poruszała, a i jelita będą lepiej wtedy pracować.
Pewnie nie będzie zadowolona. Ale cóż.
W nocy nie spała, była niespokojna, więc teraz zaszyła się w swojej ulubionej wersalce i śpi

Oczywiście jesteśmy cały czas przy dwóch saszetkach. Może w końcu zacznie chudnąć

Dostaje też troszkę siemienia, aby nie było tych zaparć. Tak zalecił wet
