Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 14, 2011 19:13 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

Zawsze jest czas na zwątpienie i czas na łzy.Na łzy radości także czas przychodzi.
Cieszę się ewar bardzo.
Nektarku! :1luvu:
Dziewczyny :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto cze 14, 2011 19:23 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

Jestem ze Stalowej, znam ten park. Naprawdę nieciekawe miejsce, na dodatek przy ruchliwej ulicy. Super, że rudy już bezpieczny :ok:
Obrazek

Polanka

 
Posty: 371
Od: Pon lis 01, 2010 18:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 14, 2011 19:23 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

Dopiero teraz spadło ze mnie napięcie.Ten kotek tak jakby mnie znalazł, bo przecież trafiłam na niego w parku przez przypadek.Wiem,że jest mnóstwo kotów potrzebujących.Wiem, że znajomy mojej siostry ma dziewięć kociąt na działce, że pod bramą huty są trzy osierocone kociaki.Tymi trzema ktoś się już zajmuje, karmi, szuka domów.Żal mi ich, pewno bym wzięła, gdyby nie moja trudna teraz sytuacja.Tamtych kociaków jednak nie widziałam, a tego głaskałam, przytulałam.Tak jakoś jest, że jak dotknę kota, to on jakby był mój.Tak było z April i z każdym, który stanął na mojej drodze.Nektar był w bardzo niebezpiecznym miejscu, w dodatku biegł do każdego.Dzisiaj był na balkonie, zawołałam, a on biegiem do mnie.Do torby dał się zapakować bez problemu, był spokojny, a przecież ja mam kawałek do domu.Ktoś będzie miał cudownego kotka.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 14, 2011 19:30 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

kot macany uważa sie za sprzedany :ryk:
Większość z nas tak ma. Kot utulony ,przytulony już jest moim zmartwieniem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto cze 14, 2011 19:35 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

Właśnie przeczytałam, że uratowałaś kolejne kocie życie .
ewar, jesteś wielka :1luvu: :king: koty, których losy skrzyżują się z Twoimi, to prawdziwi szczęściarze :D
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto cze 14, 2011 19:40 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

ASK@ pisze:kot macany uważa sie za sprzedany :ryk:
Większość z nas tak ma. Kot utulony ,przytulony już jest moim zmartwieniem.
Tak to prawda ,dlatego czasem nie idę do schroniska przez jakiś czas jak nie mogę nic zabrać ,bo jak pójdę to nie wyjdę bez kota.Dziewczyny jesteście wielkie.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01


Post » Wto cze 14, 2011 20:09 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

Byłam w kuchni ( jak to brzmi :lol: ), spokojnie zrobiłam sobie kolację, zjadłam, a Nektar leżał na posłanku.Potem wymiziałam, wyprzytulałam, a on mruczał! Nie jest chyba przyzwyczajony do suchej karmy, ale zostawię mi na noc.Nie musi być na czczo.Biedak chciałby pobiegać po mieszkaniu, ale nie może.Kuchnia i tak lepsza od łazienki, większa i widna.Już wymyśliłam, jak zabezpieczę drzwi.Będę mogła spać spokojnie.Jeszcze nie mogę uwierzyć,że się udało.Dzięki za FB, dzięki wszystkim raz jeszcze :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 14, 2011 20:51 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

Ewo, tym razem piszę na miau a nie dzwonię:) Informację dałam przy tym wydarzeniu na facebooku. mam nadzieję, że inni stamtąd też przeleją jakieś pieniądze.
Bardzo się cieszę, że kotek już u Ciebie, bo się martwiłam. Moja propozycja DT pozostaje aktualna i mogę po kota przyjechać do stalowej woli, ale jeśli znajdzie się coś na miejscu, to może dla kotka lepiej? nie wiem, Ty zadecyduj. Najważniejsze by zrobić mu testy i wysterylizować.
Pozdrawiam serdecznie,
joanna
p.s. i zaraz na facebooku umieszczę tę radosną wiadomość, że kotek już się nie błąka po parku.

jm7

 
Posty: 31
Od: Czw gru 02, 2010 21:17

Post » Wto cze 14, 2011 21:43 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

i jeszcze moja siostra zrobi jutro jakąś zbiórkę u siebie w szkole, także mam nadzieję, że się uzbiera na tego weta, testy, sterylizacje i szczepienia

jm7

 
Posty: 31
Od: Czw gru 02, 2010 21:17

Post » Wto cze 14, 2011 23:24 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

Bardzo, bardzo się cieszę, że udało się Wam uratować kolejnego kociastego. :1luvu:

Kolega Renifera, mojego TŻ-a, jeździ często z Warszawy do Stalowej Woli.
Stąd jeśli potrzebny byłby transport, tego lub innego kociastego, to mogę spróbować dograć terminy...
Kociastemu życzę najwspanialszego DS i to jak najszybciej.

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro cze 15, 2011 7:44 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

DZIĘKUJĘ :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Wygląda na to, że kotek w czepku urodzony! jm7, wielkie dzięki :1luvu: :1luvu: :1luvu: Jesteś kochana! Proszę, napisz na FB, co z kotkiem.Rozliczę wszystko, myślę, że nie będą to jakieś koszmarne sumy.Mam nadzieję,że dogada się z kotkami Doroty i wszystko przebiegnie gładko.Proszę, trzymajcie kciuki za negatywne wyniki testów.
Kotek przespał całą noc na posłanku w kuchni.Jest bardzo grzeczny,powiedziałabym,że wyjątkowo, niczego nie zrzucił, a przecież u mnie w kuchni pełno różnych drobiazgów, miałby co demolować.Była piękna qoopa w kuwetce, siusiu nie było, nie wiem, dlaczego.Poza kuwetką też nie.
Nektar tak się cieszy, kiedy wchodzę do kuchni, barankuje, przytula się, jest przemiły.Chciałby wyjść "na pokoje", moje też się pchają do niego, ale nie można, wiem.On się boi, syczy, kiedy np.Czaruś przygląda mu się przez kratkę w drzwiach, ale nie dziwię się.Wszystko dla niego obce, ma prawo.Nie chowa się jednak, mnie ufa bardzo, jest wyraźnie spragniony pieszczot.Zjadł grzecznie śniadanko, pisałam już, że nie lubi suchej karmy, nie był chyba do niej przyzwyczajony.
Meksykanka, dzięki :1luvu: . Bardzo bym chciała, aby ten kolega miał co wozić :lol: Tyle moich kotów znalazło świetne domki właśnie w Warszawie.
Od wczorajszego wieczora patrzę na świat przez różowe okulary, zaczynam znowu wierzyć, że wszystko jest możliwe.Nawet Julcia wydaje mi się być w świetnej formie.Dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 15, 2011 8:13 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

Bardzo się cieszę, że tak się sprawy mają. Nektar w czepku urodzony, a i nad Tobą Ewa czuwają jakieś dobre duchy. A właściwie skąd "Nektar"?
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12756
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro cze 15, 2011 8:49 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

Trzymamy jak najmocniejsze kciuki ze wszystkimi kocsiatymi za wszystkie kociaste...

Oby jak najwięcej dobrych domeczków dla Twoich kociastych a gdyby choć jedną cegiełeczkę dało się dołożyć (choćby transportem, przenocowaniem w Wawie a właściwie pod Wa-wą, gdyby jakiś kocio dalej jechał) byłabym baaaardzo szczęśliwa.

Cieszę się, że Twoje modlitwy, łzy i rozpacz nie poszły na marne... a wiedz, że tu wiele osób rozważało ekwilibrystyczną opcję zabrania kotka do siebie... gdyby naprawdę nie znalazło się rozwiązanie.

Tak się cieszę z Waszego szczęścia... i podziwiam bardzo, bardzo :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro cze 15, 2011 8:55 Re: Młody, rudy, domowy kocurek.Nektar u mnie.Już OK!

Kasiu, nie wiem, dlaczego Nektar.Jakoś to mi przyszło do głowy, a że słodziutki, to akurat pasuje. :lol:
Dopiero "ogarnęłam " mieszkanie.Tylko w kuchni było porządnie, moja piątka potrafi nabałaganić.
Spieszę się trochę, bo idziemy do weta, ale muszę napisać, że było siusiu w kuwetce!!!!Nie śmierdziało kocurem, na pewno to młody kotek i jeszcze nie ma tego charakterystycznego zapaszku.Tak mi go szkoda,że musi siedzieć w kuchni, on jest naprawdę spragniony pieszczot.Bez przerwy myję ręce, bo przecież pozostałe też trzeba wymiziać.
Meksykanka, dziękuję :1luvu: Naprawdę, wzruszona jestem,że tyle osób przejęło się losem kotka.Na pewno Dorota będzie o nim pisać i wklejać zdjęcia, ogłosimy go i zapewniam, że domek będzie zachwycony.Trochę już kotów tymczasowałam i umiem określić charakter kotka.Nektar jest przekochany, miziasty i przegrzeczny.Napiszę zaraz po powrocie od weta.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 59 gości