Kot muchojad... kto tak ma?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 18, 2011 22:09 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

U nas szwendał się na zewnątrz okna dorodny samiec komara.Dobrze ze okno było zamknięte bo ja spitalałabym ze strachu a koty ganiały jak oszalałe.
O ile komarzyce nie robią na mnie wrażenia,to latającej płci męskiej nie mogę zdzierżyć brrrr
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 18, 2011 22:50 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

Tu Asia.
Mój prywatny kot Sreberek w pogoni za muchą demoluje mieszkanie. W sezonie chrabąszczowym wieczory spędza na balkonie i z każdym upolowanym, chrupiącym obrzydlistwem biegnie do mojego łóżka. Chrabąszczy nie zjada, muchy i inne latające stworki tak. Jak potrzebuje, woła mnie, żebym mu pomogła złapać. Jak jakiś robak schowa się gdzieś za meblem, to kot prowadzi mnie do tego miejsca lub waruje tam cierpliwie, aż się domyślę, że mam odstawić mebel.Obrazek

Jak nadarzy się okazja uprawia łowy na latającego "grubego zwierza ". Dodam, że mieszkam na 7 piętrze w wieżowcu, balkon zabezpieczony siatką z małymi oczkami.
Kiedyś jak przyszłam do domu zdemolowany był pokój i plamki krwi na podłodze. Obejrzałam kota i przeszukałam mieszkanie, ale nic nie znalazłam. Za jakiś czas poszłam do kuchni przygotowywać kolację i wtedy Sreberek pobiegł do pokoju i mnie zawołał - jak przyszłam wyjął z mojej pościeli martwą sikorkę i położył na dywan.
Widziałam też jak złapał przez siatkę za ogon gołębia siedzącego na balustradzie, biegał potem po balkonie ze sterówkami w paszczy i warczał.
I jeszcze jedno wydarzenie - nigdy nie zapomnę tego widoku :strach: :

Późny wieczór latem. Siedzę przy komputerze. Nagle słyszę głośne piski w przedpokoju. Odwracam się, wbiega Sreberek, a po obu stronach paszczy wystają mu czarne skrzydła wielkości około 15 centymetrów.

Z sikorką nie miałam możliwości interweniować, nigdy bym nie pozwoliła, żeby ją maltretował; nietoperz został złapany do kartonika i wypuszczony przez okno.

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro maja 18, 2011 22:51 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

Małgocha Pe pisze:Te cmentarne to mają taki rodowód że ho ho
...

Pamiętaj: mucha rasowa == mucha rodowodowa.
Nie pozwalaj zadawać sie kotom z pierwszą lepszą muchą.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 19, 2011 8:32 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

Conchita pisze:U nas dziś na topie znowu to ogromne, podobne do komara.

To ogromne, to komarnica. Robi wrażenie, ale nie gryzie.

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 19, 2011 9:14 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

PcimOlki pisze:Dla moich hitem są chrabąszcze - właśnie czekamy na sezon.

A gdzie się ich szuka? Chyba jeszcze chrabąszcza na oczy nie widziałem. Przydałoby się jakąś rozrywkę kotu zapewnić.

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw maja 19, 2011 9:23 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

wjwj1 pisze:
PcimOlki pisze:Dla moich hitem są chrabąszcze - właśnie czekamy na sezon.

A gdzie się ich szuka? Chyba jeszcze chrabąszcza na oczy nie widziałem. Przydałoby się jakąś rozrywkę kotu zapewnić.

Moje szukają na balkonie. Przylatują drogą powietrzną.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 19, 2011 10:42 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

wiewiur pisze:
Conchita pisze:U nas dziś na topie znowu to ogromne, podobne do komara.

To ogromne, to komarnica. Robi wrażenie, ale nie gryzie.


No patrz,a mi wmawiano że to komar samiec :oops:
Człowiek całe życie się uczy.No to u mnie za oknem też była ta obrzydliwa komarnica.Sprawdziłam w Google,podobieństwo niewątpliwe :wink:
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 19, 2011 18:43 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

U nas to "coś" się nazywa KOPRUCH 8O
Dwa KOTY i PIES :-)

MIGOTYNKA

 
Posty: 432
Od: Pon mar 01, 2010 0:09

Post » Czw maja 19, 2011 19:26 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

Jak Cici była mała, mieszkała na 12 pietrze (no ze mną oczywiście) i tam intensywnie polowała na fruwacze. Chrabąszcze też w tym menu były. Trwało to tak do 6 roku życia Cici. Kurcze, to gdzie Ty wiewiur mieszkasz, że już na trzecim nie ma owadów 8O ?? Ja byłam zdziwona, że fruwacze tak wysoko dolatują (nie przynosiłam Cici owadów do domu :oops: ).

osiek39

 
Posty: 558
Od: Wto lis 23, 2010 1:05

Post » Pt maja 20, 2011 9:24 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

osiek39 pisze:...Kurcze, to gdzie Ty wiewiur mieszkasz, że już na trzecim nie ma owadów 8O ?? Ja byłam zdziwona, że fruwacze tak wysoko dolatują...

W Białymstoku mieszkam, na dużym osiedlu, ale jednak na skraju miasta. Do najbliższego lasu mam niecały kilometr. No, coś tam czasem doleci, nie przynoszę owadów, podsadzam tylko do tego, co samo przyleciało, ale to nie zdarza się co dzień.
Właściwie to też zaczęłam się dziwić.

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt maja 20, 2011 10:26 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

Teraz Cici mieszka na drugim pietrze, ma więcej latek, zrobiła się leniwa, i rzadko kiedy coś ją"ruszy" fruwającego. Zdarza jej się ćmę upolować wieczorem/ nocą, a w ciągu dnia przesypia.

osiek39

 
Posty: 558
Od: Wto lis 23, 2010 1:05

Post » Czw maja 26, 2011 13:06 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

Wie ktoś może czy szarańcza może, w jakiś sposób, zaszkodzić kotu? Tylko to dałoby się, jak na razie, załatwić z "obiektów latających"

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw maja 26, 2011 14:01 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

To chyba coś jak pasikonik, nieprawdaż? Jak nie prosto z importu z jakiejś Afryki czy Azji, tylko nasza lokalna, to pewnie nie.
Za to jaka chrupiąca będzie :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 26, 2011 17:05 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

Może być ukraińska - nie spełnia norm europejskich. :wink:
Szkodliwość lataczy zalezy chyba na czym siadają. Mucha wiadomo co lubi, a szarańcza? Sporysz?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 26, 2011 17:07 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

PcimOlki pisze:Może być ukraińska - nie spełnia norm europejskich. :wink:
Szkodliwość lataczy zalezy chyba na czym siadają. Mucha wiadomo co lubi, a szarańcza? Sporysz?

Sądząc z Biblii, to szarańcza lubi WSZYSTKO :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 790 gości