hmmm... chyba? Tylko zeby potem sie nie okazalo znow, jak z urzedem miasta... Napisalam do dziewczyn z Kociej Przystani w sprawie tej $$ co zbieraly na ciach u mnie. Na razie czekam na odpowiedz, ale nie obiecuje niczego.
no niestety, nie jestem w stanie pomoc $$, sama cienko piszcze. W tym tygodniu tez z czasem nie bardzo, ale chce wolne w srode, wiec po poludniu jakby co... Wiedzialam, ze bedzie ciezko z nimi...