Haaaaa!!!!! Udalo sie!!!!!! Tzn prawie sie udalo, ale zalatwilam w ciagu wczorajszego dnia kilka spraw wymagajacych oblecenia miasta i wiecie co jestem pod wrazeniem ze mi sie udalo

rozmawialam tez z elektrownia i pani ktora obslugiwala kliętów przez telęfon wprawila mnie w rewelacyjny nastroj. Najpierw jak odebrala myslalam ze to jakas hrabina angielska z chorymi zatokami bo wszystko co mowila wydmuchiwala przez nos i ciezko ja bylo zrozumiec

ale wszystko mi wyjasnila, podala numer konta, informacje kazda i uswiadomila przy okazji ze owszem, moge sobie pisac podanie o licznik na przedplate ale na pewno mi odmowia bo elektrownia tego juz nie montuje. nie oplaca im sie koszt eksploatacji

musze sobie sama zaprognozowac ile pradu bede zrec co miesiac i chyba tak zrobie ze pojde z odczytem i niech mi wylicza, moze bedzie mniej przez wakacje? z drugiej strony jak rodzice zjada i pralka bedzie chodzic non stop ze o gotowaniu i myciu nie wspomne to moze niekoniecznie... ? Zostawie matke z tym problemem do analizy w koncu.. ja tu tylko sprzatam

Dzis musze wplacic 6 zl i z banku z potwierdzeniami pojechac na drugi koniec miasta do elektrowni. Bo tam na miejscu nie ma juz kas do wplacania pieniedzy

eszsz, a to Polska wlasnie
niemniej jednak mam dobry humor ...no i zabiore sie ostro za porzadki przedswiateczne bom bardzo mocno spozniona, kuchnie przejmie TZ ja sie biore za pranie, firanki i okna. dobrze ze jest ladna pogoda, wszystko powinno schnac migusiem.
a na razie siedze w biurze i koncze dzwonic. dobrego dnia
