



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
tajdzi pisze:Szenila pisze:Uważam,że dla kotki lepiej było by, gdyby po zabiegu wróciła od razu do domu. Z doświadczenia wiem, że koty źle znoszą pobyt w szpitaliku, a najszybciej dochodzą do siebie na swoim terenie. Z tego tez powodu dzikie koty po sterylizacji staramy się wypuszczać na "wolność" najszybciej, jak to mozliwe. Opieka nad kotem po sterylizacji nie jest trudna, przeżyli ją z powodzeniem zupełnie niedoświadczeni kociarze i ich koty
No jeżeli unikanie stresu jest ważniejsze niż zdrowie fizyczne kota, to ja mam pewną wątpliwość odnośnie wytłuszczonego zdania...
.
Szenila pisze:...Z tego tez powodu dzikie koty po sterylizacji staramy się wypuszczać na "wolność" najszybciej, jak to mozliwe.
Szenila pisze:...
Opieka nad kotem po sterylizacji nie jest trudna, przeżyli ją z powodzeniem zupełnie niedoświadczeni kociarze i ich koty
PcimOlki pisze:Szenila pisze:...Z tego tez powodu dzikie koty po sterylizacji staramy się wypuszczać na "wolność" najszybciej, jak to mozliwe.
Znaczy konkretnie kiedy przyjmując zabieg za punkt początkowy?- znaczy zależnie od stanu psychicznego i fizycznego kota, zależnie od miejsca, warunków i karmicieli danego kota, zależnie od tego, czy w środku kota było czysto, czy było ropomacicze/guzy, oraz od naszej oceny, co dla danego kota najlepsze. Nie wypuszczamy kotów w narkozie oraz ze źle gojącą się ranką. Szwami śródskórnymi nasze dzikusy nie interesują się. A bywają też takie dzikusy, które po zabiegu tymczasują sie rozciągnięte na kanapie i wcale im zamknięcie w pokoju nie przeszkadza- takie staramy sie oswoić, a jeśli nie rokują- bywa,że wypuszczamy nawet po kilku tygodniach.Szenila pisze:...
Opieka nad kotem po sterylizacji nie jest trudna, przeżyli ją z powodzeniem zupełnie niedoświadczeni kociarze i ich koty
Tak - przy braku powikłań i domowym kocie nie jest trudna. Nawet przy lekkopółdzikim nie jest trudna - jeśłi nie ma rzeczonych powikłań.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości