Fundacja "JOKOT" - DT dla maluchów i dorosłych długowłosych!

marta79 pisze:Jokocie drogi.

Gratulacje i do rzeczy.

Znajoma ludzi, którzy ode mnie zaadoptowali pewną dwójkę z Folwarcznej, szuka kota na dokocenie. Chcę ją do Was odesłać, ale nie wiem, do kogo. Mail poproszę, tak łatwiej.

Znajoma znajomych już dała dom kolejnej bidzie. Ale wszystkie informacje, które od Was dostałam, przekazałam. A oni przekażą dalej.

Bardzo dziękuję za odzew.

Marta, dzięki za propagandę.

I serdeczne podziękowania dla pierwszych darczyńców. :1luvu:

moje gratulacje, bedę tu często zaglądać :1luvu:

cieszę sie że mogłam pomóc, przykro mi że tak skromnie :cry:

W bólach i trudzie

dorobiliśmy się fan page'a na FB: http://www.facebook.com/pages/Fundacja- ... 4435526088

Kiedyś tam, w odległej przyszłości :lol:

pewnie znajdę swoją drogę do FB. :mrgreen:

Agneska pisze:Kiedyś tam, w odległej przyszłości pewnie znajdę swoją drogę do FB.

Możemy iść razem szukać tej drogi :twisted:

Myślę że jeszcze całkiem sporo osób się przyłączy do tych poszukiwań :ryk:

**Adopcje: 12 >>**

Maria Szczyglińska pisze:bezdomniaki nie są najedzone tylko pewnie wyłażą trochę póżniej jak sie ociepli na dworze. przynajmniej moje tak robią. u bezdomniaków mam kociaczka 2-miesięcznego tak tak w takie mrozy kotka sie okociła. nie wiem która a wydawało mi śie że wszystkie kotki wysterylizowałam na moim terenie. pewnie kociak od podrzuconej kotki. znowu mam stado do sterylizacji, samej bedzie mi cięzko, nie wiem jak dam radę cóz taki los

Dziewczyny można cos z małym zrobić? Odłowic go?Maria mieszka w W-wie.

Odłowić można, problem tradycyjnie w tym, co z nim zrobić dalej...
W lecznicy nie możemy go umieścić, potrzebny DT.

**Adopcje: 12 >>**

Aleba pisze:Odłowić można, problem tradycyjnie w tym, co z nim zrobić dalej...
W lecznicy nie możemy go umieścić, potrzebny DT.

moze Maria coś blizej o nim napisze. Co i jak.Dzikun,przychodzący do ludzia...i czy faktycznie tak mały.

Jak taki maleńki teraz, to będzie mnóstwo chętnych, jeszcze "przed sezonem".
Mario, zgarnij chociaż na chwilę do swojej łazienki, trzeba będzie "obrobić" dzieciaka.

Łapcie i obrabiajcie - jak w miarę "domowy" ... :twisted:

nie domowy :evil:

dziczek, nawet nie podchodzi do michy, dzisiaj to tylko go słyszałam, miauczał ale go nie widziałam. bedę obserwować i relacjonować na bieząco. :kotek:

To gorzej, bo je nie umiem oswajać

- może coś dziewczyny podpowiedzą?

**Adopcje: 12 >>**

miauczy bo boi sie wyjsć i mauśkę wzywa.Głodny pewnie. Oby mamuśka żyła.Albo nie daj co gdzieś zaklinował sie.
Taki maluch to klatka najlepsza i powinno iść szybko.
Aga miała dzikunki i jak szybko się oswoiły.
Jola a kolor to ty widziałaś?

Fundacja "JOKOT" - DT dla maluchów i dorosłych długowłosych!

Kto przegląda forum