O psa bym się nie martwiła, ten jeden problem raczej masz z głowy

Jej dwie siostry - Szelma i obecnie Kulka vel Zołza - w ogóle nie boją się psa. A to akita, więc calkiem duży pies

Aczkolwiek oswajanie nie idzie super łatwo, to jednak juz duże "kocięta". U mnie Zołza-Kulka owszem, lubi pieszczoty, ale na razie jest mocno wycofana, więc da się ją miziać tylko po wcześniejszym złapaniu

Wciąż urzęduje w łazience, bo jest chora. Ale przynajmniej apetyt odzyskała
