PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 29, 2011 14:28 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

ka_towiczanka pisze:PcimOlki, ja już twe mądrości nieraz miałam przed oczami i uodporniłam się. Pokaż jeszcze trochę swojej wielkomiejskiej klasy i erudycji, będzie weselej

Wyjaśnię ci coś. Wszystko można inaczej, a mi się zwyczajnie nie chce. Jestem leniem. Nie chce mi się transformować myśli na słowa łatwo przyswajalne i troskliwie dbające o uczucia wirtualnych, z mojego punktu siedzenia, bytów głoszących herezje. Mam to gdzieś (niezalezność) i szkoda mi na to czasu. Zupełnie możliwe, że mi nerw puszcza po napompowaniu wiedzą o radosnej twórczości ludzkiej. O dzieciach rzucających przerażonymi kotami o ścianę, chodnikach-pułapkach, czy o popularnej zabawie wioskowej polegającej na wleczeniu zwierząt za autem na sznurku. (z góry dzięki za porady odnośnie udania się na leczenie) Efektem jest generalny spadek mojego szacunku dla ludzi, a w szczególności, katastrofalny spadek tolerancji dla głupoty.

Ok - o ile wyjazd z „burakiem” nie jest ani konstruktywny, ani nie jest powodem do dumy, a powiedzmy, że jest powodem do wstydu, to moja ocena stanowiska koleżanki katowiczanki jest niezmienna. Wciąż uważam, że podniosła argumentację kompletnie nieadekwatną do sytuacji i w każdej okoliczności, gdy swe mądrości będzie powtarzać w sytuacji stwarzającej zagrożenie dla zwierzaka, będę reagował w sposób jaki mi przyjdzie akurat do głowy. Moje wewnętrzne priorytety są inne niż większości i mogą zmieniać sie wyłącznie pod argumentacją, którą, jak uczy doświadczenie, mało kto jest w stanie podjąć. Tymniemniej zdarzają się wyjątki. Nie musze się też z niczego tłumaczyć – robię to wyłącznie z powodów, których nie che mi się wyjaśniać - właściwie mam do powtórzenia tylko jedno:

Jeśli autorka wątku zwróci się do mnie o pomoc, dostanie ją bez zbędnego gadania, ponieważ uważam, że postąpiła właściwie podejmując znaczne ryzyko własne. Nie każdego na to stać. Nie ma odniesienia do zbieractwa - bardziej stan wyższej konieczności wynikający z wrażliwości na cierpienie. Mnie natomiast stać na pomoc finansową wspierającą leczenie obcych kotów, ale zrobię to wyłącznie gdy opiekun rokuje celowe i skuteczne wykorzystanie środków. Co niniejszym nastąpiło.

Jeszcze chcesz się ponapawac własną, niezbyt wyszukaną, złośliwością - kontynuuj prosze. Zadbam o ubaw dla czytających.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 30, 2011 10:56 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

Co u kici słychać bo jakaś cisza nastała.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Nie sty 30, 2011 14:25 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

hej wszystkim wczoraj była koleja wizyta i Pysia już o wiele lepiej się czuje :) dziękuje wszytkim za pomoc, jeszcze 2 wizyty przed nami ale wet jest dobrej mysli :)

Wiem że nie da się uratować wszystkich zwierząt i zbawić cały świat, ale można pomoc właśnie w takich sytuacjach o jakich piszecie, nie zostawiać zwierzaka bezbronnego który sam nie dał by rady.

pozdrawiam wszystkich odezwe się niebawem :*

czarna87

 
Posty: 56
Od: Wto lis 02, 2010 23:36
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 01, 2011 15:18 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

hej wszystkim , jutro ostatni wizyta u wet, ostatnia dawka antybiotyku, który pomogł ale mimo wszytsko Pysia, nie trzyma moczu przez sen, jade zrobic USG rano, wieczorem do wet, lekarz jest dobrej mysli ale USG powie nam wszystko boje sie ze to wada anatomiczna lekarz tego nie wyklucza i oby obeszło się bez operacji...

czarna87

 
Posty: 56
Od: Wto lis 02, 2010 23:36
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 01, 2011 15:23 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

czarna87 pisze:hej wszystkim , jutro ostatni wizyta u wet, ostatnia dawka antybiotyku, który pomogł ale mimo wszytsko Pysia, nie trzyma moczu przez sen, jade zrobic USG rano, wieczorem do wet, lekarz jest dobrej mysli ale USG powie nam wszystko boje sie ze to wada anatomiczna lekarz tego nie wyklucza i oby obeszło się bez operacji...

No to kciuki za dziewuszkę :ok: :ok: :ok:
A może jaki kamyczek niewysiusiany jest w przewodzie, utknął i jak jest bardziej we śnie rozluźniona to i popuści.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 01, 2011 18:10 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

jutro wszystko się wyjaśni jestem dobrej myśli :)

czarna87

 
Posty: 56
Od: Wto lis 02, 2010 23:36
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 01, 2011 18:19 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

Oczywiście kciuki za kicię nadal są :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto lut 01, 2011 18:35 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

Oczywiście kciuki trzymamy :ok: :ok: :ok:
U nas jutro tez ważny dzień prawdy o Mysi.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Śro lut 02, 2011 17:02 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

witam wszystkich...

jestem załamana, Pysia znowu popuszcza krwią... pojechałam z rana zrobić USG, Pyska nadal nie trzyma moczu pod czas snu. siusianie w dzień,podczas zabawy się uregulowało.

USG - "Pęcherz moczowy hipotoniczny, brak wyraźnej szyjki pęcherza, wypełniony nie wielką ilością moczu. Ściana pęcherza prawidłowa. Cechy poszerzenia moczowodu lewego w części dalszej ( moczowód nieznacznie poszerzony biegnący równolegle do hipotonicznego pecherza. Miejsce ujścia moczowodu niejednoznaczne, niewykluczona jest ektopia. Moczowód prawy w badaniu niewidoczny. w części bliższej brak też cech poszerzenia poczowodu lewego. Nerki wielkości oraz echostruktury prawidłowej, miedniczki nerkowe nieposzerzone. Wskazanie do urografii.

W poniedziałek ide robić badanie moczu bo dopiero dziś skończyła antybiotyki we wtorek z badaniami mam jechac do weta, zalecił mi lekarz jak i na klinikach żebym zrobiła urografie co mnie dobiło bo takie badanie na klinikach kosztuje 230-250zł ponadto po tym badaniu nie unikniona będzie operacja o której cene nawet już nie chciałam pytać...

sama już nie wiem co mam robić obecnie na leczenie i badania wydałam 200zł ale dzięki dwóm Panią zdobyłam taka kwotę ale dzisiejsza wizyta mnie dobiła... :(((((

czarna87

 
Posty: 56
Od: Wto lis 02, 2010 23:36
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 02, 2011 19:32 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

Spokojnie, damy radę :ok: A gdzie masz jechać na to badanie? Na kliniki? Pieniążki na pewno uda się uzbierać - tylko jak wcześniej, potrzeba czasu - trzeba poprosić weta o płatność w ratach.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 02, 2011 19:52 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

na klinikach na pl grunwaldzkim robią to badanie, z moim weterynarzem już mam wszystko dogadane że jak bym nie miała kasy teraz to poczeka, niestety na klinikach nie ma takiej opcji...

czarna87

 
Posty: 56
Od: Wto lis 02, 2010 23:36
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 02, 2011 20:09 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

czarna87 pisze:na klinikach na pl grunwaldzkim robią to badanie, z moim weterynarzem już mam wszystko dogadane że jak bym nie miała kasy teraz to poczeka, niestety na klinikach nie ma takiej opcji...

Może byś poszła z kimś kto tam leczy swoje zwierzaki, myślę że wtedy wet by się zgodził. Wiem że bezdomniaki w Domach Tymczasowych były czasem operowane na krechę.

EDIT: A Twój wet nie mógłby jakoś tam poprosić ichniejszego weta?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 02, 2011 20:31 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

Co do leczenie na "krechę" to to było dla bezdomniaków i to fakturę dostało schronisko, więc lipa :| Ale zapytać można. Można też spróbować poprosić o fakturę terminową (14 dni) i zbierać na szybko kasę. Ja wystawię bazarek ale zanim się rzeczy sprzedadzą to będzie trochę czasu :roll:

EDIT: A może byś mogła pożyczyć od znajomych albo rodziny? KAsę na pewno uda się zebrać, nie takie kwoty się udawało, tylko CZAS!
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 02, 2011 20:35 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

Eh no to nie za ciekawie :? Mogę się dorzucić do leczenie podaj nr konta. Gdyby kotek potrzebował karmy urinary daj znać, skoro leczysz kicie w Doranie to zapewne mieszkasz blisko mnie więc umówienie się na odbiór nie będzie trudne :wink:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Śro lut 02, 2011 20:36 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

Gibutkowa pisze:...
EDIT: A Twój wet nie mógłby jakoś tam poprosić ichniejszego weta?

Urografię wykonuje pracownia diagnostyki obrazowej na UP. Nie ma ichniego weta - jest instytucja z ustalonym cennikiem. Raczej nie przeskoczy się tego bez dobrych znajomości.

Można rozważać, do czego w istocie jest urografia potrzebna.

1. Do decyzji co do wykonania interwencji chirurgicznej.
2. Do określenia sposobu i przebiegu interwencji chirurgicznej.

Mi się zdaje, że zachodzi przypadek 1. W takim przypadku, jeśli stan zdrowia wynikający z innych badań pozwala, można otworzyć kota w ciemno i zobaczyć to, co wykazała by urografia. Jednocześnie podejmując niezbędne korekty.

Nie rozumiem celu wykonywania urografii, jeśli i tak operacja jest nieunikniona. Operator po otwarciu kota natychmiast zobaczy to, co wyjdzie z urografii.

Dr. Molenda jest niezłym operatorem - myślę, że podejmie właściwą decyzję.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 48 gości