Norweska tricolorka gadająca po hiszpańsku szuka DS

Neigh pisze:Noo jest to najładniejszy kot jaki mieszkał pod moim dachem i największy. Też bym sobie chętnie zostawiła.....ale wiecie dokąd to prowadzi?
Jeden kot, drugi........piąty ...........16 .........a potem łijuuu łiiiiijuuuuuuuuu na sygnale......

Ja Ci te sygnały po znajomości załatwię,najlepsze.W ostateczności sama przyjadę i najlepszych specjalistów....i może ją zostaw.Pracuję w pogotowiu :mrgreen:

Neigh pisze:Noo jest to najładniejszy kot jaki mieszkał pod moim dachem i największy. Też bym sobie chętnie zostawiła.....ale wiecie dokąd to prowadzi?
Jeden kot, drugi........piąty ...........16 .........a potem łijuuu łiiiiijuuuuuuuuu na sygnale......

Wiemy, wiemy :lol:

Ale nie dziwię, że chętnie byś zostawiła, bo kota fantastyczna.

kocurzyca41 pisze:Zobacz chorobcia to zupełnie jak ja.Uwielbiam duże koty,tylko mieszkanie mam za małe.

Moje też mogłoby być ciut większe :lol:

Ooo kocurzyca:-) dobrze wiedzieć........jak już jechać to z fasonem:-)

A poważnie........nie mogę.......no nie mogę. Na tymczas czeka pilnie Cynamon......i jak sądzę wielu innych. A tak sobie nieskromnie myśle, ze to bylaby strata, gdybym się zapchała kotami i nikogo wiecej na dt nie wzięła...

Smutna prawda. A że boli jak cholera.......no boli.

Ech, sama prawda

Ja wprawdzie pojedyncze tymczasy mam, ale i tego bym nie mogła, jakbym się zakociła nad miarę :roll:

Wiecie, ja ostatnio zaczęłam oglądać pomieszczenia w domu ojca pod zupełnie innym kątem.
"Piwnica, tu nieocieplana, hm, no jakiś z dworu to by raj miał....
Pracownia, trochę cieplej, ze dwa by się zmieściły...
Jakby tu okno ocieplić, to przecież raj by był dla kolejnych ze dwóch, nawet dziczki by mogły mieszkać...
Hm, a ten pokój na górze..."

Jedziemy razem?

Szalony Kot pisze:Wiecie, ja ostatnio zaczęłam oglądać pomieszczenia w domu ojca pod zupełnie innym kątem.
"Piwnica, tu nieocieplana, hm, no jakiś z dworu to by raj miał....
Pracownia, trochę cieplej, ze dwa by się zmieściły...
Jakby tu okno ocieplić, to przecież raj by był dla kolejnych ze dwóch, nawet dziczki by mogły mieszkać...
Hm, a ten pokój na górze..."

Jedziemy razem?

Ale co chałupę ocieplać,czy Łowcę łobaczyć?

kocurzyca41 pisze:Zobacz chorobcia to zupełnie jak ja.Uwielbiam duże koty,tylko mieszkanie mam za małe.

oj moje też nie za duże, a Owca taka fajna ale nie mogę bo moja koteczka by już zniknęła w oczach od kocieko towarzystwa - taka lękliwa niestety ...

A ja serdecznie zapraszam:-)

Nie dziwię się, że Łowcy byle komu nie chcesz oddać, bo to śliczna koteczka.
Może na forum się jakiś domek zakocha? Trzeba ją promować i promować.

A co do powierzchni mieszkania. Tż powiedział, że jeśli będziemy mieli większe, to się pomyśli o 3cim kocie

No, ale to dalekie plany.
Trzymam kciuki za piękniutką!

kocurzyca41 pisze:
Szalony Kot pisze:Wiecie, ja ostatnio zaczęłam oglądać pomieszczenia w domu ojca pod zupełnie innym kątem.
"Piwnica, tu nieocieplana, hm, no jakiś z dworu to by raj miał....
Pracownia, trochę cieplej, ze dwa by się zmieściły...
Jakby tu okno ocieplić, to przecież raj by był dla kolejnych ze dwóch, nawet dziczki by mogły mieszkać...
Hm, a ten pokój na górze..."

Jedziemy razem?

Ale co chałupę ocieplać,czy Łowcę łobaczyć?

Ja mówiłam o tym miejscu, gdzie wiozą na sygnale :ryk:

Ale jak ktoś chce pomóc w ocieplaniu... albo razem ze mną jechać do Neigh, skoro zaprasza... to czemu nie :ryk:

Szalony Kot pisze:
kocurzyca41 pisze:
Szalony Kot pisze:Wiecie, ja ostatnio zaczęłam oglądać pomieszczenia w domu ojca pod zupełnie innym kątem.
"Piwnica, tu nieocieplana, hm, no jakiś z dworu to by raj miał....
Pracownia, trochę cieplej, ze dwa by się zmieściły...
Jakby tu okno ocieplić, to przecież raj by był dla kolejnych ze dwóch, nawet dziczki by mogły mieszkać...
Hm, a ten pokój na górze..."

Jedziemy razem?

Ale co chałupę ocieplać,czy Łowcę łobaczyć?

Ja mówiłam o tym miejscu, gdzie wiozą na sygnale
Ale jak ktoś chce pomóc w ocieplaniu... albo razem ze mną jechać do Neigh, skoro zaprasza... to czemu nie

No bardzo proszę:-) To tylko 40 min jazdy autem z Wawki......żadna wielka podróż.....

Jak tak dalej pójdzie,to autobus z sygnałami zamówić trzeba będzie. :ryk:

I się okaże,że pół forum do psychiatry się wybiera :mrgreen:

Na obecną chwilę to trochę choruje,na choroby somatyczne jak najbardziej :mrgreen:

Ale przyznam,że chęć zobaczenia Owcy na żywo jest u mnie wielka.A jeśli trzeba pomóc w przygotowaniu lokum dla paru ogonków,to też w miarę możliwości czasowych i zdrowotnych jestem chętna.