Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

[Alienor]

Ja się nie znam, proszę na mnie nie krzyczeć - nie wiedziałam i myślałam, że to się powtarza. Jakby co to w poniedziałek puszczę, bo już wychodzę z pracy

[Madziula]

pani wetka z kaliskiej po 18 również prowadzi wizyty domowe to tak jakby ktoś był zainteresowany

[Filomen]

Dziewczyny spokojnie wiemy co się dzieje i jakie leczenie ktory kot ma. Jak bedzie potrzeba jutro Piotrek pojedzie do weta. Wetka nie przyniesie że soba urzadzenia do morfologii czy biochemii. Damy rade,

[Mara S]

Wróciłam do chaty i niestety okazało się, że Czandra zrobiła rzadką kupę na krzesełko, na którym zwykle leży

[Madziula]

Dziewczyny spokojnie wiemy co się dzieje i jakie leczenie ktory kot ma. Jak bedzie potrzeba jutro Piotrek pojedzie do weta. Wetka nie przyniesie że soba urzadzenia do morfologii czy biochemii. Damy rade,

no też prawda

[Bona44]

Oto niektórzy mieszkańcy kociarni na zdjęciach Marty
KOSTUŚ

RUDA

PADRE

MALENA

PSOTKA

GUIDO

KRAWATEK

MALUCHY

Właśnie dla takich warto robić to co robimy
Pozdrawiam Wszystkich

[gosiakot]

To może ja zapłacę za zastrzyki Soni - bo przecież była wcześniej u mnie i to ja alarmowałam, w związku z czym trafiła do weta w trybie pilnym - boję się, że Unidox u niej nie da rady infekcji Tylko proszę o info ile ich orientacyjnie będzie - to od razu przeleję na nasze konto.

Za wizytę Soni i convenię i resztę zapłaciłam ja , nie przyjmuję zwrotów Niestety koteczek dalej jest chory jak diabli , biedactwo malutkie. Jak będzie jurto tak charczeć jak stary pijak - znowu ją zabiorę do doktora . Co za wstrętne choróbsko...

[gosiakot]

A co z Guido - nadal bez kupki

Uprzejmie informuję że kupka się pojawiła , ale kot słaby jak cholera - pojechaliśmy od doktora , dostał oczywiście kroplówkę , leki. No , nie będzie łatwo tego kotka wyciągnąć na prostą.

[Filomen]

Ladies - mała przemowa

Niestety Kocia Chatka to miejsce gdzie będą koty zdrowe, chore i umierające. Zbieramy koty z ulicy do sterylek, ze schronu, z piwnic. każdy ma inne wirusy, bakterie.Mimo naszych starań w niektórych przypadkach nie damy rady uratować wszystkich.
Jest tyle mutacji KK i innych chorob bo jest nadpopulacja kotów co sprzyja mutacjom i zwiększeniu śmiertelności,
Walczymy o każdego kota, macie zlote serca ale musimy czasem godzić się z tym, że natura robi swoje. Musimy tak jak lekarze, pielęgniarki umieć z tym zyć i podchodzić do tego spokojnie, wiem, że serce boli czasem ale inaczej nie damy rady pomagać.
Nie damy też rady co chwilę jeżdzić do weta - jest ustalone leczenie i musimy dać kotom szanse sie pozbierać kilka dni. Co innego jeśli sie nie załatwia, czy ma wysoką gorączke to sa sprawy pilne. Ale podchodźmy z większym spokojem do tego bo sie boję, że się emocjonalnie wypalimy.
Nie wiem czy udało mi sie przekazać to co chciałam - w kazdym razie jest powiedzenie co nas nie zabije to nas wzmoci

[terenia1]

Potwierdzam Ewa ma rację nasza kociarnia nie jest prowadzona od roku czy kilku miesięcy, koty chorowały, chorują i będą chorowały chociaż nei wiem co byśmy robiły no choć jest jedno wyjscie z kilkadziesiąt DT i może problem by był rozwiązany, ale i tak nie do końca w DT kociaki też chorują, musimy sie z tym liczyć i mieć twarde d...y niestety
mały czarny maluszek dziś zjadł samodzielnie , cały czas dostaje antybiotyk , kropelki do nosa, syrop musimy mu dac troszkę czasu, bo przecież antybiotyki nie działają w ciągu kilku godzin, nei ma cudownej recepty na wyleczenie wszystkich kotów
Jutro nieodwołalnie przenosimy część kociaków do drugiego pomieszczenia , robota zacznie się przypuszczam najwcześniej o szesnastej więc jak ktoś ma chęć pomóc zapraszamy im więcej osób tym lepiej tym badziej że jutrzejszy dyżur nie jest obstawiony. Ręce do pracy bardzo wskazane

[MarKotek]

ja musze z przykroscia stwierdzic ze mi jeszcze daleko do takiej postawy jak wasza
niestety wszystko bardzo przezywam i duzo czasu potrzebuje aby sie pogodzic

[Filomen]

ja musze z przykroscia stwierdzic ze mi jeszcze daleko do takiej postawy jak wasza
niestety wszystko bardzo przezywam i duzo czasu potrzebuje aby sie pogodzic

Martyna tez to bardzo przezywamy wierz mi, ale kto jak nie my ma sie tym zająć?. Rozmawialam z wieloma osobami na temat pomocy w schronie i wiekszość odmawia i mowi - to nie dla mnie, nie dam rady psychiczni i co mamy tak samo powiedzieć? ja z Piotrkiem wiele razy zanosilismy martwe koty do lodowy w schronie , a Marta czy Teresa jak miały wybierać z tylu cierpiących czy chorych czy przerazonych kotów w schronie tylko kilka bo nie mogły wszytskich zabrać? To nas czasem przerasta ale jak widzimy ze da sie tez wyleczyć uratowac i znaleźć dom dla innych to wraca siła,
jak sie załamiemy to te które mozna uratować stracą szanse.

Ja wiem, ze to cięzko sobie wytłumaczyć i sama nie raz płaczę nad tymi biedakami, ale wiem ze bez nas bedzie jeszcze gorzej.....
w Chatce sa momenty radosne ale tez smutne tak było i będzie...
jesteś bardzo dzielna i dasz radę, wszyscy damy

[mar_tika]

Info dla fanów i anty fanów Padre.
Kocurek jedzie dziś do nowego domu.Narazie adopcja próbna jak w przypadku Nimfy.Kot będzie mieszkała w Katowicach z dwoma jamniczkami.Z12 letnią flegamtyczną psią dziewczyną i 11 letnią dośc terytorialną choć niepełnosprawaną (niedowład tylnich łapek) jamnisią.
Jak Padre nie zeżre dziewczyn ,ani dziewczyny jego to zostanie na stałę .Jak będą jakieś walki terytorialne to niestety będziemy dalej szukac mu domku.
Trzymać kciuki

[Madziula]

trzymam kciukasy mocno zaciśnięte
dziś jedna z moich karmicielek wskazała mi tani sklepi z karmą i żwirem
mieści się na środuli http://sklep.apet.pl/contact
żwir benek błękitny (bo o niego pytałam) 10 kg nie całe 25 zł
dwie puszki gourmeta te małe za 3,60 zł

[MarKotek]

trzymam kciuki za Padre