jeśli to grzyb, to już sam nizoral (ketokonazol) działa przeciwgrzybiczo, więc dobrze, że Blue wykąpałaś. w przypadku grzybicy lepiej nie używać suszarki, żeby nie rozpylić ew.zarodników grzyba, tylko wysuszyć kota w ciepłym ręczniku. Czy to grzyb czy nie, potwierdzi wet. najlepiej pobrać materiał do badania, wtedy wiadomo czy to grzyb i jaki, żeby było wiadomo czym zadziałać. nie panikuj na razie, ale przejrzyj niebieskiego, czy nie ma więcej takich podejrzanych miejsc. w przypadku grzybicy to mogą być też po prostu łyse miejsca, niekoniecznie "ranki". u mojej tymczasowej kotki to był jakby szary strup z delikatną różową otoczką, oczywiście sierść w tym miejscu wypadła:

były jeszcze miejsca po prostu bez sierści, bez żadnych zmian skórnych. i obserwuj, czy podejrzane miejsce/miejsca nie powiększają się.
w leczeniu grzybicy u kotów skuteczny jest roztwór imaverolu, ale zanim cokolwiek zastosujesz, dobrze by było zbadac zeskrobinę, bo po użyciu preparatów grzybobójczych wynik może być niewiarygodny (nie wiem, czy już sam nizoral nie zafałszuje wyniku).
nie bój się za bardzo, miałam u siebie tymczasowo kotkę z grzybicą, zanim się zorientowałam, że jest chora, przez kilka dni miałam z nią kontakt, głaskałam, brałam na kolana. niczym się nie zaraziłam. ale jak już wiedziałam, że kotka ma grzybicę, używałam gumowych jednorazowych rękawiczek, jak coś przy niej robiłam. najbardziej bałam się, żeby nie zarazić moich kotów. i nie używaj do czesania Blue szczotki, którą czeszesz Mru. niech Blue ma swoje odrębne akcesoria.
zarażenie się grzybicą to kwestia odporności. grzyby są wszędzie, u jednego wywołają chorobę, u innego nie.
To wszystko na wszelki wypadek, bo póki co nie wiemy, czy to grzybica.
trzymam kciuki!