
To fajny kot, na pewno sie przystosuje. Najbardziej bym sie obawiala spotkania z rezydentami. Podobno na ulicy przy misce nie dawal sobie w kasze dmuchac. Ciekawe, czy rezydenci goscinni, czy sprobuja wykopac intruza

Morelka, wielkie gratulacje za znalezienie domu dla Kropka.


O Marmureczke jakos jestem spokojna. Ma swietnych Duzych tylko dla siebie, caly dlugi weekend rozpieszczania w swoim domu. Kochana miziasta koteczka, nie chce sie wierzyc, ze spedzila cale zycie, czyli 5 lat w schronie.