Chory Hermes prosi o pomoc !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 27, 2010 18:10 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

No właśnie, tylko skąd tę repectę :( Będę musiała coś pokombinować.

A jak czytałam - leczy się kota, nie wyniki, więc mimo pogorszenia parametrów staram się trzymać i myśleć racjonalnie...
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Śro paź 27, 2010 18:41 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

inkaa82 pisze:No właśnie, tylko skąd tę repectę :( Będę musiała coś pokombinować.

Jak nie wykombinujesz, to załatwię od matki.
inkaa82 pisze:A jak czytałam - leczy się kota, nie wyniki, więc mimo pogorszenia parametrów staram się trzymać i myśleć racjonalnie...

Gdyby to była prawda, to nie powinienem Olka leczyć wcale, aż nie było by po nim widać. Nieco późnawo to by było dla uzyskania efektu.
Leczy się kota, wedle wyników.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 27, 2010 20:07 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Przeniesione do wątku nerkowców.
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Śro paź 27, 2010 20:32 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Inkaa, u nas kotom cukrzycowym ze względu na neuropatię cukrzycową wszyscy podają Xobalinę. Jest to czysta metylokobalamina z kwasem foliowym. Nie należy jej mylić z cyjanokobalminą, która jest zawarta w normalnych preparatach w tabletkach, dostępnych w aptekach. Jedna z forumowiczek w wątku kotów nerkowych też ten preparat stosowała na poprawienie morfologii u swojej kotki, zresztą na moją rekomendację. Preparat działał bardzo dobrze.

Kilka tygodni temu napisał do mnie jeden forumowicz z Wrocławia, że zamówił ze Stanów Xobaline. Jeśli chcesz, mogę Ci ten kontakt udostępnić na pw. Witamina B12 + kwas foliowy + ewentualnie żelazo są dodatkiem do walki z anemią nieregenatywną. Bez anrasepu chyba jednak sobie nie poradzicie, bo wyniki czerwonokrwinkowe leca u Hermesa na łeb, na szyję.

Z wątku dla nerkowców się wyłączyłam. Ta idiotyczna walka na słowa mnie dobija. Nie jestem masochistką i nie będę sobie samej zadawać bólu.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro paź 27, 2010 21:14 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

inkaa82 pisze:No właśnie, tylko skąd tę repectę :( Będę musiała coś pokombinować. A jak czytałam - leczy się kota, nie wyniki, więc mimo pogorszenia parametrów staram się trzymać i myśleć racjonalnie...
Inkaa, przy anemii nie ma czegoś takiego jak: "Leczy się kota, a nie wyniki." Znam koty, które przy hematokrycie 10% jeszcze całkiem dobrze funkcjonowały, ale nie dłużej niż przez kilka dni, może kilka tygodni. Organizm się do tego przez pewien czas przyzwyczaja. Tylko pytanie, na jak długo? Nienawidzę tego porzekadła, bo trzeba zdawać sobie sprawę z tego, jak poszczególne wyniki mogą działać na kota. Tu granica się bardzo przesuwa, w zależności od rodzaju choroby. Moi weci leczą kota, a nie wyniki w stadium terminalny, bo wtedy widzimy wyniki, wobec których jesteśmy bezsilni, kot jednak czuje się jeszcze dobrze. W innych przypadkach takie powiedzenie jest wielkim nieporozumieniem.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro paź 27, 2010 21:23 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

inkaa82 pisze:Przeniesione do wątku nerkowców.

Nie rozkminiam przesłania.

Tinka07 pisze:... W innych przypadkach takie powiedzenie jest wielkim nieporozumieniem.

Uogólniając - nieporozumieniem jest ustanawianie zasad bez ograniczenia obszaru obowiązywania.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 27, 2010 21:37 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Tak, PcimOlki, i to mnie ... wnerwia. Takie slogany usypają czujność właściciela, gdyż ciągle kładzie im się do głowy tylko jedno, że leczy się kota, a nie wyniki. Takie omamianie i utulanie właścicieli dla wielu ich podopiecznych kończy się źle. Choroby są różne i wyniki też. Trzeba umieć ocenić, jakie wyniki przy konkretnej chorobie są zagrożeniem dla życia.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro paź 27, 2010 21:51 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

PcimOlki pisze:inkaa82 napisał(a):
Przeniesione do wątku nerkowców.
Nie rozkminiam przesłania.


Odpowiedź wrzuciłam nie w tym wątku, więc przeniosłam tam, gdzie trzeba.

Tinka - dzięki za wszelkie podpowiedzi i wskazówki. Zbieram sobie wszystkie Wasze opinie, analizuje i przy najbliższym spotkaniu z wetem będę je omawiać. Poczytałam sobie jeszcze o stosowaniu EPO i chyba rzeczywiście się zdecydujemy, żeby potem nie było za późno (wątek dla nerkowców III). Natomiast dodatkwo B12 i kwas nie zaszkodzi - tak sobie myślę (muszę je tylko zdobyć). Zdaję sobie też sprawę, że takie, a nie inne wyniki mogą spowodować nieodwracalne konsekwencje i warto reagować za wczasu, a nie czekać na pogorszenie. Cieszę się jednak, że kot jest w miarę dobrej formie - to mi daje siłę do walki z chorobą. Gdybym widziała, że nie je i nie ma chęci do życia, pewnie zastanowiłabym się, czy warto go dalej męczyć. Aaa i sprawdzę tę Xobalinę, jak coś odezwę się w tym temacie do Ciebie.

PcimOlki - gdyby nie Twoje podpowiedzi i skierowanie do dr Atamaniuka, pewnie do tej pory leczyłabym Hermesa w pierwotnej klinice i nawet nie trafiłabym do dr Jonkisza. Ja jeszcze nie miałam z nim okazji rozmawiać (poza konsultacją tel), ale moja mama po wizycie z Hermesem stwierdziła, że to konkretny gość, który chętnie tłumaczy i rozmawia z opiekunem. Ciekawe tylko, czy jak mu zadam moich 100 pytań do, dalej będzie taki cierpliwy :)
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Śro paź 27, 2010 22:12 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Na temat Xobaline pisłam w wątku cukrzycowym tu: viewtopic.php?f=1&t=114244&start=0 Poszukaj proszę na 1. stronie tematu o neuropatii. Nie wiem, czy znajdziesz coś o Xobaline w innych polskich źródłach niepochodzących z naszego wątku dla kotów cukrzycowych, ponieważ preparat ten w Polsce jest mało znany.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro paź 27, 2010 22:57 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Tinka07 pisze:Tak, PcimOlki, i to mnie ... wnerwia. Takie slogany usypają czujność właściciela, gdyż ciągle kładzie im się do głowy tylko jedno, że leczy się kota, a nie wyniki. Takie omamianie i utulanie właścicieli dla wielu ich podopiecznych kończy się źle. Choroby są różne i wyniki też. Trzeba umieć ocenić, jakie wyniki przy konkretnej chorobie są zagrożeniem dla życia.

Moim wnioskiem generalnym od dość dawna, że jest tu za dużo utulania, za mało konkretnych analiz. Swojego czasu bardzo utrudniało mi to własną walkę o Olka.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 28, 2010 21:14 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Od 2 dni Hermes coraz gorzej znosi kroplówki :( Strasznie miauczy przy wbijaniu igły i na raz nie daje sobie podać więcej jak 70-100ml. MIały wasze kitki taki objaw? W sumie pierwsze 2 tyg. udawało mi się bez większego problemy wbić i "wlać" w niego te 150ml na raz. Teraz 250ml daję na 3 raty, bo inaczej się nie da :( Do tego trochę śmierdzi mu z buźki (pewnie do znowu efekt zwiększonego mocznika). No i odbija mu się po jedzeniu - to nowość.

Dzisiaj 2 dzień fortekoru. Zastanawiam się, co jeszcze mogę zrobić aby mu zbić mocznik. Widać, że przy wyższym jego stężeniu muszę kota dużo bardziej namawiać do jedzenia i jego samopoczucie jest gorsze...
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Czw paź 28, 2010 21:55 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Olkowi zdarzało się wyrwać w długą w połowie podawania. Zwykle odpuszczałem mu w takiej sytuacji. Możesz spróbować doprowadzić kroplówkę do temp ciała kota. Nie bęcie wówczas czuł dyskomfortu wlewania zimnego płynu. No ale to jest technicznie niełatwe łącznie z powodu koniecnzości zachowania sterylności.

Jeśłi chodzi o mocznik, obawiam się, że niewiele więcej można zrobić. Chyba nic.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 28, 2010 22:01 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Płyn lekko pogrzewam, wyłapałam to ze starych wątków. Jak mi się Hermes wyrywa też mu odpuszczam, ale jednak mam wtedy poczucie, że mniejsza dawka to mniejsza skuteczność. Umówiłam się z wetem po długim week. Mam tylko nadzieję, że przez długi week nie będzie pogorszenia... :(
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Czw paź 28, 2010 22:24 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

No bo chyba jest mniejsza - to są trudne decyzje między komfortem futrzaka a koniecznością zabiegów.
Ja kroplówy grzałem jak na tej stronie znajdziesz:
viewtopic.php?f=1&t=66123&start=390
Poł godziny do godziny przed podaniem odpalałem podgrzewanie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 29, 2010 18:41 Re: Chory Hermes prosi o pomoc !

Innowacyjny sposób na żarówkę... WOW :)

No i krótka analiza naszego leczenia do tej pory (wrzuciłam też do wątku nerkowców):
- 3.10 - 4,3 mg/dl / mocznik 160mg/dl -> zaordynowane kroplówki NaCl 250 ml/dzień
- 8.10 - 4,4 mg/dl /mocznik 130mg/dl-> zaordynowane kroplówki w domu 2x150ml/dzień, dodany lespewet (2x5ml)
- 18.10 - 3,8 mg/dl /mocznik 101mg/dl-> cd kroplówek + lespewet (2x5ml)
- 26.10 - 480µmol/l (przelicz. 5,42 mg/dl) / mocznik 24.2 mmol/l -> cd. kroplówek + lespewet + włączony fortekor
(biorąc pod uwagę normę crea w skali µmol w lab: 80-229µmol/l -> kreatynina przekroczona 2x)

Nie do końca rozumiem przeliczenia tych jednostek. W mg/dl kreatynina przekroczona jest trzykrotnie, przy µmol/l - dwukotnie... :?
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], lucjan123 i 66 gości