violavi pisze:Walka ze sklepem nic nie da, dopóki będą chętni na zakup takich zwierząt.
I koło się zamyka.
Inna sprawa, że oni wspierają pseudohodowle i nie widzą w tym nic złego, wręcz przeciwnie uważają, że pomagają tym kotom.
Ciekawe czy jako sklep mają jakieś faktury na ten "towar".
Przecież sklep musi mieć wszystko udokumentowane, towar musi być legalny.
Może od tej strony im jakoś zaszkodzić?
Myślę, że kontrola ze strony Niezwykle Upierdliwego Urzędu byłaby niezłym pomysłem. Chociaż możliwe też, że wpasowują się w jakieś kruczki prawne - w końcu i oni, i pseudohodowle już tyle funkcjonują...
