Totka ze schronu znalazła dom i juz się w nim panoszy :))))

Marcelibu pisze:
Tweety pisze:dziewczyna przyjeżdża na Bielany

Może by Xandra mogła - zaraz wyślę jej pirva.

Edit: ja w ciągu dnia nie mogę, pracuję na umowę-zlecenie (nie ma mnie w pracy-nie płacą). Dziś nie było mnie cały dzień. Nie mogę drugi dzień powtórzyć nieobecności Jeżeli Xandra (mieszka na Bielanach) przetrzyma burasię, to ja koteczkę przywiozę do Kasi do domu.

to czekamy na wieści!

jasne

tylko proszę o info bo wychodzę koło 10 za papierologią :roll:

ale długo mi sie nie zejdzie, na pewno będę w domu w tych godzinach
telefon do mnie mają Marcelibu i Wielbłądzio

xandra pisze:jasne
tylko proszę o info bo wychodzę koło 10 za papierologią ale długo mi sie nie zejdzie, na pewno będę w domu w tych godzinach
telefon do mnie mają Marcelibu i Wielbłądzio

ok, to w takim razie wysyłamy kotkę w drogę :1luvu:

No to szeeeerokiej droooogi

Na razie jestem utknięta w recepcji firmy (zastępuję koleżankę). Gdy ona wróci polecę z Meonikiem na kroplówkę, wrócę do pracy i od godz. 16 jestem wolna. To ja dogadam się Dagą (Xandrą) telefonicznie.

no to mam dziewięć kotów w domu :ryk:

mała śliczna, cichutka :love:

dostała wodę i czeka na odbiór

z tym, że proszę o szybki odbiór bo wychodzimy przed 19-ą do znajomych a jutro startujemy z przycinananiem i kładzeniem paneli, więc będzie głośno

kurczę, ale to miziak

zostałam obarankowana i otupana bez żenady

a co, ludź dobry jest

czy Toteńka ogólnie szuka domu? znaczy... ja oczywiście odpadam jako ds, ale... tak mnie za serce wzięła...

nie masz się czym chwalić, ja od dziś będę miała całe 12 :strach:

i prawdę mówiąc nie mam bladego pojęcia, jak sobie z taką ich ilością dam radę

przyjedziemy pewnie po 18.00, jesteśmy umówione na stacji Imielin o 17.30, wcześniej nie mogę

EDIT przed wysyłką: tak, oczywiście, że szuka...

Kasiu, mam dla Ciebie 20 zł dla Totki, wolisz kasę czy jedzonko jakieś na szybko? bo mam zoologika pod nosem
wiem, że mało ale sama też nie mam, to znalazłam cudem w domu

Daguś, ja mam jedzenia w domu od cholery i suchego i mokrego, nie trzeba :wink:

może jakieś leki będą do wykupienia po wizycie :roll:

...?

OK, bo chciałam coś małej dać ode mnie ale nic nie mam, nieprzygotowana jestem totalnie, teraz tylko te papierki załatwiam, obłęd

Ja już jadę do Xandry - spotkamy się na miejscu.

Czy ja się muszę zawsze zaplątać w kota z Ostródy??? :mrgreen:

Z radością czytam o odmianie losu Totki. Gdy się sytuacja unormuje i będą nowe opisy i fotki, to chętnie zrobię i podmienię banerek

Przesyłam uściski i głaski :1luvu:

Totka ze schronu znalazła dom i juz się w nim panoszy :))))

Kto przegląda forum