Akima pisze:Henia już nie ma... został kocyk, myszka i wielkia dziura w sercu...
ciężko strasznie... kiedy pierwszy raz Akima przywiozła nam Henia, dostawał u nas ataki. zawiozła go do weta, diagnoza - padaczka. kiedy Henio był u nas drugi raz, znowu ataki, niepotrzebne i bezsensowne zwiększenie dawki przez Orła. kiedy Akima go odbierała, przelewał się przez ręce, zawiozła do KV, diagnoza - FIP.
Heniu łącznie spędził u nas jakiś miesiąc. kiedy byliśmy u Akimy tydzień temu, pierwszy raz wstał i przyszedł nas powitać. nawet troszkę pobawił się z Grzesiem.
to ogromna strata. nie tylko dla Akimy, ale i dla nas. bardzo boli.