witam wszystkich,
to my wzięliśmy Grey'a (aka Ursuska), o którym była tu mowa. kociak jeszcze w drodze do domu zaczął mruczeć, zaaklimatyzował się praktycznie od razu. tylko nasz pierwszy kociak, Blink, nie dawął mu spokoju. cały czas za nim biegał, rzucał się na niego i bójka gotowa. baliśmy się, że mogą sobie coś zrobić, więc obcięłam Grey'owi pazurki (Blink miał już wcześniej obcięte) i kupiliśmy kocie feromony do kontaktu. dalej się ganiają i walczą ze sobą, ale już delikatniej, a najlepsze jest to, że teraz nie odstępują się na krok, bez żadnej wrogości, razem śpią wtulone jeden w drugiego, a nawet nawzajem wylizują sobie futerko i uszy. no widok niesamowicie słodki
poza tym Grey od razu nauczył się gdzie jest kuweta i nawet ani razu się nie pomylił
ale są dwie rzeczy które mnie zastanawiają, więc może tu zapytam, bo w końcu to forum kociarzy i widzę, że doświadczonych

Grey często ugniata i ssie koc albo futerko Blinka (czasem nawet jego uszy, ale tamten nie ma nic przeciwko). wiem, że to jakaś pozostałość po kociństwie, bo przecież tak samo kociaki ssą mleko. tylko czy powinno mnie martwić to, że w wieku 3 miesięcy Grey dalej tak robi? powinniśmy go więcej tulić? czy może tak po prostu będzie miał?
druga rzecz to to, że on prawie nie miauczy. jest cichutki, nawet gdy szaleje. co prawda przez większość drogi do nowego domu darł się wniebogłosy, ale już na miejscu popiskuje tylko cichutko podczas zabaw albo gdy ktoś się zbliża. czasem otwiera mordkę jakby chciał miauknąć, ale nie wydaje żadnego dźwięku. co to może oznaczać? taki charakter? czy jeszcze nie czuje się na tyle pewnie, żeby głośno się odzywać?
ach, no i jeszcze jedno pytanko - czy powinnam obcinać im tylko przednie pazurki, czy też tylne? dodam, że wiem jak to robić, bo weterynarz mi pokazywał, więc krzywdy im nie robię
fotek nie wklejam, bo nie mam jak, ale przesłałam p. Agacie parę, więc może ona je wklei.