Kącik moich pytań.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 28, 2010 12:34 Re: Kącik moich pytań.

Tens pisze:
byloby super, gdyby udalo Ci sie wziac dwa kotki :D :D

też tak uważam :mrgreen:

Viki ładne imię, ale mój brat stanowczo zaprotestował, powiedział, że źle mu się kojarzy. :roll:


zaproponowalam imie VIKA, nie VIKI - ale coz, skoro nie to nie bedziemy brata zmuszac ;)

widze, ze masz podobna sytuacje w domu jaką ja mialam - przez wiele lat - od dziecka - mialam w domu psy, ale marzylam o kocie, biegalam karmic podworkowce, przynosilam do domu co chwile jakiegos kota, ale rodzice kazali mi je odnosic, dopiero po wielu latach, kiedy moja siostra przyniosla ze spaceru z psem czarnego kocurka, zgodzili sie go przetrzymac na jakis czas, bo powiedzialysmy, ze znajdziemy mu dom, oczywiscie kocio juz u nas zostal, choc ojciec na poczatku bardzo sie pieklił, potem doszla jeszcze kicia burasia, tez zgarnieta z podworka

wiem co znaczy marzyc o kocie, teraz mam swoje mieszkanie i 3 wlasne futra - powodzonka w realizowaniu marzen :ok: :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro lip 28, 2010 12:35 Re: Kącik moich pytań.

a wziac najlepiej z jednego miotu of kors :wink:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro lip 28, 2010 14:08 Re: Kącik moich pytań.

Literówka, Tillibulku. :)
Z jednego miotu? No cóż, moje poczynania z przekonaniem rodziców idą dalej, co prawda powolutku, ale idą! :ok:
powodzonka w realizowaniu marzen

dzięki! 8)

Tens

 
Posty: 91
Od: Pt cze 11, 2010 9:36

Post » Śro lip 28, 2010 17:49 Re: Kącik moich pytań.

literówka byla zamierzona - Ty nie znasz, bo jestes za młoda, ale za moich czasów było coś takiego jak Kubuś Puchatek dla dorosłych, który "wieśniaczył po angielsku" - ale staro sie teraz poczulam :lol: :lol: :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro lip 28, 2010 17:58 Re: Kącik moich pytań.

przygody kubusia puchatka - wersja dla doroslych :mrgreen:
http://www.humorek.net/kubus.php

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro lip 28, 2010 20:01 Re: Kącik moich pytań.

przygody kubusia puchatka - wersja dla doroslych
http://www.humorek.net/kubus.php

heh :D
ale staro sie teraz poczulam

oj nie przesadzaj :ryk:

a właśnie, jak 'zapoznać' kota z psem? mam go trzymać na kolanach, i wtedy z sunią zapoznać?
proszę o rady! :)
mój piesek jest bardzo spokojny^^.

Tens

 
Posty: 91
Od: Pt cze 11, 2010 9:36

Post » Śro lip 28, 2010 21:26 Re: Kącik moich pytań.

to jak? :kotek:

Tens

 
Posty: 91
Od: Pt cze 11, 2010 9:36

Post » Czw lip 29, 2010 8:37 Re: Kącik moich pytań.

Ja nie mam doświadczeń kocio-psich więc ci nie podpowiem :)

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Czw lip 29, 2010 9:16 Re: Kącik moich pytań.

u nas bylo tak, ze nie wiedzialysmy jak nasza suka zareaguje na kota, choc ona nigdy kotow nie gonila, wychowywala sie ze swinkami morskimi, wiec byla przyzwyczajona i pozytywnie nastawiona do takich malych żyjątek ;)

najpierw jednak dla ostroznosci kot przebywal w osobnym pokoju, a Bajka stala pod drzwiami, wachala i cieszyla sie na samą mysl ;)

generalnie jesli pies jest lagodny, to dzieciaki same sie dogadają, pewnie beda sie soba nawzajem opiekowac :)
na poczatek wnikliwa obserwacja, zeby zapobiec nieszczesciu, kontakty tylko pod okiem duzych...

chyba na ABC jest cos na ten temat...

glaskanie na przemian - raz psa, raz kota, zeby poprzenosic ich zapachy, zeby sie ze soba oswoily i oczywiscie nie stawiaja miski kota obok miski psa - to takie podstawy - wazne, ze wasz pies jest lagodny, na pewno sie dogadaja...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw lip 29, 2010 10:22 Re: Kącik moich pytań.

Seidhee, i tak mi już wiele pomoglaś. ;)
Tillibulek, nasza sunia, zwykle gdy chodzę z nią na spacery i spotka kota, nic sobie z tego nie robi, ignoruje go, a kot się tak 'warczy' na nią, pręży się i się nie boi. Ale ona nie chodzi po całym domu, tylko ma swoje 'mieszkanko' w piwnicy i może być w tak jakbym holu. :)

Tens

 
Posty: 91
Od: Pt cze 11, 2010 9:36

Post » Czw lip 29, 2010 12:12 Re: Kącik moich pytań.

Jak zapoznac koty z psem
viewtopic.php?t=75782

Do psa dorzucamy kota
viewtopic.php?t=77138


:ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw lip 29, 2010 12:41 Re: Kącik moich pytań.

Tillibulek :1luvu:
Dzięki, bardzo dużo mi pomagasz, mam u Ciebie dług wdzięczności... :oops:
A... co z tą pierwszą rują? Czy coś trzeba wtedy no... robić?

Tens

 
Posty: 91
Od: Pt cze 11, 2010 9:36

Post » Czw lip 29, 2010 13:06 Re: Kącik moich pytań.

dlug wdziecznosci wobec wszystkich na forum splacisz dobrze i troskliwie sie opiekujac swoja kicia :1luvu:
zreszta od tego jestesmy, zeby sobie pomagac, wymieniac sie informacjami

nie czekalabym na pierwszą ruję u kotki - kazda ruja zwieksza ryzyko zachorowania na nowotwor listwy mlecznej - do tego czesto zdarza sie tak jak u mnie, ze rujka oznacza zasikane lozka/kanapy - u mnie dwie kicie zostaly wysterylizowane przed pierwsza rują i czuja sie swietnie i sa bardzo miziaste - jak Twoja mala bedzie miala ok. 6-7 m-cy, to spokojnie mozesz ja umowic na sterylke i nie daj sobie wmówic, ze trzeba czekac do pierwszej rujki - znajdz weta, ktory to zrobi i bedzie ok

jesli kicia bedzie wczesniej miala jakies problemy zdrowotne (tfu odpukac), to przed sterylką trzeba zrobic badanie krwi

powodzonka - kiedy bedziesz miala malenką u siebie??

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw lip 29, 2010 13:49 Re: Kącik moich pytań.

dlug wdziecznosci wobec wszystkich na forum splacisz dobrze i troskliwie sie opiekujac swoja kicia

będę się starała jak tylko mogę. :P
nie czekalabym na pierwszą ruję u kotki - kazda ruja zwieksza ryzyko zachorowania na nowotwor listwy mlecznej - do tego czesto zdarza sie tak jak u mnie, ze rujka oznacza zasikane lozka/kanapy - u mnie dwie kicie zostaly wysterylizowane przed pierwsza rują i czuja sie swietnie i sa bardzo miziaste - jak Twoja mala bedzie miala ok. 6-7 m-cy, to spokojnie mozesz ja umowic na sterylke i nie daj sobie wmówic, ze trzeba czekac do pierwszej rujki - znajdz weta, ktory to zrobi i bedzie ok

jasne, okej, postaram się zrobić sterylkę przed pierwszą rują. :)
jesli kicia bedzie wczesniej miala jakies problemy zdrowotne (tfu odpukac), to przed sterylką trzeba zrobic badanie krwi

puk puk :kotek:
powodzonka - kiedy bedziesz miala malenką u siebie??

dziękuję, kiciunia mogłaby być teoretycznie już za dwa tygodnie- ukończy 2miesiące, ale wyjeżdżam i wezmę ją pod koniec wakacji. teraz ma 6 tygodni. :wink:

Tens

 
Posty: 91
Od: Pt cze 11, 2010 9:36

Post » Czw lip 29, 2010 13:56 Re: Kącik moich pytań.

niech sobie posiedzi jeszcze z mamusia, wyjdzie jej to tylko na dobre, najlepiej jest odbierac koteczka jak skonczy 3 m-ce :ok: :ok: dobrze sie wszystko sklada, szkoda, ze mama nie godzi sie na drugiego, bo ta tygrysia i rudasek slicznie by sie ze sobą komponowali :)

pamietaj, zeby małą zaszczepic :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 103 gości