jaaana pisze:Czekamy na wieści - co z Dżabołkiem?
Dżabołek dostał kroplówkę, dostał zastrzyk z witamin,kupiłam mu pastę,
tę na rozwolnienie i saszetki intestinala.
Dżabołek wrzeszczał jakbyśmy obdzierały go ze skóry, zwłaszcza przy mierzeniu temperatury.
Temperatura na szczęście normalna.
Dżabołek w domu poczuł się trochę lepiej, nawet zjadł trochę, niestety póżniej to zwymiotował.
Nie wiadomo co to jest, a właściwuie to może być wszystko.
Jutro powtórzymy to wszystko. Tyłeczek posmarowałam mu sudokremem, bo biedny jest.