Oj
Asiu, nie ma to jak skombinować sobie kotka
Ech, zaszaleliśmy w tym miesiacu:
Faktura ze Zwierzaka 776 zł, Faktura Z Białostoczku - 780 zł, no i nie zapominając o "drobnych wydatkach" 55 zł na Sikorskiego i ok 100zł w Medvecie
Dziś płaciłam rwąc włos z głowy

A skoro już miałam wychodne to byłam też na sesji foto u:
Małego Mru, który sobie przyszedł wczoraj do Medvetu (tu w wersji etno)

potem u kociaków, które pracowicie łowi Małgorzata J (dziś złowiły 4

) Mamy więc pakiecik 4 uroczych tygrysków - roboczo
Marmurki bo mają takie piękne wyraźne pręgi (zwłaszcza jedna malutka niunia

Takie śliczne:

;

Następnie u pani Teresy na Krętej. Pani pracuje na Kawaleryjskiej - w niedzielę na bazar gość przyniósł 4 maluchy. Próbował oddać, a że się nie udało to ... zostawił. Kićki 3 pingwinoidalne i jeden biało - rudy na doczepkę.


I, żeby nie było że mamy za mało kotów - jeszcze sesja na Mieszka I. Dwa maluchy które urodziły się w kontenerze na śmieci. Na szczęście pani Ela - dobra dusza zorientowała się, że tam są i zabrała do domu razem z kotką. Coś tak czuję, że jak się dzieci oddadzą to kotka będzie mogła tam zostać



A tu pod kić nieśmiały
