Arusia miała takie oczy, kiedy ją zabierałam ze schronu. Już po kilku dniach zakraplania trzema rodzajami kropelek opuchlizna zaczęła schodzic, a po tygodniu było już całkiem ładnie. Nadżerki w pysiu - z tym może być trudniej. Cięzko przewidywać jak długo będzie się leczył. Jedno pewne - w schronisku nie ma szans na życie. Na pewno trzeba będzie go izolować - klatka przez 2 tyg. I podstawowe pytanie - jeśli qulenka planowałabyś zabranie malucha, Twoje koty muszą być zaszczepione (sorki za truizm, późna pora i nie doczytałam czy była o tym mowa).
Sprawa koteńka jest BARDZ PILNA Jeśli natychmiast nie znajdzie się pomoc, może być za późńo Tu chodzi o jego życie.................... W schronisku wróbelek nie ma szans, a w domu, wychuchany, karmiony i leczony, rozkwitnie!!! BŁAGAMY O POMOC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!