Lena w nowym domu - jest zdecydowanie lepiej :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 24, 2010 18:50 Re: Zestresowana???, Lena w nowym domu, s. 4

Ale normalnie Lena nie jest dzika ani półdzika... Ona jest po prostu bardzo spokojna. Dużo śpi, leży, nie w głowie jej szaleństwa. Bardzo lubi być głaskana, przytulana. Natomiast raczej nie przychodzi sama na głaski. Za to bardzo pozytywnie reaguje, gdy jest głaskana. Mruczy, ociera się, barankuje.

Mnie jednak martwi, że nie ma możliwości głaskania Lenki. Na pewno zadziałałoby to na nią bardzo pozytywnie.

Czy Lenka przychodzi do miski, gdy Państwo nakładają jej jedzenie?
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lut 24, 2010 19:00 Re: Zestresowana???, Lena w nowym domu, s. 4

Wiem, ale się boi, chowa się i udaje dziką :( Myślę, że to ten sam instynkt, ten sam strach.

Moja półdzika Mysz była przyzwyczajona do ludzi, też uwielbia głaskanie, pomału zaczyna wychodzić z kątów - dziś nawet przyszła sama na kicianie :D Jak się zorientowała, co zrobiła, to natychmiast zwiała. To "półdzikie" coś ani razu mnie nie ugryzło, ani nie zadrapało - nawet przy wyciąganiu siłą z różnych kątów, wciskaniu tabletek, strzykawek z lekami itd. Ona po prostu była przerażona i trzeba jeszcze dużo czasu, żeby się przekonała, że nie ma się czego bać. Lenka dzika nie jest, jej może zająć to mniej czasu, ale myślę, że metody "oswajania" i "odstresowywania" mogą być bardzo podobne.

Może się źle wyraziłam, sorki :(

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 24, 2010 19:35 Re: Zestresowana???, Lena w nowym domu, s. 4

Właśnie jedzenie to ma cały czas w miseczce.może trzeba to zmienić.siedzimy i gadamy do kanapy pod która siedzi.Przeczytałem cały wątek z linku podanego wyżej o Dzikusce.To nasze problemy są malutkie jednak.Lenka jak wychodzi z pod kanapy to zawsze przystaje na poręczy i popatrzy sobie na nas tymi zielonymi oczkami.może wtedy spróbować ja pogłaskać.Raz dała się pogłaskac weszła wtedy pod szklany stolik Olga odsuneła go i pogłaskała nasza koteczkę.
Ostatnio edytowano Śro lut 24, 2010 20:06 przez seba19, łącznie edytowano 1 raz

seba19

 
Posty: 10
Od: Wto lut 23, 2010 18:33

Post » Śro lut 24, 2010 19:57 Re: Zestresowana???, Lena w nowym domu, s. 4

To może dlatego nie ma motywacji, żeby wychodzić przy Państwu ;-). My karmimy trzy razy dziennie i Lenka szybko zaczęła przychodzić do miski w porze karmienia. Z drugiej strony, jeśli kot nie ma nadwagi to chyba nic nie stoi na przeszkodzie, żeby miał stały dostęp do jedzenia.

OKI, nie przepraszaj. Przecież nie napisałaś nic złego. Dziękuję za Twoją pomoc :1luvu:
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lut 24, 2010 20:02 Re: Zestresowana???, Lena w nowym domu, s. 4

Lenka zachowuje się jak moja Greta. Tyle że Greta byłą dzikusem, jak ją zabrałam z działek. U mnie się oswoiła i była miłym kotem. W DS przez tydzień siedziała pod łóżkiem, wychodziła tylko na siku i jedzenie. Teraz łazi po całym domu, obciera się, mruczy, lubi się głaskać. Ale potrzebowała czasu.
AnielkaG
 

Post » Wto mar 02, 2010 19:28 Re: Zestresowana???, Lena w nowym domu, s. 4

Co słychać u Lenki?
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro mar 03, 2010 13:55 Re: Zestresowana???, Lena w nowym domu, s. 4

Lenka .wychodzi coraz częściej z pod kanapy .zarówno w dzień jak i w nocy.jada dwa ,trzy razy dziennie,nie raz na dobę jak poprzednio.no w końcu dziś dała mi się pogłaskać.Jeszcze mruczy pięknie wieczorami do snu.Myślę że wszystko idzie w dobrym kierunku.pozdrawiam.

seba19

 
Posty: 10
Od: Wto lut 23, 2010 18:33

Post » Śro mar 03, 2010 14:02 Re: Zestresowana???, Lena w nowym domu, s. 4

Świetnie, a będzie jeszcze lepiej :ok:
Najważniejsze, to się nie zniechęcić na początku :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 03, 2010 19:35 Re: Zestresowana???, Lena w nowym domu, s. 4

Bardzo mnie cieszą postępy Lenki :D
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro mar 10, 2010 16:44 Re: Zestresowana???, Lena w nowym domu, s. 4

Jest coraz lepiej ,ufff.Lenka regularnie 3 razy dziennie jada,apetyt dopisuje :D głaskałem ja dzis chyba z piętnaście minut.a jak się łasi koteczka.zaczeła tez podchodzić jak sie ją woła .ale miejsce pod kanapą dalej jest jej ulubionym.

seba19

 
Posty: 10
Od: Wto lut 23, 2010 18:33

Post » Śro mar 10, 2010 18:27 Re: Zestresowana???, Lena w nowym domu, s. 4

Wspaniałe wieści :D . Pewnie miejsce pod kanapą zostanie ulubionym, bo Lenka lubi spać w zacisznych miejscach, ale też bardzo lubi się miziać :1luvu: .
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw mar 18, 2010 19:01 Re: Zestresowana???, Lena w nowym domu, s. 4

Głaskanie weszło do porządku dziennego :) wyszła tez kilka razy z pod kanapy w mojej obecności.nieśmiało wyglądała z sypialni aby wyjść do pokoju.apetyt dopisuje szczególnie za mokrym przepada łakomczuch jeden.jest coraz lepiej . W przyszłym tygodniu idziemy na szczepienie.

seba19

 
Posty: 10
Od: Wto lut 23, 2010 18:33

Post » Czw mar 18, 2010 19:18 Re: Zestresowana???, Lena w nowym domu, s. 4

Super się czyta takie wiadomości :lol:
Trzymam kciuki za dalsze postępy :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 19, 2010 19:45 Re: Zestresowana???, Lena w nowym domu, s. 4

Ogromnie się cieszę :mrgreen: . Na pewno będzie jeszcze lepiej.

Wszystko wskazuje, że będę miała kolejną po Lence czarną kotkę (ze ślicznym białym krawacikiem) na tymczasie. Przyplątała się do karmicielki z ulicy Kazimierzowskiej - oswojona, domowa, młodziutka kotka. Do wszystkich się łasiła. Widocznie ktoś ją wyrzucił albo się zgubiła (raczej nikt jednak jej nie szuka). Teraz jest w lecznicy po sterylizacji, ale trzeba ją jak najszybciej zabrać, a jak tu takiego domowego, rozmruczanego kota, nieradzącego sobie na wolności, wypuścić z powrotem na ulicę...

Na dodatek nadal jest u nas synek Lenki. Na szczęście w kolejny piątek lub kolejną sobotę jedzie do swojego stałego domu.
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 19, 2010 20:10 Re: Lena w nowym domu - jest zdecydowanie lepiej :-)

PS Bardzo chętnie obejrzałabym zdjęcia Lenki w nowym domu :-).
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 26 gości