

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mamaja4 pisze:Sytuacja jest taka ,że wciąż dokarmiamy.Daję gotowane/sparzone mieso z beta-glukanem oraz "pachnący" Kite-Kat.Pan obiecuje pomoc,ale o oznaczonej porze się nie pojawia.Kiedy mam "przypadkowy" kurs,maleńtasy są w komplecie, także i karmiciel,celowy z transporterem-rozpierzchają się.Mam z TŻ.umowę,że w sobotę łapiemy do skutku{i nie ma,że boli).
mamaja4 pisze:No dobrze
Czy one tak muszą teraz siedziec w kątku i sykać ?Cośtam zjadły,wode wylały i biedulki są górką ciałek nastawionych absolutnie anty-swiat...
Acha,są trzy.Jednego najbardziej proludzkiego burasia-chłopaka Karmiciel zabrał do rodziny.
Trzymającym kciuki dziękuję,trzymajcie teraz za socjalizację.
Mała1 pisze:nie martw sie, koopy w koncu bedą![]()
na razie ze stresu moga sie nie załatwiać
ja chce fotki :ok:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 1399 gości