Tytek wiecznygilarz Margolcia Juz Po Operacji .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 30, 2009 10:38 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

mam nadzieje ,chociaż ci drudzy dziadkowie pewnie zrobią wszystko aby nie była taka głupia jak jej babcia :twisted: :wink:
tam musi być sterylnie ,a u mnie :oops:

wczoraj ,tuz przed północą mój syn przywiózł takie małe cudo

Obrazek

Obrazek

niestety nie można cykać mu fotek bo jak widzi człek to od razu do niego leci ,mruczy ,wciera się ..ale może mi się jeszcze uda.
Kicia jest u mnie tylko przelotem ,czyli zatrzymała się na popas w drodze do domku docelowego :wink:

Moja Kota ,pięknie wyszła na tym zdjęciu ,a w rzeczywistości to straszny chuchraczek :cry:

Obrazek

Pyza z Kulikuli :wink:

Obrazek

obudzone ,zdziwione minki

Obrazek

no i troszkę Oliwy

Obrazek

Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 30, 2009 11:56 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

pozdrawiam poniedziałkowo :1luvu:
dzieki jeszcze raz Dorcia za przechowanie tego miziaka :1luvu:
Ostatnio edytowano Pon lis 30, 2009 13:27 przez Keetee, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Keetee

 
Posty: 601
Od: Czw maja 21, 2009 9:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 30, 2009 13:06 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

on jest aż upierdliwy :lol:
postawiłam na stole placki z jabłkami to na nich urządził sobie plac zabaw :lol: ..Pyza zjada w całości rzucajac jej się na pysia i gryząc zajadle ,a dzwięki jakie przy tym wydaje :strach:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 30, 2009 13:30 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

Fajne masz toswoje Dziecko:)) Porządne chłopisko z kościami:))
No a wnusia też słodka. Że nie wspomnę o futrzakach.

Ile to juz tych futerek przewinęło sie przez Twój dom i znalazło pomoc.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 30, 2009 14:39 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

to tyle lat ,już nie pamiętam pewnie wszystkich ,ale z czasów miau mimo że jest ich tak dużo pamiętam z,większością utrzymuje kontakt ,chociaż odzywają się niektórzy rzadko ale się odzywają ,nieraz dobrze wytężam umysł żeby sobie przypomnieć kto co kiedy :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 30, 2009 14:42 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

Oliwce to niedługo kitki będziesz robić, tak jej szybko włoski rosną :) śliczna jest i taka wesoła, aż miło popatrzeć :)

Kulka to już Kula wielka ;)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 30, 2009 14:56 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

Ojej, jaka wnusia cudna :1luvu:

Dorciu, kolana od łażenia na nich zawsze są czarne, choćbyś miała nawet bardzo czysto, tego się nie uniknie, a sterylność do do niczego jest, wierz mi ;) Dzieci są albo brudne, albo szczęśliwe :mrgreen: Mój prawieżenastolatek jak miał etap raczkowania (a najpierw pełzania jak żołnierz pod drutami kolczastymi), to u babci wycierał wszystkie zapomniane kurze. I co? Zdrowy, kompletnie niealergiczny, chłop jak dąb. Jeszcze przedszkole mu pomogło, tam też głównie na kolanach. Jedyny kłopot to wytarte spodnie (albo rajtuzy u dziewczynek) :roll: :evil: :D

Pozdrawiamy i kciuki za całokształt :ok: :kotek:
Obrazek
Moja mała duża duma ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon lis 30, 2009 15:10 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

a mój Młody ciągle chory itd... za czysto miałam w domu :(

Dooooooooorcia, cip cip 8) 8) :lol:
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Wto gru 01, 2009 8:18 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

witam serdecznie
Dorciu dzisiaj zrobię przelew na Amandę :D

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 01, 2009 9:08 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

Kaja :1luvu:
wszystkim wam dziękuje ,te pieniążki bardzo pomagają :oops: jesteście :1luvu:

wczoraj wróciłam od wetki po 23 :strach:

Malutka u nas więc nie miał kto po mnie wyjść :cry: :oops: ..a musiałam do wetki po leki dla Sreberka.
godz. 22 a jeszcze pacjęci byli ,wysiedziałam swoje i jak tu wrócić,ciemna noc, ciemne ulice ,ciemny park..szłam środkiem jezdni..gdybym poczekała z 40 min. to by mnie wetka odwiozła...
stanęłam na ulicy (a do domu mam z półtora do 2 km) i tylko czekam jak mi zwiracze puszczą..pisze sms do kolezanki ,jestem na ulicy ,gacie pełne ,czekam na świt...zadzwoniła ,jestem w piżamie ,w łóżku...czekaj już się zwlekam .
Moja kochana Ewo ,uratowałaś mi życie :1luvu:

zaś moje dziecko ,ululawszy Oliwkę wybiegał co parę minut na stację ..a ja mu nawet sms nie napisałam że będę pózniej :oops:
dobrze że spała smacznie.

Mała coś marudzi ,więcej spi i kicha ..coś się kluje lub bardziej ją męczymy :twisted:

Myszeńk@ fajnego masz chłopaka :D .mój też przez wiele lat przywdziewał mundur harcerski,wyglądał w nim zajefajnie 8) .

chandra ,u mnie sterylności być nie mogła ,nie z moim charakterem brudasa :oops:
zawsze w butach ,ilość zwierząt...nigdy nie było większych problemów zdrowotnych ,alergikiem niestety jest.

ja dziś dopiero pójdę zapłacić za komorne listopadowe. :oops:

magdaradek ,Oliwka łysol jest :mrgreen: no ,troszkę rosną jej kosmyki ,ale bujności brak :wink:

Keetee ,to nie kot ,to łobuz ,bandyta..pierwszego dnia spoko ,drugie zaczął udawać tygrysa ,ogromnego tygrysa i warczy bez przerwy ,posiada również ADHD..w nocy ,po drugiej( a poszłam spać po pierwszej :twisted: ) dorwał się do mojego ucha ,z ledwością z jego paszczy wyrwałam ....obslinione ,nadżarte...obolałe...szatan w mini ciele....no będziesz ty się miała :smokin: :strach:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 02, 2009 8:16 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

Witam .
wczoraj była dyskusja na temat pracy w Wigilie ,stanęło na tym że przychodzimy w niedzielę .. ja wolałabym w Wigilie :oops: ..trudno.
Marzą mi się ferie ,jestem zmęczona ,nie czuje juz kręgosłupa i to chodzenie spać po nocy i wstawanie o świcie dobija mnie .

Poza tym wszystko ok ..w miarę ,wiadomo są futra są problemy np. mole :mrgreen:

zaczęło się głosowanie na grudzień ,stawiam na Praksedę,ma ilość kotów jaka wprawiała by wszystkich w szok...większość nie do adopcji , część b.chorych część mniej ...pobiła wszystkich forumowiczów na głowę. :cry:
a jest z tym sam ..no nie do końca ,bo my jesteśmy :wink:

Mała zaczęła już marudzić .
a ja jeszcze podłogi nie umyłam .

Tygrysek Keetee ma sranie ,a teraz rzygał ,wieczorem do weta ..on dziwnie mało je ,tak właściwie półgębkiem .
zobaczymy ,poza tym szaleje ,mizia się ,mruczy itp.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 02, 2009 9:24 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

wpadłam tu tylko na minutkę przywitać się :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 02, 2009 10:11 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

witaj Elu :D

a gdzie reszta :roll:

żadnych opisów lania wosku ,dobrej zabawy..nic ,zero ..nie możliwe 8)
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 02, 2009 12:19 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

Myszeńk@ pisze:Obrazek
Moja mała duża duma ...


Piękny kociarz rośnie. Lubię tych chłopaków w harcerskich mundurkach. Niedawno zajrzałam do jednej z głęboko schowanych toreb i znalazłam mundurek mojego syna. Aż sobie łezkę uroniłam, bo to już tak dawno temu było:((
Ale schowałam spowrotem. Będzie na chandrę jak znalazł.

Dorciu, Ty masz końskie zdrowie do tych wszystkich swoich eskapad. Trzymam kciuki, żebyś sie nie bała na środku ulicy a przde wszystki,. żebyś nie musiała tak późno wracac.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro gru 02, 2009 12:40 Re: Tytek wieczny gilarz życie toczy się dalej to już pół roku:(

syna już przeprosiłam ,nie pomyślałam że on czeka i denerwuje się :oops: ale to nie koniec ,bo spotkał znajomego z psem i jego poprosił by poszedł na spacer w stronę dworca bo jego mama boi się ciemności ..facet krążył z godzinę..jego tez przeprosiłam :oops:
ale co się pochwał nasłuchałam na temat Gadziny :1luvu:

no niestety ,nie mogę mieć pracy w sensownych godzinach bo Oliwka....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Frania100, kasiek1510 i 105 gości