Kaja
wszystkim wam dziękuje ,te pieniążki bardzo pomagają

jesteście
wczoraj wróciłam od wetki po 23
Malutka u nas więc nie miał kto po mnie wyjść

..a musiałam do wetki po leki dla Sreberka.
godz. 22 a jeszcze pacjęci byli ,wysiedziałam swoje i jak tu wrócić,ciemna noc, ciemne ulice ,ciemny park..szłam środkiem jezdni..gdybym poczekała z 40 min. to by mnie wetka odwiozła...
stanęłam na ulicy (a do domu mam z półtora do 2 km) i tylko czekam jak mi zwiracze puszczą..pisze sms do kolezanki ,jestem na ulicy ,gacie pełne ,czekam na świt...zadzwoniła ,jestem w piżamie ,w łóżku...czekaj już się zwlekam .
Moja kochana Ewo ,uratowałaś mi życie
zaś moje dziecko ,ululawszy Oliwkę wybiegał co parę minut na stację ..a ja mu nawet sms nie napisałam że będę pózniej
dobrze że spała smacznie.
Mała coś marudzi ,więcej spi i kicha ..coś się kluje lub bardziej ją męczymy
Myszeńk@ fajnego masz chłopaka

.mój też przez wiele lat przywdziewał mundur harcerski,wyglądał w nim zajefajnie

.
chandra ,u mnie sterylności być nie mogła ,nie z moim charakterem brudasa
zawsze w butach ,ilość zwierząt...nigdy nie było większych problemów zdrowotnych ,alergikiem niestety jest.
ja dziś dopiero pójdę zapłacić za komorne listopadowe.
magdaradek ,Oliwka łysol jest

no ,troszkę rosną jej kosmyki ,ale bujności brak
Keetee ,to nie kot ,to łobuz ,bandyta..pierwszego dnia spoko ,drugie zaczął udawać tygrysa ,ogromnego tygrysa i warczy bez przerwy ,posiada również ADHD..w nocy ,po drugiej( a poszłam spać po pierwszej

) dorwał się do mojego ucha ,z ledwością z jego paszczy wyrwałam ....obslinione ,nadżarte...obolałe...szatan w mini ciele....no będziesz ty się miała
