Ćwierć maincoon Jerzy pojechał do Krakowa :)

Pojawiła się szansa na DOM, ale dopiero w przyszłym tygodniu

Kto go przejmie wieczorem?

Już robię się nuda z tym proszeniem o DT

Czy lamblie są zaraźliwe w bezpośrednim kontakcie?

przyznam,ze nie wiem, moze poprzez używanie tej samej kuwetki? AgaPap miał oprócz Lemura z lamblią inne koty i nie zaraziły sie, fakt,ze był od razu zdiagnozowany i leczony, nie wiem jednak; do badania zanosi sie świeżą kupę lub ten sluz, bo po takiej serii biegunek jako takiej kupy w zasadzie nie ma , tylko gęsty sluz kotek wydala.

Ja mogę tylko podnieść...Ogłoszenia ma porobione, ale gdzie ten DS???

DSy i DTe boją się lamblii

Kruszyna pisze:DSy i DTe boją się lamblii

Ja moje "lamblie" obecne izoluję, ale bardziej dlatego, że maja świerzba i że próbuję ich obecnośc w domu utrzymac w tajemnicy przed resztą rodziny

.
Wystarczy osobna kuweta a i to niekoniecznie. To nie jest panleukopenia. Od małej Volvo żaden kot sie nie zaraził.
Podobno lamblie czasem cięzko sie leczą, ale wiem to tylko ze słyszenia-musiałabyś napisać do Nordstjerny na pw, ona wie o nich dużo :mrgreen:

A czy gdyby kot nie miał biegunki, mógłby wrócic do poprzedniej opiekunki. Bo jeżeli to lamblie, to biegunkę da się szybko opanować.

Kruszyna a dlaczego ten DS dopiero w przyszłym tygodniu?

Tosza pisze:
Kruszyna pisze:DSy i DTe boją się lamblii

Ja moje "lamblie" obecne izoluję, ale bardziej dlatego, że maja świerzba i że próbuję ich obecnośc w domu utrzymac w tajemnicy przed resztą rodziny .
Wystarczy osobna kuweta a i to niekoniecznie. To nie jest panleukopenia. Od małej Volvo żaden kot sie nie zaraził.
Podobno lamblie czasem cięzko sie leczą, ale wiem to tylko ze słyszenia-musiałabyś napisać do Nordstjerny na pw, ona wie o nich dużo
A czy gdyby kot nie miał biegunki, mógłby wrócic do poprzedniej opiekunki. Bo jeżeli to lamblie, to biegunkę da się szybko opanować.

Biegunka to był tylko pretekst niestety

Pani nie przyjmie go z powrotem...