OLAF - przerażony puchatek - już w DS

magdaradek pisze:
Duszku ale pokaż Ty mi mikrocypiska, proszę........

Jutro zrobię fajniejsze.
A Twój Cypisek, Madziu, jest nie do podrobienia :kotek:

No i gdzie te fotki :mrgreen:

Anetko, masz nowego tymczasika?

No tak.
Fotek nie ma

Nie chciałam stresować Olafa - on i tak się mnie boi...
Ale chyba będziemy pisać ogłoszenia...
Olaf u mamy naprawdę czuje się już bardzo dobrze. Zaczepia do zabawy, tarabani się na łóżko, żeby sobie wygodnie pospać w pościeli... Nawet na odgłosy kroków za ścianą nie reaguje już tak panicznie - nie ucieka tylko nasłuchuje. Ale wiem już na pewno, że powinien być jedynakiem. Innych kotów się boi.
Dziś zabraliśmy do mamy dwa maluchy - bo po drodze jechaliśmy z nimi do lecznicy. Olaf się schował i warczał. W końcu wyszedł zwabiony zabawką na sznurku - ale jak znów zabaczył kociaki - obsyczał je i znowu uciekł...
Poza tymi ucieczkami kiedy ktoś mamę odwiedza - Olaf zachowuje się jak normalny młody kotek, skory do zabaw i psot. Potrzebuje tylko spokojnego i cierpliwego domu, bez dzieci i innych zwierząt. My już wiele więcej nie możemy zrobić...
Jest wykastrowany, odrobaczony i zaszczepiony. I wygląda coraz lepiej.

To dobre wieści- są koty jedynaki po prostu. Znam kilka takich, niektóre mają szczęście mieszkac same, inne jak moja Masza męczą się z innymi.

Anetko, na pewno znasz historie Milenki, przerażonej koteńki, która pojechała z Łódzkiego schroniska na DT do Korciaczki, a teraz jest już we własnym domku, wyluzowana i szczęśliwa, a był to typ Olafka. Będzie dobrze i Olafek na pewno znajdzie odpowiedni domek :ok:

Ogłoszenia Olafka poszły w świat.
Teraz trzymamy kciuki za TEN dom... :ok:

Nikt nie pyta o Olafa

Nikt...
Ale dziś... zadzwoniła Pani... Głos jej się łamał, kiedy mówiła, że Olaf to może być jej kot... Zginął w kwietniu, wcześniej trzymał się ogrodu bo bał się wychodzić... Aż któregoś dnia zginął...
Pani nie jest pewna czy to on. Po jej opisie - też nie jestem tego pewna... Nie wszystko się zgadza... Ale dziś Pani przyjedzie Olafa zobaczyć...

hmmm.. kciuki za wyjśnienie sytuacji...
i za dom na Gwiazdkę dla Olafka :ok:

Może Olaf znajdzie domek ? :?:

Może to jego Duża ?

no właśnie.......... czy ta sytuacja się wyjaśniła z tamtą Panią?

Olaf nie znalazł dziś domku

I nie jest zaginionym Amorem.
Pani miła, sympatyczna... ale ma już dwa koty i trzeciego nie weźmie.

Trudno ją o to winić skoro Olaf, jak tylko ją zobaczył - pognał sprintem pod kanapę :twisted:

On w życiu domu nie znajdzie...

Duszek686 pisze:Poza tymi ucieczkami kiedy ktoś mamę odwiedza - Olaf zachowuje się jak normalny młody kotek, skory do zabaw i psot. Potrzebuje tylko spokojnego i cierpliwego domu, bez dzieci i innych zwierząt. My już wiele więcej nie możemy zrobić...
Jest wykastrowany, odrobaczony i zaszczepiony. I wygląda coraz lepiej.

Wszystko będzie dobrze, tylko jeszcze trochę czasu potrzeba. Nie takie nieśmiałki znajdowały domki! Kciuki za mądry i cierpliwy domek trzymamy :ok: