Niedoczynność przytarczyc. Brucek['], Hrupka ['],...Rysio[']

Brucek śpi jak kłoda na Piotrze

Wstyd przyznać, ale kompletnie zapomniałam, że wczoraj Brucek i Hrupka skończyli 8 lat i dziś właśnie wchodzą w 9 rok życia.
Dobrze, że Piotr sobie przypomniał. Po południu jak się uda kupić, to zrobię wywar z giczy cielęcej dla Brucka (podobno wspomoże brucowy jonogram), więc będzie mozna to uznać za troszkę spóźniony urodzinowy prezent.
Rysio skończy 8 lat w maju 2010.

Brucek rzeczywiście spał jak kłoda. Ataków nie miał. Na chwilę chyba poszedł do kuwety (kupa ok). Potem rano próbował się schować gdy szedłem z lekami. Zauważyłem dzisiaj, że strasznie mu serce wali przy podawaniu leków. Wcześniej nie zwróciłem na to uwagi.
Nie wiem, czy coś zjadł. Wstawiłem mu miskę pod regał i kręciłem się po pokojach. Pilnował go Misio, ale nic nie ukradł. W końcu zabrałem miskę i wyszedłem z domu. Pewne jest to, że Bruc mi rano nie ufa

Pięknemu, czarnemu Rodzeństwu wszystkiego najlepszego na dalszej kociej drodze życia. Bądźcie zdrowi!!!! :balony:

NAJLEPSZEGO DLA CZARNYCH !!!

Czarne Pajace oczywiście dziękują. Strasznie im pachnie gotowane dla nich mięsko

Bruc jak na razie bez ataków i bez przesadnej czułości, która mnie zaniepokoiła wczoraj. Czyli jest pośrodku i dobrze.
Jest jeszcze jeden szczegół, który zauważyliśmy. Z wyprzedeniem podzieliłem sporo tabletek Luminalu na ćwiartki. Teraz widać, że w pojemniczku dość mocno się poobtłukiwały i zmniejszyły objętość, a pojawił się proszek na dnie. Może to też jest jakieś znaczące zmniejszenie dawki?

Hura

godzinę temu przypadkowo wykryłam przyczynę dwóch ostatnich stanów lękowych Brucka. Szykowałam do prania mały biały ręcznik, którym często wspomaga się Senser przy lekowym pacyfikowaniu Wodza. W owym ręczniczku znalazłam dwie przyklejone ćwiartki Luminalu :twisted:

, tak sobie Brucek sprytnie plunął.
Zaraz podam im gotowaną cielęcinę z wywarem z giczy i odrobiną kaszy. Nadchodzi chwila prawdy jak bardzo rozpuściliśmy nasze czarne kundle :mrgreen:

No właśnie. Niedawno nawet pisałem, że nie jestem pewny, czy się udało podać Luminal Bruckowi. Dobrze jest wiedzieć co jest grane. Teraz nie jestem pewny, czy udało się Bruckowi wmusić wieczorną dawkę. Bo biega

O 23 z minutami był mały atak niepokoju u Brucka. Dostał jedzenie, glukozę i wapń.
Sensera nie budziłam :wink:

Anja pisze:Hura godzinę temu przypadkowo wykryłam przyczynę dwóch ostatnich stanów lękowych Brucka. Szykowałam do prania mały biały ręcznik, którym często wspomaga się Senser przy lekowym pacyfikowaniu Wodza. W owym ręczniczku znalazłam dwie przyklejone ćwiartki Luminalu , tak sobie Brucek sprytnie plunął.
Zaraz podam im gotowaną cielęcinę z wywarem z giczy i odrobiną kaszy. Nadchodzi chwila prawdy jak bardzo rozpuściliśmy nasze czarne kundle

zdolne bydle :mrgreen:

Spóźnione życzonka dla Czarnych :1luvu:

Dużo wapnia dla Wodza i ... spokoju dla Hruptaczki

Prezent urodzinowy smakował Jubilatom?

Anja pisze:O 23 z minutami był mały atak niepokoju u Brucka.

W takim razie już mnie nie dziwi to, że ledwie dzisiaj wstałem, to Wódz był pierwszy pod kuchnią i błagał o otwarcie drzwi

Zawsze głodnieje po tych atakach.
Dzisiaj rano było spokojnie, Brucek mnie unikał, ale dostał leki. Jednego jestem pewny dzisiaj: skutecznie dostał Luminal. Już nie było wykrętów

Co do jedzenia wczoraj, to najwięcej może powiedzieć Anja. Bruc nawet po jedzeniu cały czas jej pilnował w kuchni i żebrał o każdy, nawet najmniejszy kawałek tego wspaniałego mięska

Dzisiaj Brucek poleciał z samego rana do kuwety i strzelił kupę dwa razy. Pierwsza na 5, druga na 2. Potem rzucił się na swoje śniadanie i napchał się niemiłosiernie.
Leki przyjął oczywiście niechętnie. W ogóle burczał na wszelki wypadek jak przyszedłem nawet z pastą na sierść.
Po dłuższym sprawdzaniu, czy jeszcze czegoś złego nie mam w zanadrzu, poszedł spać do Anji.

Brucek fajny jest, fajny jest ...

Niedoczynność przytarczyc. Brucek['], Hrupka ['],...Rysio[']

Kto przegląda forum