Łódź 167+315+330 - bezsilność - koci szkielecik...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 22, 2010 20:44 Re: Łódź 167+315+20 - zimowe chore maluszki u Miodalik - F OTKI

dzięki za pomoc!! ciekawe tylko czy rozpatrzą moje podanie jak nie jestem z Łodzi:( ale pójdę tam napewno nawet jutro:)
Pabianice niestety nie chcą dać kasy na sterylki:( i tak juz niektórzy "radni" wypowiedzieli się ze nawet nasze schronisko powinno się zlikwidować bo zysków nie ma a tylko kasę ciągnie:( CO ZA LUDZIE!
Obrazek Obrazek Obrazek

piechcia15

 
Posty: 193
Od: Pt cze 26, 2009 23:10
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon lut 22, 2010 20:47 Re: Łódź 167+315+20 - zimowe chore maluszki u Miodalik - F OTKI

piechcia15 pisze:dzięki za pomoc!! ciekawe tylko czy rozpatrzą moje podanie jak nie jestem z Łodzi:( ale pójdę tam napewno nawet jutro:)
Pabianice niestety nie chcą dać kasy na sterylki:( i tak juz niektórzy "radni" wypowiedzieli się ze nawet nasze schronisko powinno się zlikwidować bo zysków nie ma a tylko kasę ciągnie:( CO ZA LUDZIE!


Może argumentem będzie fakt, że koty są w Łodzi a Ty zamieszkujesz na terenie Pabianic, ale przecież możesz w Łodzi pracować, uczyć się i opiekować łódzkimi kotami :) Będę w UMŁ koło 9- 9:30 to mogę zapytać :)
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 23, 2010 9:45 Re: Łódź 167+315+20 - zimowe chore maluszki u Miodalik - F OTKI

Piechcia15, fajnie, że się tymi kotami zajęłaś, ciągle nas za mało...

I przecież możesz wynajmować mieszkanie w Lodzi :wink:


Na sterylkę dojechała kolejna koteczka - z działek w Słowiku.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 23, 2010 13:22 Re: Łódź 167+315+20 - zimowe chore maluszki u Miodalik - F OTKI

montes pisze:
piechcia15 pisze:dzięki za pomoc!! ciekawe tylko czy rozpatrzą moje podanie jak nie jestem z Łodzi:( ale pójdę tam napewno nawet jutro:)
Pabianice niestety nie chcą dać kasy na sterylki:( i tak juz niektórzy "radni" wypowiedzieli się ze nawet nasze schronisko powinno się zlikwidować bo zysków nie ma a tylko kasę ciągnie:( CO ZA LUDZIE!


Może argumentem będzie fakt, że koty są w Łodzi a Ty zamieszkujesz na terenie Pabianic, ale przecież możesz w Łodzi pracować, uczyć się i opiekować łódzkimi kotami :) Będę w UMŁ koło 9- 9:30 to mogę zapytać :)


Może złożyć wniosek osoba która sterylizuje koty w Łodzi a niekoniecznie tu mieszka :D Pytałam.
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 23, 2010 16:43 Re: Łódź 167+315+21 - zimowe chore maluszki u Miodalik - F OTKI

dobre wieści :ok:

kikkera

 
Posty: 271
Od: Sob kwi 18, 2009 10:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 23, 2010 19:02 Re: Łódź 167+315+21 - zimowe chore maluszki u Miodalik - F OTKI

dziś nie zdążyłam wejść tam,ale moja koleżanka z kociej mamy wczoraj też składała wniosek i podobno bardzo wypytwali, a gdzie te koty, a czyje, a co a jak.Ale już mam wszystkie odpowiedzi...a poza tym mam tymczasowy meldunek w Łodzi 8) więc muszę dostać talon bo jak nie.... :twisted: dowiedziałam się też że na szylkretki jest dużo chętnych więc może warto by ją porpstu zabrać tym "właścicielom" do lepszego domu. Musze jej fotki zrobić. A druga kocia "szkolna" po zabiegu posiedzi w lecznicy te 3 dni powiedzmy i wypuszczę ją w szkole. I tak całymi dniami siedzi w ciepłym biurze:)z pełną michą, tylko na wieczór ją wyganiają gdy muszą zamykać:( ale mają zastępczą komórkę:)
Obrazek Obrazek Obrazek

piechcia15

 
Posty: 193
Od: Pt cze 26, 2009 23:10
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lut 23, 2010 19:44 Re: Łódź 167+315+21 - zimowe chore maluszki u Miodalik - F OTKI

Mnie zapytali tylko, gdzie będę łapać koty :D Myslę, że jeśli ktoś mówi prawdę to nie ma się czego obawiać :ok:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 24, 2010 10:23 Re: Łódź 167+315+21 - zimowe chore maluszki u Miodalik - F OTKI

piechcia15 pisze: dowiedziałam się też że na szylkretki jest dużo chętnych więc może warto by ją poprostu zabrać tym "właścicielom" do lepszego domu. Muszę jej fotki zrobić.


Dwie u mnie - Stella Ślimaczek i Nutka Dzwoneczek, dwie u Mariji - Samba i Salsa - zapraszamy nadmiar chętnych :)

viewtopic.php?f=1&t=65124&start=1425

viewtopic.php?f=13&t=101652http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=65124&start=1425

viewtopic.php?f=13&t=107841&start=15
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 24, 2010 19:06 Re: Łódź 167+315+21 - zimowe chore maluszki u Miodalik - F OTKI

piechcia15, udało się w UMŁ wniosek podstęplować ?
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 24, 2010 19:14 Re: Łódź 167+315+21 - zimowe chore maluszki u Miodalik - F OTKI

dziś nie byłam w Łodzi:( ale jutro już nic nie stanie mi na przeszkodzie!! 8)
Obrazek Obrazek Obrazek

piechcia15

 
Posty: 193
Od: Pt cze 26, 2009 23:10
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw lut 25, 2010 6:48 Re: Łódź 167+315+21 - zimowe chore maluszki u Miodalik - F OTKI

Taka 4,5 miesięczna piękność szuka domu - ma na imię Bella
ObrazekClick for full size - Uploaded with plasq's Skitch
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 25, 2010 9:18 Re: Łódź 167+315+21 - rodzinka spod pizzerii

Faktycznie śliczniutka :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 25, 2010 9:38 Re: Łódź 167+315+21 - zimowe chore maluszki u Miodalik - F OTKI

montes pisze:Taka 4,5 miesięczna piękność szuka domu - ma na imię Bella
ObrazekClick for full size - Uploaded with plasq's Skitch


Wow, a skąd to cudo :?:
Dawaj ogloszenia, wklejamy :D


Wczoraj na Piotrkowskiej 123 - czyli tu viewtopic.php?f=13&t=105913&start=45
Czwarty czarny maluszek nie pokazał się, zresztą nie pokazał się tam żaden kot - za to stały michy pelne jedzenia...
W ramach rekompensaty Bumbecki spenetrowala dokładnie piwnicę pelną po sufit dobra wszelakiego, szukając ew malych kociaków. Wykazała przy tym ogromną sprawność wspinaczkową i determinację, a przez cały długi wieczór anielską cierpliwość - do karmicielki (i do mnie). Dobrze że byla :wink:.

W ramach rekompensaty postanowiłyśmy odwiedzić kociaki w piwnicy pod pizzerią, karmione z miski opuszczanej na sznurku. Na podwórku przywitała nas dymna kotka w widocznej ciąży - zastawilyśmy klatkę i mimo zapewnień karmicielki, że do piwnic pod pizzerią nas absolutnie, ale to absolutnie nie wpuszą bez interwencji policji, spróbowałyśmy. Wpuścili. Ciemno, pusto, kurz, trochę gruzu, żadnych labiryntów - dla mnie piwnica jak piwnica - choć podobno pod Centralem się kończy :D.

Coś szurnęło - kociak? szczur? w świetle latarek i kątem oka trudno określić. Nasłuchujemy, karmicielka lamentuje, nagle - Bumbecki zuważyła ruch i coś małego ukrytego w kącie pod starym regałem - wyciągamy, dymny kociak. Zębaty i pazurzasty.

Szukamy dalej - w jednym z pomieszczeń widzę ruch - to kociak, staję w drzwiach, staram się nie wypuścić go z pomieszczenia, wolam o pomoc - ktoś musi wejść, zamknąć te zacinające się drzwi za sobą, świecić latarką, by lapać tego malca w panice szalejącego po ścianach. Za mną staje karmicielka, Bumbecki zatrzaskuje nas w piwnicy. Światlo latarki lata sobie, kociak sobie, na szczęście wbija się w jakiś kącik, łapię przez szalik, male wrzeszczy, wyrywa się, nie puszczam, z chwilę jest z bratem i moim szalikiem w kontenerze.

Szukamy jeszcze, zdaniem karmicielki kociaków jest na pewno sześć, bo ta kotka zawsze tyle rodzi :? Ile widywała przy karmieniu - nie wie.. Szukamy, świecimy - gdzieś w kącie leży szkielecik...
Karmicielka przypomina sobie, że ktoś wdział ostatnio małego srebrnego na podwórzu, zresztą po halasie i krzykach złapanych maluszków kolejne - jeśli są - dobrze się ukryły, nie znajdziemy ich teraz. Trzeba pogadać z kierownictwem pizzerii i zostawić w piwnicy klatkę.

Wychodzimy na parter - wyglądam na podwórko - przy klatce mocno zainteresowany srebrny kocur. Wraca, czekamy w klatce, aż się złapie - czekamy, czekamy, wychodzimy - klatka zamknięta, kocur obok, nadal zainteresowany. Nastawiamy ponownie, Bumbecki serwuje kurczaczka, kocurek nadal blisko..
Wsiadajac do samochodu widzimy bialo-czarnego kocura zbója, podobno głównego rozpłodowca okolicy, ale nie mamy jak złapać. Mam jednak nadzieję, ze wizyta w lecznicy go nie minie :mrgreen:

Zbliża się ósma, chcę zdążyć z małymi do lecznicy - jedziemy z karmicielką, Bumbecki zostaje pogadać ze srebrnym, udaje się jej, dojeżda z kotem do lecznicy.

I w tym miejscu wczoraj opuścily mnie siły, dziś - wena. Bumbecki z karmcielką, odpchlonymi i odrobaczonymi kociaczkami, klatką wystawową dla nich, klatką łapką i wykastrowanym kocurem udały się na Piotrkowską, a ja do domu.
Kocur będzie dzś wypuszczony, karmicielka ma oswajać maluszki i łapać następne koty na sterylki, w weekend maluszki zostaną zaszczepione. I mam nadzieję, że się szybko oswoją - bo są śliczne, dymny i czarny, złotookie.

Kciuki z łapanki i oswajanie proszę

Dla CC wielkie wyrazy podziwu za naprawdę anielską cierpliwość do karmicielki wszystkowidzacejlepiej. I podziękowania - jak zwykle.
Ja odpadłam.
Ostatnio edytowano Czw lut 25, 2010 10:24 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 25, 2010 10:08 Re: Łódź 167+315+22 - rodzinka spod pizzerii

Brawo za akcję!!!!!!!!!!!!!! :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 25, 2010 10:23 Re: Łódź 167+315+22 - rodzinka spod pizzerii

magdaradek pisze:Brawo za akcję!!!!!!!!!!!!!! :ok:

E tam.

Chcesz maluszki? Dzikie-dzkie serio-serio :mrgreen:
Na razie dwa, a może będzie trzeci - srebrny :D

Karmicielka po pierwsze, trochę nieporadna, po drugie, trochę za "mądra", ma swoj najlepsze sposoby dzialania i leczenia, nieco się ich obawiam... Np nie wierzy w szczepienia, bo swoich dwóch kotów nigdy nie szczepiła, i zdrowe, nie wierzy w pp, i o takich okropieństwach słuchać nie będzie :?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, LimLim, puszatek i 373 gości

cron