FIV+

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 14, 2010 12:13 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

pixie65 pisze:Zastrzyki homeo są niebolesne, można spokojnie robić je samemu, w domu.

Z iloma kotami FIV+ miałaś do czynienia? Tak tylko pytam...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 14, 2010 12:18 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Na szczęście Fadek na wizyty u weta reaguje bardzo dobrze, trochę podczas transportu krzyczy, ale że ogólnie lubi swój transporter, to nie jest tak źle. A u weta mruczy i jest w ogóle kochany, jak to on :)
Leczymy w 4 Łapach na Olbrachta i jedna pani wetka już nam się dziwiła, że czemu FIVka bierzemy (pisałam o tym w wątku Fadka), a ta druga spodobała nam się jeszcze mniej. Zastanawiamy się nad przenosinami do Kajmana, bo mamy stamtąd bardzo dobre wspomnienia odnośnie leczenia naszej króliczki, ale jednak królik a kot... Panie stamtąd są ogólnie znane ze nietypowych specjalizacji (króliki, rybki), ale nas urzekło podejście do zwierza, które raczej się nie zmieni tylko ze względu na zmianę rasy... Tyle, że do Kajmana kawałek dalej mamy (na Prymasa Tysiąclecia jest). I duża trasa, hałas...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw paź 14, 2010 12:22 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Tak, miałam do czynienia z kotami FIV+.
I miałam do czynienia z kotem FIV+, który po bardzo stresującej dla niego sytuacji...pozbył się kataru.
I początkowo traktowałam tę sytuację w kategoriach dowcipu.
Ale już tak mam, że interesuję się wieloma sprawami i lubię "drążyć". Zamiast więc powtarzać slogany o "zabójczym wpływie stresu na kota FIV+ lub nerkowego" - trochę poczytałam i popytałam.
Zofia&Sasza - sam fakt, że masz w domu dwa koty FIV+ nie czyni Cię automatycznie jedynym źródłem wiedzy na ten temat.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw paź 14, 2010 12:24 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

pixie65 pisze:Tak, miałam do czynienia z kotami FIV+.
I miałam do czynienia z kotem FIV+, który po bardzo stresującej dla niego sytuacji...pozbył się kataru.
I początkowo traktowałam tę sytuację w kategoriach dowcipu.
Ale już tak mam, że interesuję się wieloma sprawami i lubię "drążyć". Zamiast więc powtarzać slogany o "zabójczym wpływie stresu na kota FIV+ lub nerkowego" - trochę poczytałam i popytałam.
Zofia&Sasza - sam fakt, że masz w domu dwa koty FIV+ nie czyni Cię automatycznie jedynym źródłem wiedzy na ten temat.

Nie twierdzę, że czyni. Natomiast wiedza o wpływie stressu pochodzi nie tylko z moich doświadczeń. Także z rozmów z wetami i lektury. EOT
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 14, 2010 12:35 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Ale dlaczego EOT :?: 8O

Temat jest (moim zdaniem) szalenie interesujący a to jest wątek informacyjny.
I myślę, że tak jak Ty powtarzasz wszędzie informację o zabójczym wpływie stresu tak samo ja mam prawo wyrazić swoje zdanie na ten temat.
Uwalniany w trakcie sytuacji stresowej kortyzon ma działanie przeciwzapalne i prawdopodobnie dlatego właśnie Jancia pozbyła się kataru po jednej z bardziej stresujących wizyt u weta.
Nie zachęcam tym samym do fundowania FIV-kom stresów w celach leczniczych.
Zachęcam raczej do indywidualnego podejścia i traktowania każdego przypadku a nie upierania się przy jedyniesłusznej teorii.
Doświadczenia wszak mamy bardzo różne.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw paź 14, 2010 12:42 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Nie mam, szczęśliwie, doświadczenia z FIV+ ale co do samej homeopatii, mam wątpliwości. Stosowałam. Raz z wynikiem miernym, raz z wynikiem żadnym.
Ale
pixie65 pisze:Zamiast więc powtarzać slogany o "zabójczym wpływie stresu na kota FIV+ lub nerkowego" - trochę poczytałam i popytałam.

to nie są slogany. Niewątpliwie jednak wszystko zależy od kota.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 14, 2010 12:47 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

casica pisze:to nie są slogany. Niewątpliwie jednak wszystko zależy od kota.

Rzeczywiście - nie będzie to slogan jeśli odniesiemy go do konkretnego kota.
Natomiast ta teoria w sensie ogólnym - sloganem być może.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw paź 28, 2010 19:17 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Maryla pisze:
pixie65 pisze:
aga9955 pisze:Pytam ogolnie. Temat jest trudny i zawsze, w kazdym przypadku rozwaza sie dobro pojedynczego kota. I dlatego wlasnie analizuje sytuacje z obu stron. Kota zdrowego i nosiciela.

Bo jeden i drugi jest wzajemnie dla siebie zagrozeniem. Nie oceniam w tej chwili sytuacji domow zakoconych ,tylko ryzyko. Bo dyskutujemy o tym co zrobic i jak w takim przypadku kiedy trafi sie nam plus. A co za tym idzie jakie mamy opcje. Nie wybory. Bo wyborow dokonujemy sami. Konsekwencje tych wyborow ponosza koty ,za ktore jestesmy my ludzie odpowiedzialni.

Tylko caly czas staram sie dowiedziec jaki wybor daje najwieksza szanse przezycia tego pojedynczego kota. Jego zdrowia i zycia w komforcie.

Opcje w zasadzie są dwie: uśpić albo nie uśpić, mówiąc w skrócie.
Jeśli chodzi o tego pojedynczego kota to zależy po prostu na kogo trafi.


dokładnie tak

viewtopic.php?f=13&t=118463&start=75
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 01, 2010 23:57 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Dopiero dziś trafiłam na wątek dzięki Szalony kot a mam w domu tymczasa z FIV , Maniusia ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw gru 02, 2010 0:18 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

znajoma mi mowila niedawno, ze jej babcia miala kiedys FIVka. Nie wiem ile mial lat, ale mowila, ze apatyczny byl bardzo, jakis taki... jakby zrezygnowany... Podobno jej weci mowili, ze to normalne u FIVkow. Czy to moze byc zalezne od stanu zaawansowania choroby? Nie wiem, na ile to prawda, bo sie nie znam na tym, dopiero podczytuje ten watek w miare mozliwosci, ale dla porownania-Manius wspomniany przez Justa&Zwierzaki jest niesamowicie zywiolowy, po nim wogole nie widac, ze cokolwiek mu dolega. Jedynie ma troszke charakterek ;) bo straaaaaasznie potrafi namolnie i donosnie miaukolic pod drzwiami, dajac znac, ze chce wyjsc na spacer (znakomicie spaceruje na smyczy), lub domagajac sie jedzonka ktore uwieeeelbia najbardziej na swiecie :lol:
To dominujacy kot, u Justy jest zwierzakow dosc sporo, a Maniek potrafi kota pogonic jak jest nie w sosie... :| Poza tym to namolny miziak, gadula, kot spragniony uwagi, chce byc najwazniejszy i jedyny dla kogos, a jak czasem zabarankuje... to az czlowieka zaboli :D

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon gru 27, 2010 21:54 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

a ja sie przypomne z bazarkiem kosmetycznym na Tyskie Mruczki :) :arrow: viewtopic.php?f=20&t=121361&start=0 moze sie znajdzie ktos chetny?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto gru 28, 2010 13:02 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Kociara82 pisze:znajoma mi mowila niedawno, ze jej babcia miala kiedys FIVka. Nie wiem ile mial lat, ale mowila, ze apatyczny byl bardzo, jakis taki... jakby zrezygnowany... Podobno jej weci mowili, ze to normalne u FIVkow. Czy to moze byc zalezne od stanu zaawansowania choroby? Nie wiem, na ile to prawda, bo sie nie znam na tym, dopiero podczytuje ten watek w miare mozliwosci, ale dla porownania-Manius wspomniany przez Justa&Zwierzaki jest niesamowicie zywiolowy, po nim wogole nie widac, ze cokolwiek mu dolega. Jedynie ma troszke charakterek ;) bo straaaaaasznie potrafi namolnie i donosnie miaukolic pod drzwiami, dajac znac, ze chce wyjsc na spacer (znakomicie spaceruje na smyczy), lub domagajac sie jedzonka ktore uwieeeelbia najbardziej na swiecie :lol:
To dominujacy kot, u Justy jest zwierzakow dosc sporo, a Maniek potrafi kota pogonic jak jest nie w sosie... :| Poza tym to namolny miziak, gadula, kot spragniony uwagi, chce byc najwazniejszy i jedyny dla kogos, a jak czasem zabarankuje... to az czlowieka zaboli :D

A mógłby to ktoś szepnąć do burego uszka mojemu Teodorkowi? Bo mi wolierkę roznosi, skubany :twisted:
Justa&Zwierzaki, gapa z Ciebie :wink: wrzucałam link na wąt Mańka.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 28, 2010 13:19 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

a Manka tez rozpiera energia hehe :ryk: :ryk: jakby ktos zobaczyl jakie on harce wyczynia 8O Szajbusek kochany :1luvu: Po niektorych kotach widac, ze cos im dolega, w przypadku Manka trzeba by bylo zajrzec do ksiazeczki zdrowia, zeby sie dowiedziec o FIV, bo kocio wogole sie tym nie przejmuje i cieszy sie zyciem :1luvu: Przeszedl ostatnio KK, zlapal od nowego tymczasa z ktorym sie baaaardzo zaprzyjaznil, ale na szczescie juz na poczatku Justa powiedziala chorobsku STOP, i kocio dosc szybko z tego wyszedl :) Nadal jakies leki na to dostaje, ale oczka ma znacznie lepsze, juz nie ma tak zaklejonych ropa jak mial wczesniej :ok: Nie zauwazylam tez, zeby jakos wplynelo to niekorzystnie na FIV.

Wszystkim FIVkom zycze tak znakomitej kondycji jaka ma Maniek :ok: Przynajmniej takiej... :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20


Post » Śro gru 29, 2010 13:41 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Się głośnie :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, fruzelina, puszatek i 159 gości