kosma_shiva pisze:bardzo mi przykro...
[*][*][*] misiuniu maleńka, słodka byłaś, jako jedyna na mnie nie fuczałaś...
wydaje mi się jednak, że to pp. Zbyt wiele ostatnio przypadków "dziwnych" chorób.
Tak sobie człowiek myśli, że malutka by żyła gdyby nie skażone otoczenie - przepraszam, ale teraz to ja już wątpie w przypadek.
Sama jestem zmieszana, bo miziałam i całowałam tą maliznę, a teraz chcę brać dwójeczkę z Wenecji....
na Wielopolu nie było pp. Maluchy raczej przyniosły coś ze sobą.
Tam zresztą wszystko było odkażane przed każdą zmianą kotów, a szczególnie przed tymi z Bielan, bo było wiadomo, że maluchy i to nieszczepione.




jak najbardziej ok.

