KULKA, rak płaskonabłonkowy.Nie ma już Kuleczki.Przegrała[*]

Kulka-Drakulka dalej na zielonej szkole, postępy średnie, nawet bardzo średnie, ale...coś tam odrobinę lepiej

Można już bardziej przybliżyć rękę do Kulki, zanim zdecyduje się wiać

Ona nie boi się już człowieka, ona dalej boi się ludzkiej ręki...nie wiem, jaką krzywdę zrobił jej ktoś tą ręką, że wciąż jest to dla niej taka trauma. Wie, że jest bezpieczna, że nikt jej nic złego nie zrobi, widać że jest szczęśliwa w mieszkaniu, ale strach wciąż jest większy...

Musiała sporo przezyć... Kuleczka kochana... jeszcze trzaba czasu.. :ok:

cały czas trzymam kciuki :ok:

Kuleczko

Domku, czekam na Ciebie :!:

Pokochaj mnie :!:

Moze niekoniecznie ktos jej zrobil cos złego...miałam jakis czas temu na DT kocurka, małego, który tez bał sie dotyku. Tak juz po prostu miał i koniec. Za nic nie dał sie przekonac, że głaski sa przyjemne

Kulko, mysle o Tobie często... :1luvu:

Karotka pisze:Moze niekoniecznie ktos jej zrobil cos złego...miałam jakis czas temu na DT kocurka, małego, który tez bał sie dotyku. Tak juz po prostu miał i koniec. Za nic nie dał sie przekonac, że głaski sa przyjemne

Agnieszko, a który to był taki??? No chyba nie Igorek :roll: