U nas też są maluchy, a ja wiecznie w biegu, tak że jak wracam to już mi się nic nie chce.
Domowe też rozrabiają, a zwłaszcza Mruczek goni Imkę i Zuzię. Fruwają tylko pęki sierści. Na dokładkę Mruczuś sika tylko nie do kuwety. Teraz załatwia się w łazience na podłogę, albo na chodniczek, który już ze sto razy prałam. Robi pod balkonem i koło stołu. Wpadł również na genialny pomysł i sika do butów. Postawiłam buty na szafce, a jakże mój kocurek i tam znalazł buty i też nasikał.
Koniec świata z jego manierami.
