Mośku, plaskate przyjechały już zapłakane

Whisky miał zaczerwienione oczy, bez wydzieliny.
Jesteśmy po popołudniowej kontroli - dzisiaj temperatura super - 37,9

Od razu zresztą widać po kocie reakcję, jest żwawszy, wybiegł mi na spotkanie, nawet mruczał przy drapanku

W transporterku mył łapki
Takie drobiazgi, a cieszą ...
W oczkach znów widać trochę zażółcenia, pozostałe błony ok.
Płynu przybywa i choć nie jest to jeszcze "piłka", to jednak widać, ze jest.
Dostał to co poprzednio, bo wygląda, ze wreszcie reaguje na antybiotyk. Oczywiście kolejna dawka ornipuralu i zentonil.
Jutro jedzie z kotem Kasia, ma być pobierana krew, zobaczymy, jak zareaguje morfologia po dwóch dniach bez kroplówki.
No i okaże się, jak zachowuje sie płyn, kiedy nie ma kroplówek.
Whisky nadal ma apetyt, stawia sie przy miskach i pilnuje, żeby go kumple nie oszukali przy jedzeniu

Wydala też normalnie.